U mnie głównie kapele rockowe/metalowe. Począwszy od klasyki: Queen, Led Zeppelin, Deep Purple, Black Sabbath, AC/DC. Po coś nowszego: Marilyn Manson, Sabaton, Ska-p, Amorphis, Finntroll, Rammstein. Po polskie kapele: Kult, Big Cyc, Piersi.
: 21 listopada 2010, 23:06
autor: Łukasz
Antichrist pisze:U mnie głównie kapele rockowe/metalowe. Począwszy od klasyki: Queen, Led Zeppelin, Deep Purple, Black Sabbath, AC/DC [...] Piersi.
Heh, nie jestem sam.
Ktoś tu na forum słucha Dżemu? Jak wrażenia po nowej płycie? Bo mam swoją opinię, ale nie wiem, czy jest się nią z kim podzielić.
: 27 listopada 2010, 19:35
autor: Antichrist
Castiel pisze:Mógłby ktoś polecić jakiś nu-metal i metal w każdej postaci?
Mam na myśli jakiś konkretny utwór.
Jak metal w każdej postaci, to napewno płyta Metalizer Sabatonu. Szczególnie utwory:
- Burn Your Crosses
- Shadows
- Speeder
- Metalizer
: 27 listopada 2010, 19:38
autor: Pan Mietek
Ja preferuję rocka: U2, Muse, Metallica, Queen, The Killers
: 27 listopada 2010, 19:54
autor: wojczech7
Łukasz pisze:Ktoś tu na forum słucha Dżemu? Jak wrażenia po nowej płycie? Bo mam swoją opinię, ale nie wiem, czy jest się nią z kim podzielić.
Ja słucham Dżemu, tyle że głównie 'ryśkowego', toteż z nową płytą się nie zaznajomiłem. Warto?
Co do ogólnego pytania: "jakiej muzyki słuchasz?" - odpowiem linkiem, będzie szybciej
: 27 listopada 2010, 21:41
autor: Łukasz
wojczech7 pisze:
Ja słucham Dżemu, tyle że głównie 'ryśkowego', toteż z nową płytą się nie zaznajomiłem. Warto?
Nie. Balcar ma w sobie tyle charyzmy, co pusta kartka. Z cztery piosenki da się "uratować", reszta jest nudna jak flaki z olejem. Jasne, chłopaki grają solidnie, ale mało w tym polotu. Jakoś bronią się: "najemnikowy" "Partyzant", purple'owski "Strach" (na koncertach brzmiący kapitalnie - na płycie zarżnięty wolnym tempem), wybitnie koncertowe stonesowskie "Jesteś nie dla mnie", i "Bujam się" - ładny blues okraszony zgrabnymi solami Styki i ewidentnie chałturniczym tekstem (refren jest ok, ale reszta leży) Michała Zabłockiego (tak, tego od "Naprawdę nie dzieje się nic" Turnaua).
Tu masz to, co warto:
: 27 listopada 2010, 21:53
autor: jsduga
Ja gustuję w The Hooters. ,, Johny B", ,, All You Zombies", czy ,, 500 miles" to moja muzyka
Sporadycznie Bon Jovi, czy też starszy pop, ale The Hooters to absolutny numer jeden.
: 27 listopada 2010, 22:26
autor: Łukasz
jsduga pisze:Ja gustuję w The Hooters. ,, Johny B"
Pytanie: co łączy te dwa utwory?
: 28 listopada 2010, 09:50
autor: jsduga
Łukasz pisze:
jsduga pisze:Ja gustuję w The Hooters. ,, Johny B"
Pytanie: co łączy te dwa utwory?
Dochodzę do wniosku, że te piosenki łączy to, że w obu sytuacjach na nasz pogląd i myślenie, ma wpływ coś ogólnie przyjętego. W piosence J. O jest to Bóg, jako ten najwyższy status, natomiast w Johhny B jest to kobieta i namiętność do niej. No i to zostaje obalone w piosence pytaniami, że trzeba spojrzeć troszkę głębiej, by zobaczyć jak łatwo dać się omamić stereotypom.
Mój humanistyczny mózg tak to rozumuje. Troszkę kręcę, ale nie widzę tu inego powiązania.
: 28 listopada 2010, 12:42
autor: Łukasz
jsduga pisze:
Łukasz pisze:
jsduga pisze:Ja gustuję w The Hooters. ,, Johny B"
Pytanie: co łączy te dwa utwory?
Dochodzę do wniosku, że te piosenki łączy to, że w obu sytuacjach na nasz pogląd i myślenie, ma wpływ coś ogólnie przyjętego. W piosence J. O jest to Bóg, jako ten najwyższy status, natomiast w Johhny B jest to kobieta i namiętność do niej. No i to zostaje obalone w piosence pytaniami, że trzeba spojrzeć troszkę głębiej, by zobaczyć jak łatwo dać się omamić stereotypom.
Mój humanistyczny mózg tak to rozumuje. Troszkę kręcę, ale nie widzę tu inego powiązania.
Za głęboko szukasz. Osoba pana gitarzysty. Gdy usłyszałem solo w "One of us" powiedziałem - "To musi być ten gość od <<Johnny B.>>". Google i jutub nie dały mi jednoznacznej odpowiedzi, więc napisałem do managerki Hootersów, czy słuch mnie nie myli i gra to ten sam człowiek, bo obie solówki są cholernie charakterystyczne. No i okazało się, że owszem - to dzieła Erica Baziliana.
: 28 listopada 2010, 14:40
autor: jsduga
Łukasz pisze:
jsduga pisze:
Łukasz pisze:
Pytanie: co łączy te dwa utwory?
Dochodzę do wniosku, że te piosenki łączy to, że w obu sytuacjach na nasz pogląd i myślenie, ma wpływ coś ogólnie przyjętego. W piosence J. O jest to Bóg, jako ten najwyższy status, natomiast w Johhny B jest to kobieta i namiętność do niej. No i to zostaje obalone w piosence pytaniami, że trzeba spojrzeć troszkę głębiej, by zobaczyć jak łatwo dać się omamić stereotypom.
Mój humanistyczny mózg tak to rozumuje. Troszkę kręcę, ale nie widzę tu inego powiązania.
Za głęboko szukasz. Osoba pana gitarzysty. Gdy usłyszałem solo w "One of us" powiedziałem - "To musi być ten gość od <<Johnny B.>>". Google i jutub nie dały mi jednoznacznej odpowiedzi, więc napisałem do managerki Hootersów, czy słuch mnie nie myli i gra to ten sam człowiek, bo obie solówki są cholernie charakterystyczne. No i okazało się, że owszem - to dzieła Erica Baziliana.
Tak przypuszczałem, że nie z tej strony się zabrałem
Choć jakby też spojrzeć z mojej strony to jest też troszkę powiązania
A ja tak chciałem zareklamować bloga, którego zacząłem prowadzić razem z kumplem. Nasze główne założenie jest mało skromne - uważamy, że mamy na tyle dobry gust muzyczny, że powinniśmy dzielić się naszymi ulubionymi kawałkami z społeczeństwem
Najbliżej nam do szeroko rozumianego Rocka i zapewne tego będzie najwięcej. Ale nie przywiązujemy się sztywno do żadnego konkretnego gatunku muzycznego i można spodziewać się najróżniejszych hitów.
Wesoł pisze:A ja tak chciałem zareklamować bloga, którego zacząłem prowadzić razem z kumplem. Nasze główne założenie jest mało skromne - uważamy, że mamy na tyle dobry gust muzyczny, że powinniśmy dzielić się naszymi ulubionymi kawałkami z społeczeństwem
Najbliżej nam do szeroko rozumianego Rocka i zapewne tego będzie najwięcej. Ale nie przywiązujemy się sztywno do żadnego konkretnego gatunku muzycznego i można spodziewać się najróżniejszych hitów.
A, do diabła, nawet dałem suba. Popatrzymy, synkowie
: 01 stycznia 2011, 22:19
autor: Kogut W.
Ja słucham głównie rocka progresywnego, ale również innych odmian. Mało współczesnych utworów, większość to te z ubiegłego wieku. Nie będę tu nikomu pisał o płytach np. Pink Floyd, bo je wszyscy zainteresowani doskonale znają. Nie wiem jednak czy mieliście styczność z zespołem Camel i ich płytą Mirage. Polecam przesłuchać