@Karowiew Powtórzę, bo nie zrozumiałeś. Duda nie jest konstytucjonalistą więc opinie na temat zgodności ustawy z konstytucją opierałby (chciałem napisać "będzie opierał" ale nie będzie, bo nie wygra) i tak i tak o opinie specjalistów z tej dziedziny, jeśli oczywiście chciałby naprawdę strzec konstytucji a nie byłby kolejnym prezydentem sterowanym telefonicznie przez Jarosława.
Doktorat Dudy byłby ważny gdyby sprawa dotyczyła kwestii związanych z jego specjalnością tj. prawem administracyjnym.
Stosujesz tani wybieg. Ale to nie przejdzie. Porównujemy doświadczenie Komorowskiego z, łącznie, czterech lat pracy w MON + pracy jako szef i jako członek Komisji Obrony Narodowej z doświadczeniem Dudy. Choć właściwie to Ciebie proszę o to porównanie bo ja nie potrafię porównać czegoś z niczym, jako, że według mojej wiedzy Duda nie ma żadnego doświadczenia w tej materii.
Dalej, ponawiam pytania jakie to stanowiska ma w swoim CV Duda, które predysponowałyby go do funkcji Prezydent RP? Komorowski ma następujące: blisko 20 lat w Sejmie, praca w w/w komisji i praca w komisji spraw zagranicznych, marszałek Sejmu, v-ce minister i minister.
Jeśli śledzisz wypowiedzi Dudy to powinieneś wiedzieć czemu to zaufanie społeczne jest takie ważne. On na każdym kroku mówi, że chce być prezydentem otwartym na wszystkim, prospołecznym, pomocnym, etc.. Teraz jak wpisuje się w te słowa kwestia zaufania? Który prezydent jest lepszy, taki, któremu ufa 78% czy 23%? Zresztą w Polsce prezydent jest specyficznie umocowany, konstytucyjnie ma ograniczone możliwości, ale jego siłę zwiększa to, że jest wybierany bezpośrednio i Polacy do tego wyboru przykładają dużą wagę. Stąd, tradycyjnie, prezydent cieszy się u nas, w społeczeństwie, bardzo dużą estymą i oceniany jest jako postać dużo ważniejsza, niż wynikałoby to z jego uprawnień. Tylko człowiek powszechnie szanowany i któremu Polacy ufają może być dobrym prezydentem, bo sytuacja, w której głową państwa jest ktoś, kogo Polacy nie darzą zaufaniem jest wewnętrznie sprzeczna.
Tak na marginesie, nie zauważyłeś może drobnej różnicy między Polską a Białorusią? Wskazówka: inny ustrój polityczny.
Upierając się przy kryterium prawnym dodatkowo pokazujesz, że Duda w żadnej z kluczowych kompetencji prezydenta nie jest najlepszym kandydatem. Zerowa wiedza i doświadczenie w kwestii reprezentowania państwa, zwierzchnictwa nas siłami zbrojnymi, brak doświadczenia politycznego a nawet w kwestii prawa, którą podniosłeś są od niego lepsi - Kalisz. Tak, więc, w oparciu o kryterium kompetencji, mamy do rozstrzygnięcia Kalisz vs Komorowski, bo Duda bezsprzecznie przegrywa i z jednym i z drugim.
Jeszcze raz, bo nie zrozumiałeś znowu. "Brunatni chłopcy" nie odnosi się do "Brudziński" ale do tych wszystkich skrajnie prawicowych grup spod znaku falangi, celty i zamawiania piwa znanym, skądinąd, gestem. Z PiS kojarzy mi się bardziej hasło "Jarosław, Polskę zbaw" ewentualnie "tu jest Polska" a przyśpiewka o czerwonej hołocie właśnie z brunatnymi chłopcami, którzy tak pięknie demolowali Warszawę przed meczem Polska-Rosja na Euro2012 albo rok rocznie na Marszu Niepodległości, oraz z tymi, którzy tak dzielnie bronią tradycyjnych wartości ciskając kamienie w marsze równości i inne takie "lewackie" zbiorowiska. Brudziński tylko zapożyczył hasło od kolegów o podobnej fryzurze.
Tanie ironizowanie słabo Ci wychodzi. Powinieneś pouczyć się trochę od
Vimesa, on jest w tym lepszy. Nie będę się spierał czy wiem co to faszyzm czy nie wiem. Chciałbym tylko Cie prosić, bo Ty najwyraźniej jesteś ekspertem, żebyś przeanalizował dla mnie program Ruchu Narodowego (wydaje mi się, że teraz NOP, ONR i inne takie połączyły się w ten jeden podmiot) właśnie w odniesieniu do głównych cech faszyzmu czy też neofaszyzmu. Ja tam dostrzegam nacjonalizm, kult państwa, militaryzm, silną opozycję wobec liberalizmu ekonomicznego i społecznego, etatyzm, populizm. Nawet nie proszę o wzięcie poprawki na to, że oficjalnie RN musi hamować się z pewnymi hasłami żeby móc funkcjonować w polityce (wcześniejsze hasła tych ludzi i grup, które tworzą RN pewnie można gdzieś znaleźć ale chyba nie ma potrzeby).
Jedno zdanie o tych stalinistach. Jeśli św. Paweł albo św. Augustyn byli w młodości grzesznikami a potem się nawrócili i zostali świętymi to katolicy oddają im cześć jako grzesznikom czy jako świętym? Są grzesznicy, którzy się nawracają i są staliniści, którzy odwracają się od stalinizmu. Wtedy są "byłymi stalinistami". Nie ma tu analogii z nazistami, którzy nigdy nie odwrócili się od nazizmu. Bauman nie ukrywał się, można było go postawić przed sądem i osądzić. Przez 25 lat rządził m.in. wspomniany Olszewski, rządził PiS z szeryfem Ziobrą, procesów na życzenie było sporo, jakoś Baumanem nikt się nie zajął.
Raport z kampanii Komorowski ustawia w szeregu Dudę:
Wybory to nie zabawa, rządzenie krajem to nie nauka, nie praktyka dla czeladników. To zadanie dla tych, którzy muszą dysponować odpowiednią wiedzą, umiejętnościami, doświadczeniem...
Później Ogórek notuje dużo lepszą inaugurację kampanii niż kandydat PiS: po pierwsze w takiej amerykańskiej stylistyce jest dużo bardziej wiarygodna ze swoim przekazem i wyglądem, po wtóre porusza tematykę obronności i polityki zagranicznej, po trzecie trafia z pewnymi diagnozami (szczególnie spodobało mi się to, żeby zamknąć historię na kartach książek i zająć się doganianiem świata, który przeorientował się na Azję.). Oczywiście czasem była jak pingwiny z "Madagaskaru" - "just smile and wave", ale wystąpienie miało adresata, kandydatka próbowała przekuć swoje słabości na wady, było dynamicznie i bez zadęcia. Pewnie gdybym miał 18 lat to bez wahania zagłosowałbym na doktor Ogórek (nota bene, ani razu nie wspomniała o swoich akademickich szlifach, podczas gdy PiS wydaje się budować całą kampanię w oparciu o to, że jest do DOKTOR Duda)