JuvePoland

jackop pisze:
@alessandro1977 a czy nieistniejący na boisku Real zasłużył choćby na remis?

W pierwszej połowie jak najbardziej dominował Real, w drugiej Barcelona - uważam, że remis jest sprawiedliwym wynikiem.

Makiavel pisze:Messi skazany. Niestety nie pójdzie za kratki, bo w Hiszpanii mają jakieś dziwne zwyczaje. Moim zdaniem takich ludzi - oszustów, którzy zarabiają dziesiątki milionów a mimo to kręcą wałki, powinno się eliminować ze sportu.

Makiavel pisze:Zresztą Messi powinien siedzieć w więzieniu a nie biegać po boisku.

Ciekawe co doktor ma do powiedzenia w kwestii najnowszych rewelacji o tym kto oszukuje na podatkach i co z takimi piłkarzami winno się robić

RICTOR pisze:

Makiavel pisze:Messi skazany. Niestety nie pójdzie za kratki, bo w Hiszpanii mają jakieś dziwne zwyczaje. Moim zdaniem takich ludzi - oszustów, którzy zarabiają dziesiątki milionów a mimo to kręcą wałki, powinno się eliminować ze sportu.

Makiavel pisze:Zresztą Messi powinien siedzieć w więzieniu a nie biegać po boisku.

Ciekawe co doktor ma do powiedzenia w kwestii najnowszych rewelacji o tym kto oszukuje na podatkach i co z takimi piłkarzami winno się robić

Nie wiem co powie Makiavel, ale miałem to (nie)szczęście poczytać trochę wypowiedzi kibiców Realu. Porażka. Przeraża mnie ich <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i głupota. Wszystko to jeden wielki spisek, bo Cris znów zaczął strzelać. Szmatławce z Katalonii chcą go udupić. Niszczą jego wizerunek po to, by nie dostał złotej piłki. Messi powinien być w więzieniu, a Ceer ogólnie dobrze zrobił, bo kraj go okrada... Można tak podawać w nieskończoność. Oni żyją w jakimś alternatywnym wszechświecie. Same teorie spiskowe.

Swoją drogą Messi ukrył coś około 4 baniek. W kontekście Portugalczyka mówi się o 150!

pablo1503 pisze:
Swoją drogą Messi ukrył coś około 4 baniek.

O tylu wiemy Nie zdziwię się jesli i u jednego i u drugiego wypłynie jeszcze info o stówce, dwóch poupychanych w zagranicznych skarpetach. Mnie tam jakoś takie rzeczy ani nie dziwią, ani nie gorszą.
Na ich miejscu pewnie też bym tak kombinował.

Real nie taki strasnie, jesli mamy grac w jednym z hitow 1/8 to wlasnie chcialbym z nimi zagrac. Bez kilku waznych gracze Real nie radzi sobie z Deportiwem!

juvemaroko pisze:Real nie taki strasnie, jesli mamy grac w jednym z hitow 1/8 to wlasnie chcialbym z nimi zagrac. Bez kilku waznych gracze Real nie radzi sobie z Deportiwem!

Typowa opinia kibica sprawdzającego wynik na livescore... I, jak już, to z Deportivo.

3:2 dla Realu ostatecznie. Świetny mecz, z wybitnymi interwencjami Tytonia, piękną bramką Moraty i zwrotami akcji.

Trochę dziwi mnie to ogromna chęć, jaką niektórzy użytkownicy wykazują, trafienia na Real w 1/8. Ten zespół, pomimo słabiutkiej formy w wieeelu meczach, nie przegrywa. I to jest jego siła. Skoro nie przegrywa, grając kaszanę, to co stanie się, gdy wreszcie złapie formę (a tak musi się w końcu stać)?

W tym sezonie Real różni się od nas głównie tym, że wygrywa mecze, w których gra słabo. Owszem też mięli wpadki (Legia...) ale jak nie Bale, to C.Ronaldo, dzisiaj najpierw Morata potem Ramos i wygrywają mecz. Bramki z niczego: jakiś stały fragment, jakieś jedno błyskotliwe podanie albo błysk geniuszu i wygrywają. Dzisiaj wyrównującą bramkę strzelili...brakiem. A nam jak nie idzie, to nie idzie, to będą słupki, poprzeczki, bramkarz uwijający się jak w ukropie i tyle. No i jednak siła ofensywna, w podstawie i na ławce.

Też nie rozumiem czemu ktoś chce najtrudniejszego rywala od razu w 1/8.

Bo Real jest idealnym zespołem pod Juve. Zawsze i wszędzie ich klepiemy o każdej godzinie dnia i nocy ( poza finałem 98) . A jak mamy słabszy dzień to remisujemy z nimi.


Wole po stokroć Real niż Bayern.

Makiavel pisze:W tym sezonie Real różni się od nas głównie tym, że wygrywa mecze, w których gra słabo. Owszem też mięli wpadki (Legia...) ale jak nie Bale, to C.Ronaldo, dzisiaj najpierw Morata potem Ramos i wygrywają mecz. Bramki z niczego: jakiś stały fragment, jakieś jedno błyskotliwe podanie albo błysk geniuszu i wygrywają. Dzisiaj wyrównującą bramkę strzelili...brakiem. A nam jak nie idzie, to nie idzie, to będą słupki, poprzeczki, bramkarz uwijający się jak w ukropie i tyle. No i jednak siła ofensywna, w podstawie i na ławce.

Też nie rozumiem czemu ktoś chce najtrudniejszego rywala od razu w 1/8.

Znajac zycie I szczescie Juve w rozgrywkach puchar mistrzow I champions league ( jestem kibicem Juve od sezonu 83-84) to wiem ze zagramy z ciezkim zespolem w 1/8 a z nich wole zagrac z Realem bo wtedy nasze pilkarze bede wierzyc w wlasnych silach i powalcza.

Messi


Pierwsze od El Classico spotkanie Barcy, które obejrzałem. Czapki z głów za drugą połowę. Niesamowity luz, który skutkował zdobywaniem kolejnych goli. Obrońców Espanyolu chyba czeka dziś nieprzespana noc.

Jest moc
Teraz wystarczy tylko utrzymać dyspozycję do maja

No i zredukowali karę Realowi. Nie 2 okienka, jak miała Barcelona, a tylko jedno. I to w dodatku zimowe. Co to niby za kara? Śmiech na sali. Real to ma naprawdę sporo szczęścia i, najwidoczniej, dojść.

Obejrzałem pierwszą połówkę spotkania FCB z Herculesem... i drugą sobie daruję. Większość zawodników to oczywiście rezerwowi, ale część z nich (Gomes, Alcacer, Turan) prezentowała, mówiąc łagodnie, lekki piach na tle 3cioligowca. Sam styl rozgrywania zupełnie nie przypominający ekipy z Katalonii. 3/4 akcji to piłka była piłka do boku i dośrodkowanie przy ponad 80% posiadania piłki. Podobał mi się Denis Suarez i Luca Digne.

Sevilla bez miłosierdzia, 9-1 i 14-2 w dwumeczu z niżej notowanym rywalem

Edit: Meh, trzeba było oglądać do końca. 5 goli po przerwie, hattrick Ardy.

Mam nadzieję, że Max ogląda Real - Sevilla. Tak powinna grać drużyna z topu przeciwko drużynom, którą potrafią sprawić problem. Nie sztuką jest zdominować Pescarę, sztuką jest to zrobienie z tymi lepszymi zespołami. Tak powinniśmy grać. Szybko, intensywnie i wysoko. Wybić drużynom grę z głowy. Oddanie piłki i czekanie na rywala nie jest rozwiązaniem. Bynajmniej nie w każdym meczu, a tak to niestety wygląda u Nas.

E: Chociaż lepiej zachowam spokój, bo Real ma w zwyczaju frajerzenie w trakcie spotkanie. Poczekam trochę, bo jednak my też lubimy przycisnąć na początku spotkania. To, co się później dzieje, to już inna historia.