No i koniec, stalo sie.
O 'meczu' wszystko zostalo juz napisane, nawiaze wiec do popularnego tematu taktyki.
Nie ma sensu rezygnacja z 3-5-2.
Tak samo nie ma sensu trzymanie 3-5-2 jako jedyną poważną opcję.
W Serie A, przeniesienie ciężaru gry do środka - gdzie mamy niezłych kozaków - może i się sprawdza. Co innego w LM, poziom wyższy, nasi nie mają doświadczenia, mają za to gliniane nogi. Można gdybać, pewnie Pirlo nie podawałby do przeciwnika tak ochoczo jak Pogba. Tak naprawdę można się tutaj przyczepić do wszystkiego:
3-obrona: Im ważniejszy mecz, tym większy strach, że Bonucci z Chiellinim coś spieprzą; jakoś Barzagli potrafi dać więcej spokoju; coraz częściej uważam, że gra trójką tutaj to sposób ucieczki przed drewnianymi nogami/mózgami naszych - na pewno łatwiej gra się, gdy odpowiedzialność rozkłada się na trzech. Nie wykonamy progresu trzymając się tego, czas zmierzyć się z problemem... niestety, ale to że Chiellini czasem strzeli z główki a Bonucci zaliczy asystę, nie przysłoni ich głupkowatych błędów i tego, że w aspekcie czysto defensywnym lecą w przeciętność. Nie zapominajmy, że 3 w tyłach to zawsze jeden mniej z przodu...
5-pomoc: Nie będę ukrywał, że mam żal do Conte o wystawienie Pogby na pozycji Pirlo wczoraj. Sam mówił, że wszyscy trzej mogą tam próbować gry, tymczasem Pogba CAŁY MECZ grał (niemal) wszystko do przeciwnika na tej newralgicznej pozycji. Conte nic z tym nie zrobił. Tymczasem, Marchisio jakoś potrafił tą piłkę podnieść, zagrać, ogólnie nie oddać za darmo. Może Pogba teraz ochłonie, mam wrażenie że za dużo sodówki po tych golden boyach etc. A jak nie - trudno, w budżecie dziura, nawet przy awansie należało się liczyć z jego odejściem. Myślicie, że zapowiadany transfer Nainggolana to przypadek? Czy znow kupujemy rezerwowego za 18M? Kwestia Pirlo - albo znajdujemy godne zastępstwo, albo Andrzej przestaje być centralną postacią, odchodzi, po czym próbujemy zorganizować grę w środku jakoś inaczej.
No i skrzydła - jeden zawodnik na całą długość linii bocznej to naprawdę jest za mało. Dla mnie jest to koronny argument przeciwko 3-5-2. Niesamowity wysiłek dla tych chłopaków, a potem kończy się tak:
Asamoah albo Lichtsteiner powinien się wrócić...
Trudno, akurat tym razem nie wrócił. Pewnie był za daleko. Być może Conte widzi, że w błedach naszych skrzydłowych jest dużo jego własnego błędu. Aha, p****olenie o Pepe nikogo nie przekonuje, niech pakuje walizy. Isla to samo.
2-atak: Tu niby nie ma co się czepiać, powiem tylko, że trzymanie Llorente przy braku gry skrzydłami to niwelowanie własnych atutów. Quag może zostać na jokera, nie wiadomo co z Vuciniciem, za Giovinco już naprawdę nikt nie będzie płakał. Uważam że warto byłoby sprobować z Berardim już zimą (na pozycję Pepe). Będzie czas na eksperymenty. Gdyby się fajnie wpasował, byłaby gotowa opcja na następny sezon.
W takim meczu jak wczoraj mogło zdarzyć się naprawdę wszystko, ALE temat taktyki/ustawienia wraca po każdej porażce.
Nawet wczoraj akcja bramkowa Galaty wyeksponowała niedoróbki, tak na poziomie indywidualnym jak i taktycznym. Czas się nad tym pochylić.
Paradoksalnie, cała ta LE może nam wyjść na dobre, jeśli tylko morale w drużynie całkiem nie padnie. To też są europejskie rozgrywki, w których tak bardzo brakuje nam doświadczenia. W fazie pucharowej nie brak solidnych przeciwników. Może na mniejszej presji, po wygraniu paru spotkań, naszym odblokuje nogi przed przyszłoroczną edycją LM. Finał w Turynie, ew. wygrana na pewno w znacznym stopniu zredukuje stratę finansową.