: 03 kwietnia 2005, 08:23
Wielki smutek...
Gdy około 22.00 goliłem się mama zawołała mnie i powiedziała co się stało. Wtedy nie wierzyłem, nie mogłem uwierzyć, łzy, rozpacz. Siedziałem do 1.00 w nocy. W ciszy, myślałem. A później nie mogłem spać.
Ten człowiek, WIELKI CZŁOWIEK, tak zjednał sobie ludzi że modlił się za Niego cały świat. A teraz gdy odchodził wszyscy odpłakiwali Go tak jakby odchodził ich własny Ojciec....
Jan Paweł II będzie napewno w najblizszym czasie wyniesiony na ołtarze. Jestem tego w 100% pewien.
18 V 1920 - 3 IV 2005 :płaczę:
Gdy około 22.00 goliłem się mama zawołała mnie i powiedziała co się stało. Wtedy nie wierzyłem, nie mogłem uwierzyć, łzy, rozpacz. Siedziałem do 1.00 w nocy. W ciszy, myślałem. A później nie mogłem spać.
Ten człowiek, WIELKI CZŁOWIEK, tak zjednał sobie ludzi że modlił się za Niego cały świat. A teraz gdy odchodził wszyscy odpłakiwali Go tak jakby odchodził ich własny Ojciec....
Tu masz 100% racje.kyle666 pisze:Oj, zabolało, zabolało. 8)nookie pisze:Przemilczec powinnismy twoja wypowiedz i przedyskutowac ja kiedy indziej :?Sarsik pisze:Powinniście ten fakt przemilczeć, bo jest to okazja do wyciszenia i refleksji, trzeba wierzyć, że teraz będzie mu lepiej i paradoksalnie radować się z takiego stanu rzeczy, choćby cieszyć się, że nie umierał w bólu. A nie teraz prześcigujecie się w jak najbarwniejszym oddaniu mu czci i wypisujecie tu po sto świec, a miesiąc temu w ogóle zapomnieliście że ktoś taki istnieje, a za miesiąc o papieżu nawet nie pomyślicie. Czy nie wydaje wam się to trochę chore i śmierdzące populizmem? Nie najeżdżajcie na mnie teraz, tylko spróbujcie to przemyśleć i faktycznie w swoim sercu i swoim zachowaniem w przyszłości oddać cześć papieżowi, a nie robicie tylko wielką szopkę, zupełnie nie zmierzającą do żadnego celu.
Przeciez on napisał prawdę. W zasadzie miałem się nie wypowiadać jak gość którego temat nie dotyczy. Ale ta cała kampania marketingowa - świeczki, wstążki i modlitwy to festiwal obłudy i zakłamania. Nie twierdzę, że każdy, ale jak słyszę, że prezydent Aleksander Kwaśniewski - deklarujący się jako agnostyk - modli się za papieża to na zmianę robi mi się wesoło i nie dobrze. Zresztą Kwachu jak Kwachu, ale sam BUSH się modli! Protestant spuszczający bomby na Irak. To jest dopiero kpina ze śmierci tego człowieka. Najbardziej irytujący są ci ludzie którzy cały czas olewali to co papież mówił, a teraz go opłakują. Ale, jak sam pisałem to problem ludzi wierzących, tylko nie miejcie pretensji jak wam ktoś od czasu do czasu napisze trochę prawdy.
Jan Paweł II będzie napewno w najblizszym czasie wyniesiony na ołtarze. Jestem tego w 100% pewien.
18 V 1920 - 3 IV 2005 :płaczę: