ForzaItanimulli3vujcm pisze:Allegri sugeruje 424 z Mandzukicem - no nie wiem, Chorwat raczej nic nie da. Już lepiej dać Bernardeschiego, trudno jest po kontuzji, ale to mecz sezonu - choćby miał leczyć się do sierpnia po Madrycie, trudno! Za cenę awansu warto.
Nie no, nie przesadzajmy, narażenie Berny na jakieś odnowinie kontuzji, czy zerwanie więzadła to przesada, nawet kosztem tego awansu-nie warto. Zresztą jak mamy awansować, to będzie nam potrzebny. A Mandżu? Cóż, ma charakter walczaka, doświadczenie i jakieś tam umiejętności, może czas na jakieś przełamanie? Potrafi(ł) strzelać świetnym drużynom, strzelał City, strzelał Bayernowi i nawet Realowi, temu Realowi, niech pokaże, że może się na coś przydać...
ForzaItanimulli3vujcm pisze: To może chore co napiszę, ale nawet gdybyśmy mieli grać w dziesiątkę, powinni nasi brutalnie skosić C. Ronaldo na początku meczu, powodując kontuzję, tak żeby go znieśli na noszach. Real M po takiej jego stracie mógłby wpaść w konsternacje. I tak nas Europa nienawidzi i tak. Juventus ponad wszystko!

Tak, to jest chore...Człowieku co Ty piszesz? Nawet jeśli Juve byłoby najbardziej znienawidzonym klubem w Europie, jakby Ronaldo odwalał jakieś najgorsze cyrki, to coś takiego? Chamski, celowy, brutalny faul, powodujący poważną kontuzję? To byłby po prostu boiskowy bandytyzm i wybitnie żałosne zachowanie-nie potrafimy wygrać fair, to chwytamy się nieczystych, obrzydliwych zagrań... To nie przystoi takiemu klubowi(a właściwie to żadnemu klubowi). Rozumiem, że taki Chiellini czy Mario potrafią grać ostro i jakieś chamskie zagrywki też im się zdarzają, ale bez przesady... Poza tym, jeśli nas nienawidzą, to lepiej pokazać się z dobrej strony, ładną, w miarę czystą grą, walką, zaangażowaniem i... zwycięstwem z awansem
Co do awansu, to ja wierzę, będzie ciężko, ale szanse zawsze są, oby nasi też uwierzyli i zagrali na 110%. Może i na naszą korzyść przemawia tylko zawieszenie Ramosa, ale to zawsze coś, może właśnie go im będzie najbardziej brakować. Wysoki pressing, szybka bramka, może ich obrona pogubi się bez lidera. Gdy nasi są skazywani na porażkę, to często sprawiają jakieś niespodzianki, LM potrzebuje czegoś niezwykłego, a remontada z wielkim Realem z pewnością czymś takim by była, więc może niech Juve będzie bohaterem tej edycji. Ale jeśli mają odpaść to tylko po wielkiej walce, po meczu pełnym zaangażowania i po zostawieniu potu i serc na boisku. Dopóki piłka w grze... Fino alla fine...
P. S. Brawa dla Romy, chociaż szkoda, że nie udało im się awansować
Edit: Coś mi się popieprzyło i wydawało mi się, że tydzień temu grali w Rzymie, a dziś na Camp Nou i trudno uwierzyć, że wyeliminowali Barcę
Tym większe brawa dla nich

Naprawdę jestem pod wrażeniem!