JuvePoland

Spokojnie to jest połowa tylko i mamy w obwodzie Cuadrado i Sandro więc nasze słabiaki z boków zejdą i będzie skok jakościowy.

wongier pisze:Teraz czekam na opinie, że to nic znaczący puchar blablabla.

Czekam na Twoją po 90 minucie.

Straszna kaszana w wykonaniu Juve. zostawić w cholere to świetne ustawienie i wracać do tego co przynosiło rezultaty, wywalić lichego i może coś z tego będzie. Już się wielkim gwiazdom nie chce biegać i się Napoli ma podłożyć może?

Napoli ma po prostu większą motywację, co też widać na boisku. Nasi grają znów "za karę"! Co do naszego Lichego...no cóż, ostatnio skrytykowano mnie po jego słabym występie z Porto (co niektórzy naprawdę widzieli że on gra w piłkę).
Di zmiany przede wszystkim ustawienie.

I tak wejdziemy do finału. Jak nawet dzisiaj przegramy to zrobimy z nich miazgę na wyjeździe jak z Violi dwa lata temu. Niby gramy słabo ale mieliśmy dwa razy więcej sytuacji od Napoli, które strzeliło ze spalonego.

CavAllano pisze:Dla nich to swieta wojna i to widac - daja z siebie wszystko. My gramy na pol gwizdka i ewidentnie sie nam nie chce.

To jest właśnie efekt szeregu wymęczonych zwycięstw, w których na styl gry nie dało się patrzeć.

Zobaczycie, po golu zwycięskiego piłkarza Mario Mandżukicia wszystko się zmieni.

Skrzydła totalnie nie funkcjonują - Asamoah jeszcze coś tam dał w ofensywie, ale Lichsteiner gra dzisiaj naprawdę tragicznie. Dzisiejszy mecz dosadnie pokazuje, że BBC to już historia i nie powinniśmy polegać na tym ustawieniu.

Trochę nie mogę już słuchać komentatorów na Polsacie. Podniecają się Napoli i Milikiem. Wydawało mi się, że bramka ze spalonego, ale musiałbym zobaczyć jakieś powtórki.

Trzeba powrócić do ostatniego ustawienia. Sandro powinien rozwalić Maggio, na drugiej przydałby się Cuadrado bo Lichy nic nie pokazuje. Zaryzykowałbym też ze zdjęciem Mario, któremu ostatnio niezbyt idzie.

alessandro1977 pisze:mrozzi, nie tłumacz ich, że im się nie chce. Zawsze wyglądamy jak dzieci we mgle kiedy rywal gra szybko piłka na jeden kontakt. Niby dlaczego dziś miałoby być inaczej ?

Nie chce im sie i sa myslami gdzie indziej. Bo tylko w ten sposob mozna wytlumaczyc milion niedokladnych przerzutow i to wolne tempo przy kreowaniu akcji. U rywala w srodku pola przedszkole, a my i tak sobie nie radzimy. :shock:

Nie widze po naszej stronie zaangazowania. W drugiej polowie bedziemy miec teoretycznie wiecej energii, ale co z tego. Neapol jest podrazniony po ostatnich 2 porazkach. Nie mozemy im dac tej satysfakcji, bo z miejsca wyskocza z okolicznosciowymi koszulkami "Campioni d'Italia".

Mecze pucharowy rzadza sie swojemi prawami ale sie gra z mysla ze sie wygra bo sie nalezy to rywal to dykorzystuje I jest Gong!

Część win za wynik ponosi Max. Po jaką cholerę zmienia się coś, co świetnie działa, zarówno w ataku, jak i w obronie? Rysiek jest dzisiaj beznadziejny, zaprzepaścił dwie lub trzy dobrze zapowiadające się akcje w ofensywie i, oczywiście, wymachiwał łapami, jakby to nie była jego wina. Standard

Ciężko kogoś wyróżnić. Najlepiej wyglądał Bony, który pięknie przerzucał piłkę przez dwie formacje rywali. Szkoda tylko, że to był nasz jedyny pomysł na atakowanie Napoli . Liczę na zmiany. Chociaż znając Maxa doczekamy się ich w 60 minucie, a na boisku Khedirę zmieni Rincon :lol:


Pozostaje wierzyć, że wezmą dupę w troki i ogarną. Głupio byłoby przegrać w takim meczu, zwłaszcza gdy czeka nas rewanż na gorącym terenie.

Czytam komentarze i aż spojrzałem na zegarek, czy przypadkiem czegoś nie przegapiłem. Opinie lecą takie jakbyśmy już ten mecz przegrali, a przecież minęło tylko 45 minut.

Dobry mecz dla postronnego kibica. Strzałów z obu stron może nie było dużo, ale tempo jest spore. To głównie zasługa Napoli, bo my gdybyśmy mogli to pewnie zagralibyśmy znówn a 2 biegu. Sami chyba byliśmy zdziwieni, że neapolitańczycy wyszli odważnie na naszym stadionie.

Mam nadzieję, że częściej będziemy grać takie mecze, bo to jest mega przetarcie przed Ligą Mistrzów. Potrzebujemy jak najwięcej spotkań na takim poziomie. Jak się z tego meczu podniesiemy to urośniemy mentalnie jak nigdy.

Diawara albo zostanie zmieniony albo skończy w końcu z czerwienią, bo przykleił się do tego Dybali jak mało kto.

Higuain bardzo sotro traktowany. Ta akcja w końcówce, gdy chyba 4 graczy Napoli wjechało w niego/piłkę jest idealnym podsumowaniem tego kim jest i jak groźny to zawodnik. Strasznie trudny mecz dla niego, ale liczę, że jeszcze ukąsi.


U nas jak Lichtsteiner nie chce dostać czerwieni to wręcz musi wejść za niego Dani Alves. Asamoah dostał moim zdaniem żółtko niezasłużenie.

CavAllano pisze:

Vanquish pisze:A ja niestety nie podzielam Twojego, jak i zapewne większości, entuzjazmu. Obawiam się wręcz, że to mecz z Realem będzie tym, który sobie ewentualnie odpuszczą. Niby 3:1, niby bramka na wyjeździ, więc teoretycznie skromne 2:0 na San Paolo starczy do awansu, ale jakoś wątpię, żeby Real nie strzelił bramki. Także biorąc pod uwagę powyższe, jak i mentalność Napoli, ich nienawiść do Juventusu, to obstawiam, że bardziej zepną się na Juve oraz Romę w lidze, niż na Real.

Wszystkie neapolitanskie zrodla zapowiadaja, ze w Napoli spora rotacja, a priorytetem sa mecze z Roma i Realem. Przy tej formie kwalifikacja do LM moze im odjechac, a w Europie tak prestizowe mecze jak ten z Realem to u nich rzadkosc. Musza gdzies popuscic. Nawet Hamsik ma jutro usiasc na lawce.

Chyba jednak niewiele się pomyliłem, patrząc na ich wyjściową jedenastkę i przebieg spotkania. Nie widać, by jakoś specjalnie oszczędzali się na mecz ligowy z Romą i Ligę Mistrzów. A potem będzie płacz, jak zgarną od Realu wesołą siódemkę.

Tak właściwie to nie rozumiem, dlaczego przed meczem niektórzy uważali, że Napoli może odpuścić/odpuści ten mecz? przecież to JEDYNE trofeum o jakie jeszcze walczą. Oby po meczy był to już tylko czas przeszły.

Barza jest tak wolny, że aż żal patrzeć...

Ufff... nawet nasz Ślepy Mistrz dostrzegł, jak słaby jest dziś Szwajcar.

Ciekawie się zaczęło