Strona 5 z 51

: 17 marca 2016, 09:53
autor: krystiank
PrzemasJuve pisze:Winić można tylko Allegriego, który zamiast wpuścić Zazę, wpuścił jego chcąc utrzymać wynik. Skończyło się jak zawsze.
Otóż to bo kto o zdrowych zmysłach wpuszcza nie do końca zdrowego zawodnika na tak ważnym meczu ? Allergi i tyle

: 17 marca 2016, 10:17
autor: wojczech7
Makiavel pisze:Nie ośmieszaj się chłopcze. Morata jeździł z całą obroną, szarpał, większość luf do przodu była jego. Ba, on strzelił bramkę w tym meczu, której nie uznał sędzia. Mandzukic mu może buty czyścić, do tego się nadaje.
Jesteś kibicem Juventusu, czy Moraty?

Ja na przykład bardzo Hiszpana lubię, niejednokrotnie go broniłem i fajnie, że wczoraj zagrał taki koncert. Przez myśl mi jednak nie przeszło, żeby, w wyniku końcowego rozstrzygnięcia, włazić na forum i na każdym kroku przypominać, że masturbuję się do jego plakatu, a cała reszta to mi koło dupy lata, bo najważniejsze, że Alvaro to miszcz.

: 17 marca 2016, 10:49
autor: pumex
Nie wiesz jak to jest? Przyjdzie ligowa rzeczywistość w której Morata zniknie a wraz z nim Makiavel. Najlepsza jest ta jego "obiektywność" gdy w momencie braku goli Hiszpana wychwalał go za asysty i ruchliwość, a gdy sytuacja dotyczy Mandzukicia to jego asysty i zapierniczanie po boisku są nic nie warte :lol:

: 18 marca 2016, 09:03
autor: Maly
to nie wina Mandzukica, że jest drewniany, wolny i zamiast nękać obronę rywali na ich połowie robi to na 20 metrze od naszej bramki, to wina Maxa, że go wpuścił na boisko wiedząc jaki jest i wiedząc, że potrzebujemy utrzymać taktykę dzięki której Bayern srał po gaciach w obronie i nie radził sobie w ataku ;] dlatego nie obwiniałbym za wczorajszą porażkę Chorwata bo to Max sprawił, że ostatnie 20 minut graliśmy w dziesięciu, to on go wpuścił na boisko

ps. jeśli ktoś czuł się zniesmaczony gdy pisałem na początku lutego, że to dobrze że to Mario się połamał ale szkoda, że wróci na Bayern to wczoraj dostał odpowiedź dlaczego tak uważałem ;]

@pumex: ligowa rzeczywistość jest taka, że zarówno z Moratą jak i Mandzukicem na boisku zdobyliśmy tyle samo goli ;]

: 18 marca 2016, 09:13
autor: lenor
Mówicie o tym samym Mandżukiciu, który rok w rok walił po 20 bramek w lidze?
On w środę po prostu nie nadawał się do gry i już. Drugiego takiego walczaka ze świecą szukać

: 18 marca 2016, 10:46
autor: Maly
nie łżyj jak pies - Mario tylko dwa razy w życiu przekroczył granicę 15 goli w lidze a 20 nie zdobył nigdy

do gry to on się nie nadaje nigdy, co najwyżej do obijania obrońców i tego żeby odbijała się od niego piłka

nawet w ringu sama walka to za mało i potrzeba także umiejętności ;]

: 18 marca 2016, 10:51
autor: wloski
Przecież Max wprowadził go by pomógł bronić wyniku, ale nie pomógł... bo chyba ani razu nie nacisnął żadnego z przeciwników już nie mówię, że wszystkie piłki przegrał... Jeśli wynik był korzystny dla nas trzeba było wpuścić Zazę, który na pewno grałby o każdą piłkę zagraną do przodu i śmiem twierdzić, że kilka razy by coś wycudował, żeby tylko odciążyć obronę naszych. Ten dwu mecz uświadomił mi jedno, w tamtym sezonie mieliśmy mocniejszy skład, a tak na prawdę drużyna była mniej skonsolidowana, dziś jest odwrotnie, była ogromna konsolidacja i walka o wynik, a zabrakło umiejętnych graczy. Nie mamy się czego wstydzić, tak na prawdę zawiedliśmy z mniejszymi, z Sevillą i Borussią, a z bogatym MC czy FCB walczyliśmy na równi, co pokazuje, że nie jest z nami tak źle, ale nie jest też mega. Ciągle brak u nas osoby kreującej grę. Możemy mieć i w kadrze takiego Mandżukicia, ale dopóki nie mamy osoby, która rozdysponuje podaniami do niego no to będzie jak będzie.

: 18 marca 2016, 11:13
autor: wagner
Mario Mandzukic biorąc pod uwagę poszczególne sezony nie wypada znów tak źle jak to niektórzy chcą usilnie udowadniać.
2014/2015 Atletico Madryt
Łącznie występów - 43 Bramek - 20 Asyst - 5
2013/2014 Bayern Monachium
48 ; 26 ; 10
2012/2013 Bayern Monachium
40 ; 22 ; 4
2011/2012 VFB Wolfsburg
33 ; 12 ; 10
2010/2011 VFB Wolfsburg
28 ; 10 ; 3
(źródło: transfermarkt.de)

Oczywiście mówiąc, że zdobył w samej tylko lidze 20 bramek jest przekłamaniem, ponieważ takiego wyniku nie osiągnął. Obecnie w Juve Chorwat rozegrał 27 spotkań, nawet jeśli wystąpi w każdej kolejce Serie A (a boryka się z kontuzją), plus zostanie wystawiony w finale Pucharu Włoch, będzie miał łącznie rozegranych 29 meczy. O jeden więcej niż w Wolsfburgu 2010/2011 który nie grał w żadnych rozgrywkach europejskich. To niepokojące, chociaż z drugiej strony, to i tak wyczyn przy naszych medykach. :ahsisi:

: 18 marca 2016, 12:39
autor: Makiavel
@pumex Przypomnij mi ile w tym roku kalendarzowych bramek w lidze strzelił Chorwat? Morata strzelił 3. Do długiej listy niedoróbek Mandzukica trzeba dodać też podatność na kontuzje.

Co do deprecjonowania Mandzukica, jeśli uważasz, że się mylę to podaj mi przykłady dobrych centr Mandzukica, udanych dryblingów zakończonych groźnym strzałem.

PS. W zawodowej piłce, jak ktoś się nie czuje na siłach to mówi trenerowi, że nie da rady. Więc to nie wina Allegriego, że go wpuścił, tylko Mandzukica, że świadomie osłabił drużynę.

: 18 marca 2016, 13:12
autor: blackadder
Ja wolę Moratę, który w dwumeczu asystował przy bramce na 2-2 w Turynie i 2-0 w Monachium, niż Chorwata który więcej niż teraz nie zaoferuje, a samo harowanie na boisku nie zawsze wystarcza.
Klasę zawodnika poznaje się właśnie w tych kluczowych momentach, a Hiszpan może być jeszcze dużo lepszy.

: 18 marca 2016, 13:49
autor: Dragon
Nie mogę zrozumieć tylko jednej rzeczy. Tej zmiany w Monachium. Wiadomo, że Mario ostatnio tylko potrafi stosować pressing, wytłumaczy mi ktoś zatem jak mógł go robić skoro miał problemy z pachwiną? Każdy kto raz w życiu grał w piłkę, wie, że ta część ciała jest mocno narażona przy krótkich sprintach w różną stronę. On był po prostu pozbawiony swobody w poruszaniu się , miał blokadę w głowie i zagrał tragicznie. Wpuszczenie go nie miało żadnego sensu, Zaza pasowałbym idealnie. A najlepiej było zostawić Moratę do końca. Fatalna decyzja.

Przy okazji wiecie, że z Moratą w składzie w dwu meczu wyniki to 3:0 dla nas... :whistle:

Osobiście przejadły mi się teorie o super broniącym Mario. Mam inne wyobrażenie napastnika. Liczby są niestety zatrważające... 6 goli w Serie A? Sorry, Llorente po pół roku bez grania walnął 17 bramek na dzień dobry a później każdy go żegnał kopami w odbyt :roll: Mandżukić miał dobry 1 miesiąc w Juventusie i taka jest prawda. Nie zdziwię się jak trzeci raz z rzędu zmieni klub po rocznym pobycie.

: 18 marca 2016, 14:04
autor: squinter
Dragon pisze:
Przy okazji wiecie, że z Moratą w składzie w dwu meczu wyniki to 3:0 dla nas... :whistle:
A wiesz jaki był wynik z Sevillą z Moratą w składzie? :whistle:

Żeby była jasność, nie gloryfikuje ani Mario, ani Moraty, cenię i jednego i drugiego i chcę Ci tylko pokazać, że takie wnioski są raczej bez sensu ;) nie widzę też sensu w zrzucaniu całej winy za brak awansu na Chorwata, który swoją drogą w Turynie był chyba najlepszym piłkarzem w naszej koszulce. A ta zmiana miała prosty wydźwięk - Mandzukić miał gryźć trawę do 90. minuty, pressować i wspomagać środek pola. Większą pomyłką było dla mnie zdjęcie Cuadrado, który spisywał się znakomicie, a jego szybkość i drybling pozwalały niejednokrotnie zyskać stały fragment gry i kilka bezcennych sekund. Zejście z boiska Moraty i Kolumbijczyka jasno wskazywały, że nasza gra z kontry przestanie istnieć, a zacznie się desperacka obrona Częstochowy, dlatego w dogrywce nie mieliśmy już praktycznie żadnych argumentów (poza tą jedną akcją zakończona strzałem Lichtsteinera).

Uważam, że gdybyśmy mieli sporządzić listę do kogo można/należy mieć pretensje po tym dwumeczu, to spokojnie moglibyśmy wpisać tam kilka nazwisk przed Mandżukicia. Mnie boli najbardziej to, że przez prawie całą drugą połowę w Monachium każdą piłkę w obronie wybijaliśmy jak najdalej na aferę, a w 91 minucie Evrze zachciało się dryblingu :facepalm: :facepalm: :facepalm:

: 18 marca 2016, 14:32
autor: Maly
@wagner: już kiedyś pisałem o tym, że statystycznie to Mandzukic był najgorszym napastnikiem Atletico od bodaj 9 czy 10 lat gdy Torres zaczynał tam swoją karierę i miał naście lat

to samo w Bayernie, to jest taki zespół, że każdy tam strzela multum goli bo po pierwsze biedna liga na tle FCBM a po drugie taka taktyka, zobacz ile strzelał tam Gomez a jakim ogólnie był zawodnikiem, zobacz ile strzelali inni na tyle meczów, jego średnia na prawdę nie robi wrażenia

co do tego jak miał bronić i naciskać rywali a tego nie robił - no sorry ale piłka była przez 90% czasu na max 30 metrze a Mandzukic raczej tam nie powinien się pojawiać ani przez moment w ataku pozycyjnym, pomysł by to on pojawił się na boisku w sytuacji jaka była w 70 minucie jest tak poroniony, że aż trudno uwierzyć, to czy był zdrowy czy nie nie ma znaczenia bo on nie miał prawda nam w tym meczu pomóc, graliśmy 70 minut z kontry i to przynosiło efekty
squinter pisze:A wiesz jaki był wynik z Sevillą z Moratą w składzie? :whistle:
a wiesz jaki był z Udinese, Romą i Sassuolo z Mandzukicem?

: 18 marca 2016, 14:33
autor: Dragon
squinter pisze:
Dragon pisze:
Przy okazji wiecie, że z Moratą w składzie w dwu meczu wyniki to 3:0 dla nas... :whistle:
A wiesz jaki był wynik z Sevillą z Moratą w składzie? :whistle:
Podałem to tylko jako ciekawostkę a nie argument przeciwko komuś ;) Ciężko bronić Moraty, 4 gole w Serie A, z karnego i 2 do pustej :roll: Ja póki co siedzę cicho. Na podsumowania przyjdzie czas po sezonie.

Swoją drogą piszesz po co wszedł Mandżukić, skoro każdy wie po co, on nie miał prawa wystąpić w tym meczu ze względu na zdrowie. Taka jest niestety prawda, był nie przydatny.

: 18 marca 2016, 14:40
autor: squinter
Graliśmy 70 minut z kontry i to przynosiło efekty - zgoda.
Mandżukić nie był w pełni zdrowy i nie powinien pojawić się na boisku - zgoda. Prawdopodobnie Zaza dałby nam więcej pożytku.

Takie jednak decyzje podjął Max i chcąc nie chcąc była w tym pewna logika. Allegri miał konkretny pomysł na ten mecz, pomysł, który pozwolił wyciągnąć z osłabionego składu maksimum. Chorwat zawiódł, zgadzam się z Wami, nie zgadzam się jednak, że był on głównym powodem braku awansu. Bardziej niezrozumiała jest dla mnie zmiana Cuadrado i to tutaj moim zdaniem Max popełnił błąd.
Gdyby nasz trener wstrzymał się ze zmianami kilka minut, do momentu bramki Lewego pewnie zareagowałby inaczej i wszystko mogło potoczyć się w odmienny sposób. Ale to już niestety tylko gdybanie.