: 20 marca 2014, 09:04
No chyba raczej nie z mojej strony. Rozumiem że dla tych,którzy tak twierdzą, zamiast nazwisk grają same numerki na koszulkach.zahor pisze:No fajnie, a jak tylko napiszę że PSG jest lepszym zespołem od Juventusu i nie dziwię się Verrattiemu, to zaraz ze wszystkich stron jestem atakowany że "nazwiska nie grają".kuba2424 pisze: Napisałem, że finał mamy na wyciągnięcie ręki, bo skład pozwala nam na takie "odważne" stwierdzenie.
Oczywiście że w to wierzę. Można być słabszym, można i odpaść z grupy, ale po ciężkiej walce przez cały mecz, a nie tylko wtedy jak się robi gorąco koło tyłka. A to tylko kwestia dobrej woli. Bo jak wytłumaczyć truchtanie z duńczykami oraz z turkami?zahor pisze:Poważnie wierzysz w to co piszesz? Że piłkarzom Juventusu nie chce się grać w Lidze Mistrzów? Problem nierównej gry z pewnością istnieje, ale obawiam się że jest to kwestia czegoś więcej niż dobrej woli.kuba2424 pisze: A widziałeś chociaż w jednym z nich chęci od 1. do 90 minuty? Bo ja nie.
Nie wiemy jednak, jakby wyglądał Juventus który gra w Europie "z chęcią".
Póki co wygląda to tak, jakby grali tam za karę!
To co robisz, nie pierwszy raz zresztą, to się nazywa nadinterpretacja! Odnoszę się wyraźnie do LE, nigdzie nie napisałem, że gdyby nam się chciało w LM, to finał byłby na wyciągnięcie ręki.zahor pisze:Druga rzecz - stawiając sprawę tak jak Ty, można założyć w zasadzie wszystko. Na przykład - Liga Mistrzów na wyciągnięcie ręki, musi się tylko chcieć! Że zagrali żenadę w grupie? Bo im się nie chciało. Tzn. nie cały czas, tylko momentami. Jak akurat mieli ochotę grać, to ładowali bramki Realowi bez żadnego problemu, wystarczy żeby zechcieli utrzymać to przez 90 minut każdego spotkania i puchar nasz. Nie, to tak nie działa.
A jeżeli chodzi o LM to nie próbuj mi wmówić, że mieliśmy grupę śmierci, gdzie awans z grupy był kwestią szczęścia. Zarówno Conte, jak i piłkarze uwierzyli po dość udanym poprzednim sezonie w LM, że i tym razem "jakoś się uda". Uważam że stać nas w Europie na więcej niż pokazujemy - jesteśmy minimalistami.
Nie musisz się ze mną zgadzać, ale oszczędź sobie swoich nadinterpretacji, bo niedługo dojdziemy do takiego momentu, gdzie stwierdzenie że już wygraliśmy Scudetto będzie wymagało niesamowitej odwagi, bo przecież mamy jeszcze dziesięć kolejek.