: 26 maja 2012, 11:36
No ale gdyby wszyscy byli zdrowi w Milanie to by nie zrobili przecież 100 pkt.
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Po pierwsze gratuluję kartki, po drugie czytania ze zrozumieniem. Milan miał nieco lepszych piłkarzy, dużo gorszy sztab odpowiedzialny za ich przygotowanie, suma sumarum dało to cztery punkty mniej w tabeli na koniec sezonu.Giovani pisze: Ale <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Mistrzostwo zdobywa się nie tylko zawodnikami, ale też trenerem i całym sztabem technicznym, więc takie gadanie jest bezsensowne.
W sezonie 2010/2011 zdobyli tych punktów 82 (10 remisów i 4 porażki) mając ich wszystkich, teraz nie mając tych zawodników przez cały sezon zdobyli tych punktów 80 (8 remisów i 6 porażek). Czy to naprawdę jest takie trudne do ogarnięcia, że nasze mistrzostwo to nasza zasługa? Kontuzje w Milanie przyczyniły się tylko do tego, że Milan zdobył tyle punktów ile zdobył, natomiast nasza zdobycz to nasza zdobycz.zahor pisze:15.Jak duży wpływ na zdobycie scudetto miał szpital w Milanie?
Kluczowy, bo ciężko mi sobie wyobrazić że gdyby Cassano, Pato i Boateng grali cały sezon to nie zapewniliby po drodze pięciu punktów swojej drużynie.
Aha, czyli wiesz że gdyby Milan grał takim samym składem jak rok temu, to zdobyłby DOKŁADNIE 82 punkty - tyle samo ile rok temu. Nie 81 ani nie 85, ale równo 82. Widzę że pod nieobecność Lorda Juve mamy na forum nowego wizjonera, na która spłynęła wiedza dla innych niedostępna.szczypek pisze: W sezonie 2010/2011 zdobyli tych punktów 82 (10 remisów i 4 porażki) mając ich wszystkich, teraz nie mając tych zawodników przez cały sezon zdobyli tych punktów 80 (8 remisów i 6 porażek). Czy to naprawdę jest takie trudne do ogarnięcia, że nasze mistrzostwo to nasza zasługa?
Pytanie nie brzmiało "czy gdyby nie kontuzje w Milanie to Juventus miałby 84 punkty, czy też raczej 73?" - pytanie odnosiło się do tego czy ta nasza zdobycz wystarczyłaby na scudetto.szczypek pisze: Kontuzje w Milanie przyczyniły się tylko do tego, że Milan zdobył tyle punktów ile zdobył, natomiast nasza zdobycz to nasza zdobycz.
Cieszę się że ktoś to zrozumiał, bo zaczynałem się już zastanawiać czy aby na pewno napisałem to dostatecznie jasno i przejrzyście.Szikit pisze:Do Szczypka i reszty: zachowujecie się jakby punkt 15. mówił "Jak duży wpływ na nasze scudetto miał fart?". Pytanie jest o kontuzje, Zahor przyznał że właśnie beznadziejny sztab Milanu w dużym stopniu się 'przyczynił' do ich drugiego miejsca. Z tym chcecie dyskutować?
Ale pytanie nie było o sędziów, o to kto ma lepszy zespół, kto gra ładniejszą piłkę, ani o to kto bardziej zasłużył na scudettoSKAr7 pisze: 15.Jak duży wpływ na zdobycie scudetto miał szpital w Milanie? -
Z jednej strony- zgodzę się z zahorem, że miał bardzo duży. Ale w tym momencie muszę przywołać skandaliczne sędziowanie w meczach
Nie, ja tego nie wiem, ja operuje faktami. Podałem przykład poprzedniego sezonu, w który nie zdobyli tych punktów dużo więcej mimo tego, że mieli mało kontuzji. Ty mówisz, że ciężko Ci sobie wyobrazić, że Milan mając tych zawodników nie zdobyłby po drodze tych pięciu punktów więcej, czyli tylu ile wystarczyłoby do tego, aby na koniec prześcignąć Juventus. Gdyby więc Milan miał mniej kontuzji to znaczy, że nie wygralibyśmy tego mistrzostwa, a tego nie wie po prostu nikt. Pytanie jest o wpływ. Ty ze swoją teorią uważasz, że kluczowy, ja nie wiem czy.zahor pisze:Aha, czyli wiesz że gdyby Milan grał takim samym składem jak rok temu, to zdobyłby DOKŁADNIE 82 punkty - tyle samo ile rok temu. Nie 81 ani nie 85, ale równo 82.
Według Ciebie nie. Czyli w Twoim systemie na to, że zdobyliśmy mistrzostwo KLUCZOWY WPŁYW miały kontuzje Milanu.zahor pisze:Pytanie nie brzmiało "czy gdyby nie kontuzje w Milanie to Juventus miałby 84 punkty, czy też raczej 73?" - pytanie odnosiło się do tego czy ta nasza zdobycz wystarczyłaby na scudetto.
To może inaczej. Ile Twoim zdaniem punktów mógłby zdobyć Juventus gdyby zamiast straszyć w ataku Borriello i Matrim, miał do dyspozycji, dajmy na to, zdrowego Cassano i zdrowego Pato w formie z zeszłej wiosny?szczypek pisze: Nie, ja tego nie wiem, ja operuje faktami. Podałem przykład poprzedniego sezonu, w który nie zdobyli tych punktów dużo więcej mimo tego, że mieli mało kontuzji. Ty mówisz, że ciężko Ci sobie wyobrazić, że Milan mając tych zawodników nie zdobyłby po drodze tych pięciu punktów więcej, czyli tylu ile wystarczyłoby do tego, aby na koniec prześcignąć Juventus. Gdyby więc Milan miał mniej kontuzji to znaczy, że nie wygralibyśmy tego mistrzostwa, a tego nie wie po prostu nikt.
Nie wiem, może wówczas nie byłoby głupiej serii remisów, a na koniec sezonu pogubilibyśmy punkty z Romą, Napoli czy Interem i punktów byłoby tyle samo. Staram się nie gdybać. Ty robisz to zawodowo.zahor pisze:To może inaczej. Ile Twoim zdaniem punktów mógłby zdobyć Juventus gdyby zamiast straszyć w ataku Borriello i Matrim, miał do dyspozycji, dajmy na to, zdrowego Cassano i zdrowego Pato w formie z zeszłej wiosny?
Tak tak, najmocniejsza ona była gdy wygrywał ją.. czekaj, Ty podobno Milanista?zahor pisze:W tym sezonie, jak dla mnie, Serie A była słabsza niż rok temu
Pytanie nr 15. z założenia zmuszało do gdybania.szczypek pisze: Nie wiem, może wówczas nie byłoby głupiej serii remisów, a na koniec sezonu pogubilibyśmy punkty z Romą, Napoli czy Interem i punktów byłoby tyle samo. Staram się nie gdybać. Ty robisz to zawodowo.
Ja bym powiedział że wygrać słabą ligę to żaden wstyd, bo Juventus nie ma wpływu na to jak np. pozostałe drużyny grają w pucharach, jaką politykę transferową prowadzą, ale rozumiem że skoro Juventus wygrał scudetto, to z automatu trzeba uznać że liga była najsilniejsza od lat żeby czasem nie umniejszać tego sukcesu. Kto wskazuje palcem że dwa zespoły odpadły z walki o scudetto, a dołączył tylko jeden - ten Milanista. Jeżeli tak to z mojej strony EOT.szczypek pisze: Tak tak, najmocniejsza ona była gdy wygrywał ją.. czekaj, Ty podobno Milanista?