JuvePoland

PIN pisze: Tylko, że od tych paru lat panuje największy kryzys w HW w dziejach. Wskaż choć jednego boksera godnego miana pretendenta z którym mierzyli się w ostatnich latach. Nie będę oczywiście potępiał braci za to, że natrafili na czasu braku klasowych bokserów w HW i swoją szansę w tych czasach wykorzystali. Jednak oczywistą sprawą jest, że HW z lidera peletonu boksu w lach 90tych spadł gdzieś w środek pędzącej machiny i popadł w przeciętność.

Haye i Adamek mimo wszystko. Ale to tylko dlatego,że obaj wyróżniali się na tle reszty rywali braci Kliczko. Pytanie co stanie się z HW bo odejściu braci. Na pewno się trochę ożywi, ale poziom sportowy rywalizacji będzie już tragiczny.. No chyba że wyrośnie wkrótce jakaś supergwiazda a najlepiej kilka takich gwiazd

dav3d pisze: Haye i Adamek mimo wszystko. Ale to tylko dlatego,że obaj wyróżniali się na tle reszty rywali braci Kliczko. Pytanie co stanie się z HW bo odejściu braci. Na pewno się trochę ożywi, ale poziom sportowy rywalizacji będzie już tragiczny.. No chyba że wyrośnie wkrótce jakaś supergwiazda a najlepiej kilka takich gwiazd

Wskazani przez Ciebie pretendenci to tacy psedu-bokserzy HW, obaj zmienili wagę z nadzieją na większą kasę i małą konkurencje wśród pretendentów. Co do Brytyjczyka to jestem jeszcze w stanie się zgodzić, ale Adamek czym on takim wykazał się w HW? Oprócz walki z Chrisem Arreolą, pokonał paru podstarzałych bokserów i to wszystko.
Myślę, że dopiero odejście braci może coś zmienić, dopiero gdy HW wróci za ocean jej renoma może wrócić na dawny poziom, ale do tego jeszcze daleka droga.

Napisałem ,że Adamek 'mimo wszystko' mając na myśli jak on prezentował się na tle innych rywali braci Kliczko
No tylko co z powrotem HW do Ameryki ? Kogo będzie pokazywać HBO? Jednak musi się znaleźć ktoś kto będzie PPV nabijać ,a póki co nie widzę szczerze mowiąc bokera/bokserów ,którzy mogliby podbić Stany i przyciągać ludzi na gale i przed telewizory.

dav3d pisze:Napisałem ,że Adamek 'mimo wszystko' mając na myśli jak on prezentował się na tle innych rywali braci Kliczko
No tylko co z powrotem HW do Ameryki ? Kogo będzie pokazywać HBO? Jednak musi się znaleźć ktoś kto będzie PPV nabijać ,a póki co nie widzę szczerze mowiąc bokera/bokserów ,którzy mogliby podbić Stany i przyciągać ludzi na gale i przed telewizory.

Jeśli mówimy o Adamku w takim kontekście, to jeszcze bardziej obnaża braki HW.
Źle się wyraziłem, chodzi mi o to, że USA to wyznacznik pewnego poziomu i dopóki HW nie ma tam w tv, dopóki ja daruje sobie oglądanie walk ciężkiej.

W chwili obecnej czekam na walkę Floyda z Cotto i ma nadzieje, że po niej w końcu dojdzie do starcia gigantów: Mayweather jr. vs Pacquiao i rozstrzygnie się spór kto jest najlepszym bokserem bez podziału na kategorie. Ja osobiście stawiam na tego pierwszego.. no bo wiadomo duży dorodny muzin a nie jakiś tam mikrus-kitajc :lol:

Skoro już padł temat najbardziej oczekiwanej walki XXI wieku,to też uważam ,że większe szanse ma FMJ Niech tylko z paki wyjdzie i się w końcu dogadają i zmierzą się w ringu ! A nie ciągle te promotorskie zagrywki i zrzucanie winy jeden na drugiego
No czynnikiem dzięki któremu HW w USA nie istnieje jest być może również to, że na tą chwilę nie mają oni ani jednego dobrego 'ciężkiego' ?

W chwili obecnej aż tak dużego i dorodnego murzyna w usa nie ma.

Odnośnie możliwego starcia FMJ z Mannym, to już niedawny pojedynek z Juan Manuel Marquez (którego FMJ wypunktował niczym bracia Kliczko vs reszta HW) pokazała, że gdy zniwelować przewagę szybkości to pacman staje się trochę nieporadny. Przyzwyczaił się że niszczy rywali szybkością i brakuje mu trochę argumentów gdy jej zaczyna brakować. Moim zdaniem tą 3 walkę z Marqezem przegrał i przegra ją z FMJ, jeśli oczywiście do niej dojdzie. Floyd ma wszystko, żeby pokonać Tajlandczyka, szybkość, defensywę (dla mnie jego walka na wstecznym to poezja, a te uniki...) i potrafi czytać sytuację w ringu jak mało kto..

PIN pisze:W chwili obecnej aż tak dużego i dorodnego murzyna w usa nie ma.

Odnośnie możliwego starcia FMJ z Mannym, to już niedawny pojedynek z Juan Manuel Marquez (którego FMJ wypunktował niczym bracia Kliczko vs reszta HW) pokazała, że gdy zniwelować przewagę szybkości to pacman staje się trochę nieporadny. Przyzwyczaił się że niszczy rywali szybkością i brakuje mu trochę argumentów gdy jej zaczyna brakować. Moim zdaniem tą 3 walkę z Marqezem przegrał i przegra ją z FMJ, jeśli oczywiście do niej dojdzie. Floyd ma wszystko, żeby pokonać Tajlandczyka, szybkość, defensywę (dla mnie jego walka na wstecznym to poezja, a te uniki...) i potrafi czytać sytuację w ringu jak mało kto..

Filipińczyka

No w sumie Amerykanie mają jednego swojego 'ciężkiego' Setha Mitchella . Zobaczymy co z niego będzie,chociaż 29 lat to trochę za dużo na 'nadzieję boksu'. Ale zawodowcem jest dopiero 4 lata, dużo zależy od tego jak go będą prowadzić.
PIN nie denerwuje Cię że Floyd i Manny też trochę zabijają ten sport i jeden obóz zrzuca winę na drugi i nie mogą dojść do porozumienia ?

ciekawie z tym Chisorą się robi;d spoliczkowanie i oplucie Klitshów, pobicie się z Hayem ( zwierzęta :? , a potem płacz, ze dostał szkłem;d ) groźba zastrzelenia Davida i teraz Haye zaginął;d Moim zdaniem na takim poziomie mógłby zachowywać trochę klasy ( Klitshów jakoś nie uwielbiam, ale szacunek za klasę ( najlepszy śmiech Witalija jak zobaczył jak zwierzęta ze sobą walczą ;d ) i że nie dał się sprowokować ).

dav3d pisze: PIN nie denerwuje Cię że Floyd i Manny też trochę zabijają ten sport i jeden obóz zrzuca winę na drugi i nie mogą dojść do porozumienia ?

Chciałbym zobaczyć w końcu tą walkę, ale trochę się im nie dziwię oboje mają wiele do stracenia, wygrany zostanie ochrzczony najlepszym bokserem bez podziału na kategorie, a po za tym każdy chce dostać jak najwięcej z tego tortu. Czytałem gdzieś, że FMJ za walkę może zgarnąć około 100mln zielonych, także jest o co się targować. Po za tym dla nich każdy dolar jest ważny, Floydowi na adwokatów i pokrycia strat jego 'wygłupów' a Manny musi utrzymać dużą rodzinę, po każdej walce znajduje się kilka tyś nowych kuzynów/kuzynek, także jest dla kogo się bić. :lol:

No i Witalij zakończył karierę! Lekarze podejrzewają odnowienie kontuzji z pamiętnej walki z Byrdem. Rzeczywiście statystyki walki z Chisorą potwierdzają "niemoc" lewej ręki starszego z braci Kliczko. Znacznie mniej wyprowadzonych lewych prostych w porównaniu do poprzednich walk.

Dziękujemy!

PS. Władek unifikuj, unifikuj

Kliczko konczy kariere niby przez uraz barku - http://sport.onet.pl/boks/witalij-klicz ... omosc.html
W takim razie czekamy na walke Chisory z Wladimirem, chyba ze faktycznie po awantuze z Hayem odbiora mu licencje.

Jak dla mnie trochę to dziwne... tylko na onecie o tym jest napisane. Ani na ringpolska ani bokser.org czy nawet na ich stronie na facebooku nic o tym nie wspomniano.

up here
wejdź na tłitera Vitka...

Na bokser.orgu jeszcze nie zamieściliśmy, bo tworzą dopiero

Chociaż brak oficjali niepokoi. Wczoraj jeszcze słyszałem wypowiedź, że to nie był na pewno ostatnia walka.

http://www.ringpolska.pl/boks-na-swieci ... yl-kariere ostatnie zdanie od redakcji :

Na chwilę obecną brak jakichkolwiek oficjalnych informacji z obozu braci Kliczko potwierdzających wiadomość agencji Zaxid.net.

czekajmy na oficjalne informacje

Nawet jeśli ogłosiłby zakończenie kariery, to jaki jest to pewnik, że nigdy nie wróci np. pokonać kogoś kto pokona jego mniej zdolnego brata(oby wkońcu się taki znalazł)?