JuvePoland

Najbardziej w dzisiejszym meczu Włochów podobał mi się "mini break" :rotfl: Tymczasem Sirgu swoimi interwencjami bardzo przypomina mi nową gwiazdę Legii Warszawa niejakiego Antolovica. Mecz bez rewelacji. Wkurza mnie minimalizm Włochów, kiedyś będą tego żałować. Już dzisiaj w końcówce było gorąco.

Nie wiem czy to minimalizm, czy po prostu wszystko na co stać tą przeciętną kadrę na tę chwilę... :?

Chip pisze:Mecz bez rewelacji. Wkurza mnie minimalizm Włochów, kiedyś będą tego żałować. Już dzisiaj w końcówce było gorąco.

A widziałeś kiedyś Włochów, którzy by gryźli murawę na boisku? Którzy by walczyli, wyrywali metr za metrem teren przeciwnikowi? Ja chyba widziałem raz - na mundialu 2006.

Przesłaby mecz Italii i wymęczone zwycięstwo po 2 stalych fragmentach gry, czyli tylu, ilu wbiegło kibiców na murawę
Cieszy gol Bonucciego, fenomenalna asysta Cassano.

Molinaro dopiął swego...gratulacje, bez chwili zastanowania zamieniłbym go teraz za ,,kuczera'' :roll:

Ma ktos moze bramki z meczu? Ogladalem Szwecje, wiec Wlochow nie bylo jak, a potem nie znalazlem meczu w Internecie.

Fajnie ze strzelil Bonucci. Molinaro..?!

Molinaro dopiął swego...gratulacje, bez chwili zastanowania zamieniłbym go teraz za ,,kuczera''

Działacze Juve powinni teraz żałować, że tak łatwo puścili go do Stuttgartu. Obrońca, którego w Italii uważano za nieudacznika, w Bundeslidze zaliczany jest do najlepszych lewych defensorów ligi, chwalony za solidną obronę i 'żelazne płuca' - niemalże nie ma akcji lewą flanką, w której nie brałby aktywnego udziału. Oglądając go w barwach Stuttgartu naprawdę zaimponował mi, bo to niesłychanie ambitny chłopak, który ciągle się rozwija i ostatnio robi postępy w ekspresowym tempie.

W Juventusie też szybko się rozwijał. Co nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o technikę jest i pozostanie niedojdą. Smutniejsze jest to, że na razie nie wygląda na to żebyśmy mieli w składzie kogoś lepszego od niego :doh:

deszczowy pisze:

Chip pisze:Mecz bez rewelacji. Wkurza mnie minimalizm Włochów, kiedyś będą tego żałować. Już dzisiaj w końcówce było gorąco.

A widziałeś kiedyś Włochów, którzy by gryźli murawę na boisku? Którzy by walczyli, wyrywali metr za metrem teren przeciwnikowi? Ja chyba widziałem raz - na mundialu 2006.

Kilka takich meczów było. Nie tylko na Mundialu 2006. Pamiętam np. mecz z Walią, były to bodajże eliminacje do ME 2004. Piękny mecz Włochów i pewna wygrana 4:0. Taką Italię chciałbym oglądać zawsze.

W Juventusie też szybko się rozwijał. Co nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o technikę jest i pozostanie niedojdą.

Powiedziałbym raczej, że nigdy nie będzie technicznym wirtuozem, a podstawy wyszkolenia czysto piłkarskiego niezbędne do skutecznego poruszania się z futbolówka niewątpliwie posiada.
Nie można popadać w skrajności i kogoś słabszego pod względem wyszkolenia technicznego nazywać niedojdą. Kim w takim razie jest Motta - niby lepszy technicznie od Molinaro, a słabiej prezentujący się pod względem szybkościowym,wytrzymałościowym. Motta jest zatem pod względem fizycznym niedojdą, bo nie prezentuje się w tej kwestii tak znakomicie jak Molinaro?

TURINIO pisze:

W Juventusie też szybko się rozwijał. Co nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o technikę jest i pozostanie niedojdą.

Powiedziałbym raczej, że nigdy nie będzie technicznym wirtuozem, a podstawy wyszkolenia czysto piłkarskiego niezbędne do skutecznego poruszania się z futbolówka niewątpliwie posiada.
Nie można popadać w skrajności i kogoś słabszego pod względem wyszkolenia technicznego nazywać niedojdą. Kim w takim razie jest Motta - niby lepszy technicznie od Molinaro, a słabiej prezentujący się pod względem szybkościowym,wytrzymałościowym. Motta jest zatem pod względem fizycznym niedojdą, bo nie prezentuje się w tej kwestii tak znakomicie jak Molinaro?

Motta nie jest wielkim wirtuozem, to solidny zawodnik. Jeśli chodzi o Molinaro to powiem tak, pewnie i lepiej się prezentuje pod względem wytrzymałościowym i szybkościowym, może i potrafi się poruszać z piłką, ale po jaką cholerę tak biegać jak i tak koniec końców tą piłkę kopnie się jak niedojda? To mnie właśnie, gdy grał w Juventusie, najbardziej bolało. Serce zostawiał na boisku i biegał, walczył, w obronie często bezbłędny, ale gdy przychodziło co do czego to zwyczajnie brakowało mu umiejętności.

Magik Cassano!

Bądźmy poważni i nie wspominajmy Molinaro z nostalgią. Tego chłopa nie sposób nie lubić i pomijać jego wielkiego serca do gry, ale udane dośrodkowania w Turynie można było mu liczyć na palcach.

Drobne pytanie - czy mecz był na Rai odkodowany?

tabo89 pisze:Drobne pytanie - czy mecz był na Rai odkodowany?

Niestety nie

Poszukuje bramek z 2 ost meczów EL.ME 2012 pozdrawiam

Mam nadzieję, że wystarczą Ci skróty.

Estonia - Włochy
http://www.multiupload.com/0D2A8WQZGR

Włochy - Wyspy Owcze
1poł: http://www.multiupload.com/C46ELMNSFL
2poł: http://www.multiupload.com/DTYXWBTK4B