: 02 kwietnia 2010, 17:15
I trzeba obrazac druga osobe ? Nie mozna normalnie napisac ?Juve4ever10 pisze:Luker puder chyba nie wzial pod uwage tego, ze ten news ktory podal w linku byl napisany 1 kwietnia i to bez jakiegokolwiek zrodla.
Chcesz zrodlo ? Prosze cie bardzo:
http://img405.imageshack.us/img405/4741/libero10.jpg
Nie wiem o jakich 51 tys rozmow jest mowa.Chyba, ze przeoczylem. Poza tym kolega pare postow wyzej ma racje. w newsach jest mowa o 51tys. polaczen! trzeba miec autyzm i byc klaunem zeby uwierzyc, ze 51tys. rozmow bylo na temat miejsca na parkingu czy innych pierdół...
Rozmowy, ktore nie byly brane pod uwage, i ktore zazadali obroncy Moggiego to:
(i to podaja rowniez strony pro-Juve, tak dla uwierzytelnienia informacji, skoro masz problemy ze stronami interu)
- 35 pomiedzy Bergamo(ref designator) i Facchettim.
- 10 Bergamo/Galliani
- 10 Bergamo/Moratti
- 100 Bergamo/Cellino(Cagliari)
- 20 Pairetto(other ref designator)/Facchetti
- 3 Pairetto/Moratti
- 50 Pairetto/Galliani
- 65 Pairetto/Cellino
Nikt nie twierdzil, ze wszystkie rozmowy sa o miejscach parkingowych. Chodzilo o to, aby wam pokazac o jakich <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> byly te rozmowy, ktore sa takie "skandaliczne" jak twierdza obroncy Moggiego.
...
Jeszcze raz. Strategia obroncow Moggiego jest banalna.
Nie moga sie bronic przeciwko nagraniom Moggiego, ktore sa jasne dla kazdego, kto juz potrafi czytac, (lub sluchac), wiec wymyslili cos takiego:
Pokazemy, ze Moratti / Facchetti TEZ DZWONILI, i na tej podstawie beda probowac przekonac sedziow, ze to, ze Moggi & Co dzwonili to nie bylo nic zlego.
Problem jednak nadal pozostaje, o czym juz pisze po raz wtory:
Moggi & Co nie mieli problemu za dzwonienie, ale za to CO W TYCH ROZMOWACH BYLO.
Moratti i Facchetti (juz nieobecny) nie maja sie czego obawiac, poniewaz w tych rozmowach nie ma niczego kompromitujacego, jak to mialo miejsce w przypadku Juve (i innych) w chwili kiedy afera wybuchla.
Zreszta juz dzis Moratti to samo powiedzial, bo byl o to pytany.