Strona 5 z 9

: 28 marca 2010, 16:59
autor: eslk
Jest Giovinco jest impreza. Proste ;]

Gdy zszedł Candreva, który drugą połowę zaczął fatalnie (trzy idiotyczne straty, po których poszly kontry), a wszedł Melo, zaczęliśmy grać tak, jak powinniśmy. Pierwszy raz od bardzo dawna moge powiedzieć z czystym sumieniem, że w drugiej połowie (od tej 55 minuty), to Juventus cisnął, to Juventus zagrażał bramce rywala, to Juventus stwarzał okazje. Raz z prawej strony (Amauri gdyby nie dał się uprzedzić z dwa razy, to po podaniach Marchisio mógł wpakować piłkę z 5 metra do bramki), raz z lewej (Seba).

Jeśli Zac po tym meczu, nie przejdzie na 451, bądź posadzi Sebe na ławce, to popełni ten sam błąd, co Ferrara.

Jeszcze raz: Giovinco!!!!!11111

: 28 marca 2010, 17:01
autor: Pluto
Wiedziałem, że Melo trafi i uciszy "kibiców" 8).
Sam mecz wyglądał jakby był rozgrywany w jakimś straszliwym upale. Udało się wymęczyć zwycięstwo ale taka postawa nie jest powodem do optymizmu w kontekście walki o czwarte miejsce.
Valdes zdecydowanie zawodnikiem meczu, przykro było patrzeć na to co robił z Sissoko.

PS to była Cameron Diaz na trybunach czy jakaś fatamorgana z tej gorączki? :lol:

: 28 marca 2010, 17:01
autor: SirRose
Gdy atakujemy większą ilością zawodników, to jakoś to wygląda z przodu. Bardzo podobała mi się gra Marchisio. DelPiero dziś również pokazał się z dobrej strony (bramka i asysta). Amauri po raz kolejny pokazał jak bardzo jest drewniany. Parę razy mogliśmy oglądać jak holuje piłkę i była to katastrofa - zero techniki, zero szybkości, zero pomysłu. Może jacyś frajerzy będą chcieli go kupić...

Na koniec o Giovinco parę słów - moim zdaniem zagrał dobrze, mimo tak długiej przerwy. Zdecydowanie zasługuje na miejsce w podstawowym składzie. Końcówka całkiem dobra w naszym wykonaniu - moglibyśmy tylko trochę szybciej rozgrywać tą piłkę bo czasem to wygląda dramatycznie wolno.

Cieszą 3 pkt i remis Dorii. Awansujemy w tabeli i nadal mamy szanse na dogonienie Palermo :)

: 28 marca 2010, 17:04
autor: Kubba
Totalna padaka i kopanina... Kompletnie nie składne akcje. Czyli w skrócie normalka, Juve nadal gra beznadziejnie i męczy się ze słabiakami typu Atalanty.

Cieszą 3pkt... nareszcie.

Grossso niech on już lepiej się pakuje... Zebina to samo. Jak Ci dwaj panowie nadal będą w Juventusie w przyszłym sezonie to chyba strzele sobie w łeb.

Ładny gol Del Piero... Wreszcie z wolnego, dawno tego nie było.

: 28 marca 2010, 17:04
autor: Mily
Gramy nadal piach i tyle :)

Jak tak pójdzie to z UDINESE będzie mega przekopka

: 28 marca 2010, 17:05
autor: Eric6666
1.Roma
2.Milan
3.Inter
4.Juve
byłoby najlepiej no bo chyba lepiej już nie da się wyciągnąć:0

ważne 3 pkt, bo w tym sezonie na nic innego niż 3 pkt nie możemy liczyć, bo na dobrą grę to poczekamy. Pewnie zaraz wyjadą z zarządu jacy są genialni, a trener, powie, że jest mesjaszem i musi zostać, bo juve z nim wygrywa -_-

: 28 marca 2010, 17:05
autor: Reg
Jestem zaskoczony, że w końcu udało się wygrać. Pierwsza połowa słaba. Gra typowa dla Juve w tym sezonie. Na początku drugiej części spotkania Atalanta przycisnęła bardziej. Wszystko odmieniło się Kiedy Gigi postanowił zejść z trybun na ławkę Juve. Przez całe 35 minut dopingował głośniej niż kibice. Szczególnie Grosso i Gio :D Nakrzyczał się więcej niż Zaccheroni przez cały swój pobyt w Juve. Od 60` przycisnęliśmy i w końcu padła bramka. Obrona dziś niepewnie. Zarówno Canna jak i Legro popełniali błędy. Grosso tragedia pod każdym względem. Chyba najsłabszy nasz zawodnik dzisiaj. Miło było za to patrzeć na Sissoko, który pierwszy raz od niepamiętnych czasów zagrał naprawdę dobrze. Marchiosio dzisiaj trochę słabiej. Candreva jako jeden z niewielu starał się ciągnąć do przodu w I połowie. Nie wiem czemu został zdjęty tak szybko. Dzięki kontuzji Diego (oczywiście uda) zagrał wyczekiwany przez tyle osób Gio. Miał parę fajnych zagrań, ale ogólnie widać brak ogrania. Chociaż na dłuższa metę ta kontuzja może nam pomóc i może z Giovinco na boisku wreszcie zaczniemy stwarzać więcej zagrożenia pod bramką przeciwnika. Del Piero dobry mecz. Piękny gol z wolnego i asysta. Znowu miał kluczową rolę w zwycięstwie.

Szkoda, że ta wygrana prawie nic nam nie dała. Teraz już wszystko zależy od Palermo. Jeśli nie zawalą to zagrają w LM, bo my już ten sezon przegraliśmy i potrzeba naprawdę niesamowitego szczęścia, żeby dotoczyć się do tego 4. miejsca. Mają 3 punkty przewagi, ale przy takiej samej ilości pkt. będą wyżej od nas.

Przepuszczenie piłki Amauriego w końcówce i facepalm Bettegi :rotfl:

: 28 marca 2010, 17:07
autor: Garreat
SirRose pisze:Amauri po raz kolejny pokazał jak bardzo jest drewniany. Parę razy mogliśmy oglądać jak holuje piłkę i była to katastrofa - zero techniki, zero szybkości, zero pomysłu. Może jacyś frajerzy będą chcieli go kupić...
Na chwile obecna jest duzo lepszy od Treze, ktory nie potrafi ani przyjac, ani uderzyc, ani sie znalezc, ani wyskoczyc, ani powalczyc

: 28 marca 2010, 17:08
autor: Nadziej
Poprawcie mnie jesli sie myle, ale wydaje mi sie, ze w drugiej polowie co najmniej 50% naszego potencjalu ofensywnego to postawa Marchisio. Zreszta Claudio nie tylko w ataku spisywal sie bardzo dobrze, sporo przechwytow i rewelacyjna asekuracja. Jak dla mnie man of the match. Wyniku nie komentuje bo wymeczylismy te 3 punkty strasznie. Wazne, ze sa, ale nie do konca na nie zasluzylismy.

: 28 marca 2010, 17:09
autor: mrozzi
NO - końcówka mi się zdecydowanie podobała 8) Wygrana jak najbardziej zasłużona w kontekście II połowy, a zwłaszcza ostatnich 25 minut. Genialną zmianę zrobił Melo - niech mi ktoś na niego złego słowo powie, to ze sztuką wyjadę. Pomijając już zwycięskiego, arcyważnego gola kilka razy genialnie odebrał piłkę, ponadto popisał się cudownym rajdem, po którym Treze mógł strzelić bramkę.

Wrócił SEBA - nasz Seba :!: Gra tego chłopaka cieszy mnie niezmiernie. Na początku nieco niepewnie, ale potem tylko siał popłoch w drużynie rywala, do tego to wywalczenie piłki, gdy leżał na ziemi. Teraz to już nie ma bata - musi grać.

Wreszcie 3 oczka na naszym koncie, ale to tylko Atalanta, do tego nadal nie stwarzamy sobie praktycznie żadnych akcji i do tego popełniamy fatalne błędy w obronie (Legro :!: :shock: ).

Gigi już nie wytrzymał i pofatygował się do linii bocznej pokrzykując co chwila - Fabio dai!, Giovi dai! 8)

Wymowne było ujęcie załamanych Secco oraz Bettegi... Blanc nerwowo z boku. Tuż przy wielkiej podobiźnie Alexa wznoszącego Puchar Interkontynentalny... Cóż za paradoks...

Widzieliście, jak Zebina dostał przed meczem w czapę od jednego z kibiców? Miód :-D

: 28 marca 2010, 17:09
autor: luks_wgs
nie chcę wiedzieć jakby grał Seba w przypadku regularnych występów w ostatnich latach. niszczyłby wszystko. nie mam pytań... jak chłop gra takie zawody po tak długiej przerwie, ze świadomością, że wszedł tylko ze względu na kontuzję Diego, to z pewnością siebie, umiejętnościami i obyciem jakie dałyby mu regularne występy chłopina by imo miażdżył... smutne to

: 28 marca 2010, 17:11
autor: wagner
GIOVINCO----> niektórzy to dopiero idealizują piłkarzy, szkoda że nie wszystkich :rotfl: :rotfl: :rotfl:

: 28 marca 2010, 17:13
autor: Mati1990
Spotkanie jak to ostatnimi czasami bywało nie było za ciekawe, choć "troszkę" bardziej się zaangażowali w grę. Nie ważny zresztą styl, ważne są 3 punkty.
Sissoko, Giovinco i Del Piero pięknie, reszta na swoim poziomie, choć mógłbym pochwalić jeszcze Melo, miał odbiory i zdobył cenną bramkę.
Z całego spotkania na uwagę zasługuje Gigi Buffon jako trener, który krzyczał i podpowiadał zawodnikom ( swoją drogą widać jakich mamy graczy skoro nawet Gigi musi kierować ich ) i gest Melo po bramce. Gdy strzelił nie cieszył się, tylko podbiegł do kibiców i przeprosił ich.

: 28 marca 2010, 17:13
autor: Siewier
Eric6666 pisze:1.Roma
2.Milan
3.Inter
4.Juve
byłoby najlepiej no bo chyba lepiej już nie da się wyciągnąć:0
Jeszcze wiele szczęścia i wylanego potu potrzeba, żebyśmy się znaleźli na tym czwartym miejscu...

: 28 marca 2010, 17:24
autor: SirRose
Garreat pisze:
SirRose pisze:Amauri po raz kolejny pokazał jak bardzo jest drewniany. Parę razy mogliśmy oglądać jak holuje piłkę i była to katastrofa - zero techniki, zero szybkości, zero pomysłu. Może jacyś frajerzy będą chcieli go kupić...
Na chwile obecna jest duzo lepszy od Treze, ktory nie potrafi ani przyjac, ani uderzyc, ani sie znalezc, ani wyskoczyc, ani powalczyc
Niestety, ale suche fakty przemawiają na korzyść Trezeguet (Amauri w tym sezonnie w 34 meczach zdobył 7 bramek, David w 25 - 10) Faktycznie brak mu wszystkiego o czym wspomniałeś i czasem ciężko patrzeć na jego padaczną postawę ale jak dla mnie dokładnie to samo tyczy się Amauriego a Francuz jest po prostu skuteczniejszy.