Strona 5 z 9

: 05 października 2009, 21:11
autor: belial
Jack pisze:Czujesz sie teraz fajny?Mądre to było?
Kolejny pożal sie boże inteligent.
Probowalem w skrocie opisac "gre" naszych zawodnikow w paru ostatnich meczach z przymruzeniem oka, bez zbednych napinek ktore jak widze i tak sie wytworzyly pomiedzy niektorymi uzytkownikami - ale widze, ze twoje inteligentne oftopy sa fajniejsze. Druzyna gra jak gra, ale nie trzeba odrazu popadac w patetyczne badz wulgarne tony...

W Juve potrzebny jest jakis impuls, i obawiam sie ze Ciro nie jest w stanie tego zaoferowac. Wyniki jako tako bronia prace Ferrary, ale co Juve ostatnio gra to kazdy widzi. Mam dosyc naiwna nadzieje, ze Lippi po cichu pogada z Ciro, w koncu malo ktory trener ma taki bagaz doswiadczen i sukcesow jak Marcelo...

: 05 października 2009, 21:15
autor: dawid1897
deszczowy pisze:Zamiast pieprzyć dyrdymały, bawić się w gierki słowne dla inteligentów z II roku i pluć na siebie osiągnijmy może jakieś konkrety? Na razie możeny powiedzieć że:

- jest coraz gorzej, a miało być coraz lepiej,
- gra drużyny pozostawia wiele do życzenia, co wg mnie jest pokłosiem obranej przez Ferrarę taktyki,
- sztab medyczny (bo chyba taki mamy, co nie?) nadaje się do podcierania tyłków sportsmanom z uniwersjady,
- mamy dramat w ataku,
- możemy odpaść z LM, bo z taką grą to ja marnie widzę nasze szanse z Maccabi Hajfa (!).
Trochę za mocne słowa tu padły :prochno: Znaczy może tak jest jak napisałeś ale nie ma takiej pewności, być może w Juventusie grają obecnie kontuzjogenni piłkarze (ci którzy są non stop kontuzjowani) na co sztab medyczny z kosmosu czy skąd tam kto woli nic by nic nie poradził. Oczywiście nie oczyszczam całkowicie z zarzutów naszego sztabu medycznego ale 100% pewnosci nie ma(sz), że "nadaje się do podcierania tyłków sportsmanom z uniwersjady" Być może wina leży po stronie natury naszych piłkarzy
LordJuve pisze:Co do Alexa...hm, to jedyny zawodnik, który pamięta czasy wielkiego Juve i czasem stara się przywrócić jakąś małą iskierkę tego co było. Niestety, chociaż serce to samo...to ciało już nie takie tęgie.
Jak dla mnie Juve było wielkie nie aż tak dawno jak sądzisz ale dobra...

: 05 października 2009, 21:16
autor: Pinturicchio1987
deszczowy pisze:Zamiast pieprzyć dyrdymały, bawić się w gierki słowne dla inteligentów z II roku i pluć na siebie osiągnijmy może jakieś konkrety? Na razie możeny powiedzieć że:

- jest coraz gorzej, a miało być coraz lepiej,
- gra drużyny pozostawia wiele do życzenia, co wg mnie jest pokłosiem obranej przez Ferrarę taktyki,
- sztab medyczny (bo chyba taki mamy, co nie?) nadaje się do podcierania tyłków sportsmanom z uniwersjady,
- mamy dramat w ataku,
- możemy odpaść z LM, bo z taką grą to ja marnie widzę nasze szanse z Maccabi Hajfa (!).
Amen. I niech ktoś powie, że jest inaczej. Pewnie sami ci którym wystarcza taka gra jak do tej pory. Mi nie wystarcza bo my jesteśmy Juventusem i walczymy o najwyższe cele!

: 05 października 2009, 21:17
autor: Łukasz
dawid91 pisze:
deszczowy pisze:Zamiast pieprzyć dyrdymały, bawić się w gierki słowne dla inteligentów z II roku i pluć na siebie osiągnijmy może jakieś konkrety? Na razie możeny powiedzieć że:

- jest coraz gorzej, a miało być coraz lepiej,
- gra drużyny pozostawia wiele do życzenia, co wg mnie jest pokłosiem obranej przez Ferrarę taktyki,
- sztab medyczny (bo chyba taki mamy, co nie?) nadaje się do podcierania tyłków sportsmanom z uniwersjady,
- mamy dramat w ataku,
- możemy odpaść z LM, bo z taką grą to ja marnie widzę nasze szanse z Maccabi Hajfa (!).
Trochę za mocne słowa tu padły :prochno: Znaczy może tak jest jak napisałeś ale nie ma takiej pewności, być może w Juventusie grają obecnie kontuzjogenni piłkarze
Podatni na kontuzje, to raz (zaraz się Miśq obrazi, że kogoś poprawiam ) :wink: . A dwa: ten proceder ma miejsce już trzeci sezon, gdzie nasza kadra jednak nieco się zmienia, a to wszystko są mięśniówki.
Ale może masz rację, tego nie wiemy.

: 05 października 2009, 21:26
autor: deszczowy
Nawet, jeśli nasi piłkarze są podatni na kontuzje, to sztab medyczny jest od tego, by stawiać ich na nogi, i dopilnować, żeby po odpokutowaniu 2 miechów na ławce i w gabinetach lekarskich nie wypadali z gry na miesiac kolejny. Bez jaj, towarzysze!

: 05 października 2009, 21:27
autor: Nadziej
zawalili mecz z Genoa
A ja myslalem, ze strzelilismy 4 bramki, co najmniej 3 prawidlowe, dobrych okazji do strzelenia nastepnych nie brakowalo, a Genua wykorzystala swoje 0,5 sytuacji w taki sposob, ze zdobyla 2 gole. Myslalem tez, ze to sedzia nas okradl z 2 punktow, a nie "zawalili" ten mecz zawodnicy Juve. Ale coz. Moglismy ogladac inne spotkanie.

A propos kontuzji w zespole: faktycznie nie jest dobrze i to juz od dluzszego czasu. Jesli nawet nasi zawodnicy sa podatni na kontuzje, a Serie A to jedna z bardziej kontuzjogennych lig nie wyjasnia to az takiej ilosci urazow z jaka musimy sie borykac od ponad dwoch sezonow. Wsrod roznych teorii tlumaczacych niepowodzenia zeszlego sezonu, ta o braku waznych graczy w bardzo istotnych momentach rozgrywek w moim prywatnym rankingu zajmuje wysoka pozycje.

: 05 października 2009, 21:44
autor: Alexinhio-10
Łukasz pisze:
dawid91 pisze:
deszczowy pisze:Zamiast pieprzyć dyrdymały, bawić się w gierki słowne dla inteligentów z II roku i pluć na siebie osiągnijmy może jakieś konkrety? Na razie możeny powiedzieć że:

- jest coraz gorzej, a miało być coraz lepiej,
- gra drużyny pozostawia wiele do życzenia, co wg mnie jest pokłosiem obranej przez Ferrarę taktyki,
- sztab medyczny (bo chyba taki mamy, co nie?) nadaje się do podcierania tyłków sportsmanom z uniwersjady,
- mamy dramat w ataku,
- możemy odpaść z LM, bo z taką grą to ja marnie widzę nasze szanse z Maccabi Hajfa (!).
Trochę za mocne słowa tu padły :prochno: Znaczy może tak jest jak napisałeś ale nie ma takiej pewności, być może w Juventusie grają obecnie kontuzjogenni piłkarze
Podatni na kontuzje, to raz (zaraz się Miśq obrazi, że kogoś poprawiam ) :wink: . A dwa: ten proceder ma miejsce już trzeci sezon, gdzie nasza kadra jednak nieco się zmienia, a to wszystko są mięśniówki.
Ale może masz rację, tego nie wiemy.
Pamiętacie temat o znanych kibicach Juve?? Toż to Pan Miodek jest zarejestrowany na forum :D

: 05 października 2009, 22:31
autor: Lypsky
LordJuve pisze: Cholera, mam tylko tą świadomość, że jeśli kiedyś przyjdzie mi się spotkać z Avvocato to niczego nie będę się wstydził, a wy?
Dałbym ci robotę w programie Ewy Drzyzgi, ewentualnie zastąpisz Tadka Drozdę, ubaw po same pachy. Odniosę się do kilku intrygujących kwestii.
LordJuve pisze:Nie mamy wśród właścicieli, wśród zarządu i na ławce - niestety.

Wsadźcie sobie nie powiem gdzie te ich plany i stabilność finansową.
Przypieprzanie się do zarządu jest szczytem głupoty. Wsadzić sobie stabilność finansową? Za chwilę będziesz płakał, że brak nam kasy na transfery, nie mamy odpowiedniego składu, nie stać nas na dobrego szkoleniowca etc. co w rezultacie oznacza, że jesteśmy w czarnej dupie.
Budują stadion, czego Moggi nie potrafił doprowadzić do końca, chcieliście transfery, macie transfery,chcieliście wywalenia Ranieriego, Ranieri poleciał, chcieliście Ferrare, macie Ferrare.
Takim jak ty nigdy nie dogodzisz, Capello był zły, zarząd jest zły, może sam zajmiesz wszystkie funkcje, a w klubie nareszcie będzie idealnie.
LordJuve pisze: Niestety, o naiwności niektórych włodarzy Juve można napisać wiele. Najpierw, nie wiadomo dlaczego (może miał ambicje, które przeszkadzały planom kilkuletnim?) zwalnia się DD, który przynajmniej świetnie dawał sobie radę z ogórkami w Serie B.
Oj dawał, szkoda tylko, że styl był podobny do dzisiejszego, a z takim składem jaki mieliśmy, ogórków z serie b tłukłby Franek Smuda.
LordJuve pisze:Zatrudnia się trenera, który ewidentnie nie radzi sobie z takim dziurawym kolosem jakim jest Juve i gra się z kibicami w jakąś marną grę marketingową. Karmi się ich papką o zaangażowaniu itp. itd....co wam będę pisał, sami wiecie co się działo na linii Zarząd - Ranieri - Kibice.
Ranieri był idealnym trenerem po wyjściu z serie B i w pierwszym sezonie spisał się bardzo dobrze.
LordJuve pisze:Nic, z wszystkich kandydatów (żaden, no, może poza Luciano, specjalnie się nie nadawał) na trenera Juve Ferrara był mi najbliższy sercu, darzyłem go sentymentem i dlatego byłem za jego kandydaturą, czy słusznie? Zobaczymy. Nie zamierzam wieszać na nim psów, jeszcze nie. Pewnie dlatego, że tzw. emo-żale to wymysły jakiś demagogów.

Jednak jeśli inwestujemy miliony w skład, zainwestujmy także w trenera.
Z jednej strony nie chcesz wieszać psów na Ciro i dajesz mu szansę mówiąc "zobaczymy", więcej sam byś na niego postawił, a z drugiej domagasz się zatrudnienia lepszego trenera. Tak źle i tak nie dobrze, gorzej niż z babą.
LordJuve pisze:Wiem, to tylko moje "emo-żale"
Idealne podsumowanie tego bełkotu płynącego z serca bardzo wrażliwego człowieka, momentami chciało się płakać.

ps.
z tekstami o młodzieży dałem sobie spokój, szkoda komentować.

: 05 października 2009, 22:45
autor: szczypek
LordJuve, wybacz, że nie cytuje bezpośrednio Twojej wypowiedzi, ale chciałem się odnieść do większości. Kompletnie nie rozumiem Twojego podejścia. Tęsknisz do "starych czasów", masz świadomość, że Ci, którzy odpowiadają w tym momencie za klub, pracują z nieco innym nastawieniem. Wydaje mi się po pierwsze, że zmieniły się czasy. Nic nie trwa wiecznie, to naturalne, że jedni ludzie odchodzą, a przychodzą inni i nie zawsze potrafią oni godnie zastąpić swoich poprzedników. Chyba zostałeś w tamtych czasach. Nie zapominajmy o tym, co było, to prawda, ale mam wrażenie, że za bardzo chcemy jechać na swojej historii. Trzeba pogodzić się z tym, że nie będzie tak, jak kiedyś, bo Juventus takiego kształtu nie osiągnie, bo jest to niemożliwe. Musimy stworzyć taki nowy kształt, który na nowo pozwoli sięgać szczytów. Mówisz, że potrzebujemy nowych, ambitnych ludzi, którzy w tym nam pomogą? Tak też uważam, ale czy to Ranieri czy Ferrara już są przez wielu skreśleni, podobnie jak Ci zawodnicy. Taka postawa, że niby się w nich wierzy, ale ma się tą świadomość, że nie są w stanie nam przynieść sukcesów mnie najbardziej irytuje. Dałem szansę każdemu zawodnikowi i każdemu trenerowi, nie skreślając nikogo i nie uważam, że nie możemy z nimi wygrać czy to Ligi Mistrzów czy Serie A. Wierzę w to i wole się sto razy rozczarowywać niż móc sobie powiedzieć, że "miałem racje tak myśląc". A Ty tak niby wierzysz, ale z tą rezerwą, że jakby coś nie poszło, to przecież mówiłeś już o tym wcześniej.

Aha i nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
LordJuve pisze:Dlatego nie tracę wiary w Juventus, tracę natomiast cierpliwość w to, co się dzieje przez ostatnie kilka lat. Dzieje się wielkie G...
Dobrze, ale co dalej? Masz jakiś plan na przyszłość jeżeli przez następne lata nic się nie będzie zmieniać na lepsze?

: 05 października 2009, 23:49
autor: Madara
A może nasze nowe nabytki ( Diego, Melo) mają inny pogląd na temat football'. Nowoczesnego football'u podczas gdy swego rodzaju "stara gwardia" żyje ciągle w starej epoce.
Myślę, że np. Diego myśli dużo szybciej i widzi więcej możliwości, których nasi napastnicy niestety nie widzą. Stąd brak jakiejkolwiek kreatywnej super akcji.
Moim zdaniem nie mamy w kadrze mieszanki młodych i zdolnych z weteranami tylko mistrzów i cieniasów.
Albo jedno albo drugie.

: 06 października 2009, 10:45
autor: Buri
moim skromnym zdaniem brakuje serca i mózgu tej drużynie czyt. Del Piero, Pavel Nedved. Diego i Melo mimo, że są bardzo dobrymi zawodnikami nie mogą stać się po 10 meczach podporą drużyny. W tym tkwi problem, że nie mamy zawodników na których opiera się gra Juve oraz zawodnika który wstrząsnąłby drużyną w trakcie meczu. Jest Buffon, Chiellini ale to nie to samo.

: 06 października 2009, 11:09
autor: Tharp
Buri pisze:moim skromnym zdaniem brakuje serca i mózgu tej drużynie czyt. Del Piero, Pavel Nedved. Diego i Melo mimo, że są bardzo dobrymi zawodnikami nie mogą stać się po 10 meczach podporą drużyny. W tym tkwi problem, że nie mamy zawodników na których opiera się gra Juve oraz zawodnika który wstrząsnąłby drużyną w trakcie meczu. Jest Buffon, Chiellini ale to nie to samo.
Z calym szacunkiem dla niego, ale nie sadze zeby nasz 35 letni napastnik drybler-geniusz-samolub sprawil ze nagle pomoc z atakiem zaczna sie kleic i wspolgrac, a obrona przestanie robic klopsy po 5 razy na mecz

: 06 października 2009, 18:57
autor: Pinturicchio1987
Jezu... Panowie nie chodziło tutaj żeby się kłócić, wyzywać, dogadywać, czy wyjawiać swoje mądrości. Tworzymy w pewnym sensie rodzinę, ja kocham JUVE, kibicuje im od wielu lat i nie wyobrażam sobie kibicowania komukolwiek innemu. Poruszyłem temat żeby pokazać że nie dzieje się dobrze, nasza gra nie ma żadnego polotu, a to boli jak się patrzy podczas meczu że tak wielka drużyna jak nasza nie potrafi stworzyć groźnej sytuacji czy skonstruować porządnej, zgranej akcji, to jest dla mnie dziwne i nie zrozumiałe... Jeszcze taka jedna moja uwaga po przeczytaniu newsa i wypowiedzi Moggi'ego o tym jak gramy. Ma świętą rację, zawsze chciał dla Juve jak najlepiej, znawca piłki jak mało kto...

: 06 października 2009, 19:04
autor: Buri
Tharp pisze:
Buri pisze:moim skromnym zdaniem brakuje serca i mózgu tej drużynie czyt. Del Piero, Pavel Nedved. Diego i Melo mimo, że są bardzo dobrymi zawodnikami nie mogą stać się po 10 meczach podporą drużyny. W tym tkwi problem, że nie mamy zawodników na których opiera się gra Juve oraz zawodnika który wstrząsnąłby drużyną w trakcie meczu. Jest Buffon, Chiellini ale to nie to samo.
Z calym szacunkiem dla niego, ale nie sadze zeby nasz 35 letni napastnik drybler-geniusz-samolub sprawil ze nagle pomoc z atakiem zaczna sie kleic i wspolgrac, a obrona przestanie robic klopsy po 5 razy na mecz
taaa tylko weź pod uwagę jedną rzecz. Diego się to nie udaje (sklejenie pomocy z atakiem), Camoranesiemu tak samo, Giovinco wchodząc nie pokazuje nic wspaniałego i kolejny trener nie stawia na niego, więc kto inny jak nie Alex? Poza tym tak jak powiedziałem on jest ważną postacią w zespole. Potrzebujemy teraz prawdziwego kapitana.

: 06 października 2009, 21:48
autor: bogó
W aktualnej kadrze to Alex nie pełni już roli takiej, jak kiedyś, a mianowicie nie jest głównym kreatorem gry, ale jest bardzo potrzebny choćby ze względu na morale zespołu. Sami piłkarze przyznają, że mieć w składzie(nawet szerokim) takiego człowieka jest wielkim plusem i mobilizuje. W tym momencie bardziej od jego gry jest potrzebna jego OBECNOŚĆ, a niestety z tym ostatnio kiepsko.