Po ciekawym meczu udało nam się wreszcie zdobuć 3 punkty... Dziś chłopaki grali bardzo dobrze(pierwsza połowa), prócz obrońców, którzy bardzo zawodzili. Mase błędów, które mogłybyć wykorzystane na naszą nie korzyść... naszczeście Gigi ratował nasze tyłko bardzo dobrze, mimo, że miał jednen poważny błąd prze, który straciliśmy bramke, jego występ był naprawde dobry.
Co do zawodników:
Buffon - świetny mecz, bronił bardzo dobrze, prócz jednego, ale jak kosztownego błedu.
Grygera - fatalna postawa, grał bardzo słabo i chaotycznie, szczególnie w obronie. Masa straconych piłek, błędy w kryciu. W ataku także nic nie zdziałał.
Melberg - Rozczarował... Podobnie jak Grygera, popełnił dużo błędów w obronie, co pozwało graczom Catanii stwarzać niebezpieczne sytuacje w naszym polu karnym.
Legro - Słaby mecz, jakoś specjalnie nie zawinił, ale także nic nie wnosił do gry...
Molinaro - Jak zwykle, w obronie jeszcze jako tako grał, ale w ofensywie, mase strat, piłki w trybuny. Jednym słowem standard
Sissoko - dobry mecz, dużo przechwytów, świetnie odbierał piłki, w ofensywie całkiem dobrze sobie radził.
Tiago - Moim zdaniem najlepszy zawodnik meczu na spółe z Amaurim. Grał świetnie. Bardzo dobrze odbierał piłki, ale moim zdanime najlepiej sobie radził w ataku. Bardzo ładnie prowadził akcje, kilka groźnych strzałów na bramke. Szkoda, że nie strzelił.
Camor - Naprawde udany mecz. Odrazu było widać, że Juve lepiej gra jak tylk o Mauro jest na boiski. Świetnie prowadził gre, środkiem jak i skrzydłami. Szkoda, że tylko 50min na boisku. Gdyby grał dłużej mogłobyć jeszcze lepiej niż tylko 1-2. Ale wiadomo jest po kontuzji, także dopiero się ponownie "aklimatyzuje" na boisku.
Nedved - dziś całkiem przyzwoity mecz w wykonaniu Pavla. Kilka groźnych akcji, szczególnie pod koniec meczu. Tylko te niecelne strzały...
Amauri - Najlepszy pikarz na boiski razem z Tiago. Świetnie przyjęcia, przejścia. Naprawde bardzo dobry mecz w wykonaniu brazylijczyka po ostanich słabych występach.
Iaquinta - Ehhh... Cieszyłem się, że gra od 1 min, bardzo się ucieszyłem jak strzelił gola. Należało mu się, a potem faul i czerwona kartka. 2min po strzeleniu bramki. Moim zdaniem, troche prszesadził. Rozumiem, podnieta, że wreszcie strzelił, ale mus panować nad emocjami. Chiałem jeszcze dodac, że sędzia nie musiał dawac odrazu kartki. Faul wcale nie był taki ostry, no ale cóź, stało się.
Marchionni - kolejny beznadziejny mecz tego zawodnika, ale do tego już się przyzwyczaiłem. Całe szczęście Camor już wrócił. Przez tą rękę mogliśmy przegrać mecz
Poulsen - za dużo nie pograł, ale uratował nam tyłki strzelając gola. Mimo, wszystko zdziwiło mnie to, że przy stanie 1-1 na niecałe 10min do końca meczu, wchodzi defensywny pomocnik. A gdzie Giovinco? Gdzie Treze czy Del Piero?