: 30 stycznia 2009, 00:54
Kuzminski pisze:Owszem, widzialem jak ten rezerwowy sklad rozbil Real czy Milan, widzialem rownierz jak nasz sklad, zdaniem Ranieriego, juz niemal pelny, przegrywa z Udinese czy remisuje z Catania. Takich meczow z Udinese w ciagu sezonu jest o wiele wiecej niz z Milanem czy Realem (no, moze nie w LM).kornknot pisze:Czy wy na prawde nie widzicie ogromnego potencjału tej drużyny? Nie widzieliście jak chłopaki potrafią rozbić Milan czy Real Madryt grając w połowie drugim składem, z młodzikami?
Obie wypowiedzi wywołały u mnie pewną myśl... Trzymam się zasady, że mistrzostwa jakiejkolwiek ligi nie zdobywa się w meczach z czołówką, a z zespołami z dalszych miejsc tabeli. Owszem, fajne są zwycięstwa nad Milanem czy Romą, wiadomo, prestiż itp., ale w przypadku takiego klubu jak Juventus może to być ewentualnie "wisienka na torcie". Juve nie jest klubem typu np. Lech Poznań, dla którego zwycięstwo nad Legią jest ważniejsze niż mistrzostwo Polski. Jak dla mnie "Stara Dama" może stracić punkty w Rzymie, czy Mediolanie, ale za to "pruć resztę ogóreczków". Najważniejsze jest to, żeby nie gubić punktów z zespołami typu właśnie Udinese. Podobnie jak w Anglii, co z tego, że Liverpool wygrał na Stamford Bridge, co z tego, że ograli Manchester United u siebie, jak w styczniu zagrali 4 remisy i MU już im ucieka, mając jeszcze mecz zaległy... Juventus to marka, firma, drużyna która nie powinna się martwić czy nie zgubi punktów, a za to zastanawiać się ile bramek strzeli przeciwnikom (pięknie by było
