Strona 5 z 5

: 11 stycznia 2009, 19:02
autor: damillo_lbk
Bravo :bravo: Juve znowu wygrywa... :D I co raz bliżej Interu :P

: 11 stycznia 2009, 19:18
autor: Corcky
Niepokoi mnie nasza prawa strona. O ile Marchionni przyzwyczaił mnie już,, ze gra bez fajerwerków - delikatnie mówiąc, to Grygera zaczyna mnie negatywnie zadziwiać. Dużo akcji Siena dzisiaj zrobiła jego stroną, nie kryje wystarczająco blisko, pozwala na wrzutki.

Kunszt Alexa znowu przełamał rywala :)

: 11 stycznia 2009, 20:17
autor: James94
Samym Del Piero nie wygramy, do zwycięztw i do wyprzedzenia Interu potrzebna jest drużyna. Nie oglądałem tego meczu ale czytałem, od zaraz powinni kupić bocznego pomocnika.

: 11 stycznia 2009, 20:18
autor: zoff
ForzaDelPiero pisze:Niepokoi mnie nasza prawa strona.delikatnie mówiąc, to Grygera zaczyna mnie negatywnie zadziwiać)
Co Ty pleciesz. W drugiej połowie przeprowadziliśmy kilka ładnych, kombinacyjnych akcji zakończonymi groźnymi główkami Amauriego właśnie prawą stroną boiska. Co więcej to właśnie Grygera był bardzo nade aktywny i bardzo często podłączał się pod nasze ofensywne akcje.

Mecz nie należał do najciekawszych, ale to właśnie z rywalami takiego pokroju zdobywa się scudetto. Wynik na pewno cieszy, po tak długiej przerwie nigdy nie gra się łatwo.

: 11 stycznia 2009, 20:24
autor: Łukasz
Jak krew z nosa nam to szło. Bardzo topornie konstruowaliśmy akcje. W ogóle - nie ma o czym mówić, ważne, że odrobiliśmy dwa punkty do Interu. Najlepszy w naszych szeregach - moim zdaniem - Marchisio, najgorszy Grygera. Młody Włoch gra bardzo dojrzale, rozsądnie; odbiera, asekuruje, podaje - coraz lepiej to wszystko wygląda. Czecha przechodzili na boisku wszyscy, bardzo słabo dziś w odbiorze, w ofensywie równie źle. No i jeszcze kartkę dostał... Kiepsko też Marchionni.
Brawo dla Alexa za precyzję.

Edit:
ForzaDelPiero pisze:Niepokoi mnie nasza prawa strona. O ile Marchionni przyzwyczaił mnie już,, ze gra bez fajerwerków - delikatnie mówiąc, to Grygera zaczyna mnie negatywnie zadziwiać. Dużo akcji Siena dzisiaj zrobiła jego stroną, nie kryje wystarczająco blisko, pozwala na wrzutki.

Kunszt Alexa znowu przełamał rywala :)
Też mnie to tknęło. I najlepsze jest to, że obecnie - z uwagi na stan kadry - obaj muszą grać.
Oby Mattioni przyszedł do nas, był rzeczywiście tak dobry, jak o nim piszą i oby ...nie okazał się takim samym niewypałem, jak jego rodacy - obrońcy Juve w poprzednich latach: Athirson i Gladstone.

: 11 stycznia 2009, 22:09
autor: Giacobbneri
James94 pisze:Samym Del Piero nie wygramy, do zwycięztw i do wyprzedzenia Interu potrzebna jest drużyna. Nie oglądałem tego meczu ale czytałem, od zaraz powinni kupić bocznego pomocnika.
Z Realem Alex wygrał też "w pojedynkę". Po to są liderzy drużyny (swoją drogą określenie to jest bardzo nadużywane) by takie mecze wygrywały. Alex jest prawdziwym liderem co pokazał już niejednokrotnie w tym sezonie. On nie pęka i nawet trudno mi zliczyć ile zwycięstw było jego zasługą.

Gra jako ogółu była słaba, bez polotu czyli tak jak zazwyczaj ze słabeuszami ale nie ma co narzekać. Są trzy punkty i to się liczy. Zwłaszcza po przerwie świąteczno-noworocznej nie ma co narzekać że tylko 1-0.

: 11 stycznia 2009, 22:20
autor: Corcky
zoff pisze:
ForzaDelPiero pisze:Niepokoi mnie nasza prawa strona.delikatnie mówiąc, to Grygera zaczyna mnie negatywnie zadziwiać)
Co Ty pleciesz.
Piszę co mi się nie podobało, na podstawie tego co widzialem. Widziałem tylko pierwszą połowę, co nie zmienia faktu, że uwaga co do gry Grygery jest w moim przekonaniu słuszna.
Dla mnie w tym meczu lepszy był Molinaro - częściej się podłączał i lepiej krył. Zresztą nie tylko w tym.

: 11 stycznia 2009, 22:59
autor: Marcin_FCJ
Ten mecz byl po to zeby go zagrac, wygrac i dopisac 3 punkty w tabeli. Nie wazne w jakim stylu bysmy to zrobili. Gralismy znajac juz wynik Interu i ewentualne niewykorzystanie potkniecia lidera byloby w tym momencie conajmniej irytujace. Najwazniejsze, ze weszlismy w ten rok z wygrana na koncie. Nie oczekujcie, ze kazdego teoretycznie slabszego przeciwnika bedziemy ogrywac po 3-0.. chocby na wlasnym boisku. W tamtym sezonie to wlasnie punkty stracone z tymi mniejszymi nie pozwolily nam myslec o Scudetto, bo nie przegralismy ani z Milanem ani z Interem ani z Roma. 4 punkty to niewiele - tymbardziej, ze Inter w tym sezonie naprawde nie gra nic ciekawego. My jednak musimy myslec juz o najblizszych spotkaniach, a mamy teraz nieco ciezszy kalendarz. Kolejno Lazio, Fiorentina i Udinese. Gdybysmy zdobyli w tych 3 meczach 9 punktow to juz nikt w calych Wloszech nie bedzie watpil, ze idziemy po Scudetto.

Del Piero :bravo: :bravo: :bravo:

: 11 stycznia 2009, 23:34
autor: Lypsky
ForzaDelPiero pisze:
zoff pisze:
ForzaDelPiero pisze:Niepokoi mnie nasza prawa strona.delikatnie mówiąc, to Grygera zaczyna mnie negatywnie zadziwiać)
Co Ty pleciesz.
Piszę co mi się nie podobało, na podstawie tego co widzialem. Widziałem tylko pierwszą połowę, co nie zmienia faktu, że uwaga co do gry Grygery jest w moim przekonaniu słuszna.
Dla mnie w tym meczu lepszy był Molinaro - częściej się podłączał i lepiej krył. Zresztą nie tylko w tym.
100% racji, Grygera wraz z Nedved i Marchionnim zdecydowanie najsłabsi na boisku. Czas najwyższy rozejrzeć się za następcą pana G., bo o ile w przypadku Molinaro można mówić o jakimś progresie to w przypadku Czecha jest tylko gorzej.
Żal patrzeć na Nedveda, naszego jeźdzca bez głowy. Kiedyś wielki zawodnik, dziś maratończyk niepotrafiący minąć rywala.
Del Piero ładne uderzenie, mecz przeciętny.

: 12 stycznia 2009, 00:14
autor: Lizard
Mecz przeciętny, pora obudzić się ze snu zimowego i nie pozwolić na wiosenny kryzys formy, jaki często po nowym roku nas nawiedzał ;]

Del Piero ratuje nam tyłek, a patrząc przekrojowo na to spotkanie, to odnoszę wrażenie, że z gry nie mieliśmy praktycznie żadnej klarownej sytuacji, by cokolwiek ustrzelić. Przynajmniej ja nie potrafię teraz sobie przypomniec jakiejś dogodnej okazji do zdobycia bramki z akcji.

Na plus za szoł: Amauri i Marchisio za "sztuczne techniczki", bo siata Claudio, jak i parę dryblingów Brazylijczyka rzeczywiście pozwala nam zapomniec o tym, że Ibra kiedyś grał u nas ;]

No i dla tifosich za (nie)oczywistą oczywistość w sprawie scudetto.

Ogólnie jednak nie ma co narzekać, bo w obliczu okoliczności (remis Interu), 3 pkt nabierają jezcze większego znaczenia. Byleby styl gry poprawić, bo odległości z tabeli w meczu między obiema druzynami zbytnio nie dało się odczuć, na co zwrócił też uwagę Ranieri.

: 12 stycznia 2009, 00:28
autor: SirRose
Mecz ciekawy, a wynik dobry, tak w kilku słowach bym określił to widowisko. Siena nie dała nam szans rozwinąć skrzydeł. Mieli na prawdę dobrze zorganizowaną obronę i praktycznie atakowali tylko 3 zawodnikami. Wygraliśmy zupełnie zasłużenie choć widoczne były te mankamenty które towarzyszą nam przez cały sezon, czyli kiepskie konstruowanie akcji w ofensywie. Np taki Sissoko, choć jest wspaniały w odbiorze w ofensywie dziś był fatalny, podobnie jak nasze skrzydła choć np Nedved zagrał jak na niego w tym sezonie całkiem nieźle. Ranieri dokonał niezłych zmian i jak na niego dość wczesnie :D Znów nerwowa końcówka, szkoda że nic wiecej nie strzeliliśmy. Może i nie było zbyt wielu groźnych sytuacji ale nie ma co ukrywać ze nasze Juve miało wyraźna przewage i zasłuzylo na drugiego gola.
Najwazniejsze jest to ze udało sie odrobic cenne 2pkt do Interu i odskoczyc Milanowi na 5. Jedno jest pewne, taktyka Ranieriego może niezbyt efektowna ale efektywna. Kiedys mi sie wydawało ze szczescliwie wszystko wygrywamy mimo ze gramy piach ale przecież w tylu meczach to nie moze byc tylko szczescie :)

Forza Juve

: 12 stycznia 2009, 11:52
autor: Baala
Mecz bez historii, właściwie cała drużyna dość średniawo co wystarczyło na Siene. Podobał mnie sie Amauri który ładnie brał na plecy rywali i przytrzymywał piłke. Gol Alexa klasa, choć w pozostałej cześci meczu trochę bezbarwny. Mimo to tak właśnie gra sie z takimi drużynami, na zero z tyłu i nawet jak sie nie gra wielkiej piłki to zawsze coś wpada.

: 12 stycznia 2009, 12:35
autor: mrozzi
Prawdą jest,że mecze z ogórkami paradoksalnie należą do tych najtrudniejszych-to wiemy od dawna-problem z koncentracją,mobilizacją,do tego drużyna przeciwna nie ma nic do stracenia...W takich pojedynkach najważniejsze są zatem indywidualności-ktoś,kto przechyli szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu.Tym kimś był wczoraj wielki Il Capitano :bravo: Cieszy niezmiernie fakt odrobienia 2 punktów do prowadzącego interu,który szczerze powiedziawszy ostatnio najlepiej sobie nie radzi...Mamy 4 oczka straty,a nie zakończyła się jeszcze pierwsza runda rozgrywek...Jestem optymistą.