Strona 5 z 7

: 25 października 2008, 22:42
autor: oliver
Ciężkie derby, tylko jedno zdanie mi przychodzi na myśl. Najważniejsze , że są 3 punkty :P
Pozycyjny atak to nie jest nasza najlepsza broń, ale gra z kontry jest jeszcze gorsza. Po kolei:
Manninger - po dwóch drobnych błędach w pierwszej połowie serce mi drżało gdy dochodziło do uderzenia rywali. Jednak na zero.
Obrona- Środek bez większych problemów.
Molianro niby z tyłu wszystko dobrze, po za jedną akcja gdzie Seba musiał faulować.
Zdenek - Olof dobra zmiana.
Pomoc : I tu wyglądamy najgorzej. Widać brak typowego rozgrywającego. My z kontra nie umiemy wyjść naprawdę ciężko to wygląda. Marchioni to nie jest piłkarz na Juve. Już nie mogę się doczekać kiedy wróci Camor.
Atak: Wykorzystali co mieli. Jestem zdumiony , że Alex wytrzymał 90min.
Trzeba chyba pochwalić nasz zarząd , za transfer Amauriego oby tak dalej strzelał.

: 25 października 2008, 22:43
autor: Prokson
tak krótko
mamy najlepszego napastnika we włoszech. taki ibra tylko że z odrobinę gorszymi 'gabarytami', za to nadrabia to świetnym przyspieszeniem

drybling sissoko na lewej flance to dla mnie akcja miesiąca

legro skubnął komuś talent piłkarski (jak w space jam) inaczej nie potrafię wytłumaczyć tego co się z nim dzieje

boczni obrońcy potrzebni na zabój. wszystkie akcje które nam zagrażają ida skrzydłami

no i niech się reszta kuruje bo cały drżę jak widzę pokładających się z bólu nedveda czy del piero

bardzo szybkie tempo tego meczu, ciężko było którejś stronie zdominować rywala. chaos. no ale derby rządzą się swoimi prawami

cieszą 3 pkt

: 25 października 2008, 22:45
autor: Arbuzini
Gra zespołu może nie zachwycała, ale mi się mecz podobał (i tu się chyba wyłamie).

Zawodnikiem meczu jest dla mnie Legro. Wymiatał dzisiaj w defensywie. Zachwyciłem się dryblingiem Sissoko, kiedy to okiwał dwóch zawodników Toro pod ich własnym polem karnym. Amauri po raz kolejny nie zawiódł - to co zrobił przy bramce to magia. Serce mi w gardle stanęło kiedy Nedved opuszczał boisko na noszach - na szczęście okazało się, że to nic groźnego.

Gotti prosiłeś żeby opisać grę Giovinco. Sebastian nie zagrał dzisiaj wyśmienitych zawodów (ocena 6.0/10.0 wydaje się odpowiednia), ale trzeba zaznaczyć, że od jego wejścia ciężar gry został, z niewyjaśnionych dla mnie przyczyn, przeniesiony na prawą stronę boiska. Może było to spowodowane tym, że przeciwnicy nie przebierali w środkach żeby go zatrzymać. Przetrzymywał zawodnika Torino za koszulkę, w konsekwencji dostał żółtą kartę, ale uchronił przy tym zespół przed kontrą. Potem wywalił Rosinie z bara tak, że tamten aż przekoziołkował ;). Zaliczył parę niedokładnych zagrań, ale także jeden dobry odbiór na lewej stronie przy linii środkowej, minął zwodem jednego albo dwóch zawodników Torino, po czym został zatrzymany przez przeciwnika faulem. I to by było chyba na tyle.

: 25 października 2008, 22:46
autor: KeRmit19
3 pkty z Realem, 3 pkty z Torino - zaczynamy powooooooli cos grac. Turyn znow bialo - czarny :happy: Cieszy ta wygrana, cieszy fakt, ze Ranieri zrobil w tym meczu ofensywna( :!: ) zmiane mimo, iz prowadzilismy 1-0;]. Cieszy kolejny gol Amauriego. Martwi mnie jednak to, ze jeszcze w Serie A nie strzelilismy wiecej niz 1 gola w meczu :| Mam nadzieje, ze ta wygrana pozwoli nam zrobic kolejny krok naprzod, a powrot kontuzjowanych graczy bedzie zbawienny dla gry naszego ukachanego Juve. Kolejny mecz dopiero w nast weekend, wiec bedzie i czas zeby troche odpoczac :wink: Miejmy nadzieje, ze teraz bedzie juz tylko lepiej 8) :!:

EDIT:
olivier, no masz racje cos mi sie pokrecilo, chyba bylem za bardzo podniecony zwyciestwem :prochno:

: 25 października 2008, 22:47
autor: szczypek
Gotti pisze:Mnie najbardziej martwi to, że w dotychczasowych meczach Serie A strzeliliśmy zaledwie 7 bramek z czego 5 Amauri. :? To wręcz beznadziejna statystyka jeśli chodzi o cały klub. Co się stanie jak Amauri dozna kontuzji? Kto będzie strzelał?
Wtedy zdrowy będzie Trezeguet? xD

Poziom meczu mnie nie zachwycił, ale wygrana jest i to się tylko liczy. Druga wygrana z rzędu, czekam na trzecią, styl się poprawi jak wrócą kontuzjowani, bo dziś to naprawdę trudno było o ułożony skład. Podoba mi się atmosfera w zespole, widac dużą mobilizację i chęć nie tylko do gry, ale też i do wygrywania... :) Giovinco może nie zachwycił, ale myślę, że jak będzie dostawał więcej szans to i więcej nam pokaże.

: 25 października 2008, 22:49
autor: Mati
Dziś liczył się dla mnie tylko korzystny wynik (no, może jeszcze brak kolejnych urazów). Widać było, że Nedvedowi bardzo zależało, jak to zawsze w takich meczach.

Nie spodziewałem się bardziej ofensywnej gry, było tak jak zawsze, twardo i ciężko, ale to Juventus zachował czyste konto i zdobył bramkę, dzięki czemu to właśnie Juventini wracali do szatni z podniesionym czołem. Było tak, jak miało być, na pewno nie będę narzekał, jestem zadowolony.

Wydaje mi się, że De Ceglie udowodnił, że postawienie na niego nie było błędem. Dobra asekuracja tyłów (i nie był bezproduktywny w ofensywie).
Po wejściu Giovinco nie uratował nas żółtą kartką, tylko sam sprokurował tę sytuację. Właśnie o to chodzi, że Paolo trzymał się bardziej środka boiska, i zawodnicy Toro musieli go pokonać w walce 1 na 1. Sebastian natomiast ustawiony wysoko mógł tylko oglądać plecy zawodnika Granata.


Nie ma co się jednak przejmować, drugi bardzo istotny mecz wygrany, cieszmy się :).

: 25 października 2008, 22:53
autor: Kuben
Bardzo cieszą 3 pkt.
Pokuszę się o drobną ocenę:
Manninger: nie miał za dużo do roboty, choć kilka razy dobrze wyszedł za piłką... ta ten lot ost. minut był zarąbisty :-D
Grygera: nieźle, nie dopatrzyłem się raczej żadnego rażącego błędu więc na plus :wink:
Legrottaglie: mówi się, że nie jest w formie... twierdzę, że ta forma przyszła w najlepszym momencie. B. dobry mecz, dużo odbiorów, czyste wślizgi.
Chiellini: stały, bardzo wysoki poziom... razem z Legro filar dzisiejszej obrony. Profesor :wink:
Molinaro: dobry mecz. Często gnał do przodu, a z powrotami kłopotu nie było.
Marchionni: ... kiedyś napiszę książkę 'Nauka gry w piłkę nożną'. On dostanie ją za darmo...
Sissoko: ogromna liczba odbiorów, ale równie wysoka liczba strat, czyli norma :D
Nedved: biegał, odbierał, podawał: cały Pavel. Może w tym meczu nie grał pierwszych skrzypiec, ale występ jak najbardziej na +
De Ceglie: niezła gra, ale grał tylko połowę więc cięzko mi go ocenić na tle reszty zespołu.
Del Piero: trochę strat, wielkich zawodów nie zagrał, ale na plus u Niego to, że ciągnął grę do przodu... nienawidzę jak napastnicy/pomocnicy ciągle grają do tyłu jak nie wiedzą co z piłką zrobić... Alex tego nie praktykował i za to +
Amauri: fenomenalna akcja po której strzelił gola. Potwierdza bardzo wysoką formę. Na zarząd psioczymy, ale strach pomyśleć co by było gdyby On do Nas nie przyszedł...
Iaquinta: nie widziałem go ani razu przy piłce...
Giovinco: no dzisiaj Seba nie zachwycił...

Styl gry słaby, ale na chwile obecną sram na to. Byle były punkty, bo to teraz priorytet.
Co do transferów... na gwałt potrzebni boczni obrońcy... Grygera i Molinaro dzisiaj może nie odstawiali jakieś szopki... ale Torino często dochodziło do Naszego pola karnego właśnie z bocznych sektorów boiska, a tak być nie powinno... Lepsze drużyny z tego zrobią pożytek.

: 25 października 2008, 22:54
autor: oliver
KeRmit19 pisze: Kolejny mecz dopiero w nast weekend, wiec bedzie i czas zeby troche odpoczac :wink:

To w środę nie gramy z Bologną? Oj czyżbym o czymś nie wiedział czy myślisz , że z nimi możemy zagrać młodymi i tak 3 pkt będą Bologna to wcale nie łatwy rywal ograli Milan i Lazio.

: 25 października 2008, 22:55
autor: Travis
Z niecierpliwością oczekuje powrotu na boisko Davida Trezeguet i powrotu C. Zanettiego, lub kupna jakiegoś rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, który obsługiwałby napastników. Strzelamy za mało bramek! Dlaczego Giovinco nie robi u nas za playmakera, jak w wiekszosci wystepow w U21? Marnuje sie chlopak moim zdaniem na tym skrzydle. W ogóle w tej druzynie nie widac pomysłu na gre. Jeden-dwa schematy gry i jak cos nie pojdzie to klapa kompletna (coś jak długie piłki Capello w LM, pamietacie? :lol:). Nasz środek obrony w składzie Legro-Chiellini to poezja, szkoda, że ten pierwszy jest już tak wiekowy, bo byłbym spokojny na kilka lat. Manninger - świetnie po raz kolejny. Boki obrony to nasza pieta achillesowa, to chyba widzi każdy. Sissoko- wielki jak zawsze, Nedved z powerem dziś, Marchionni - nie wiem nad czym wy sie zachwycacie, dla mnie ten grajek jest po prostu przecietniakiem, był jest i będzie podobnie jak C. Zanetti, który miewa tylko przebłyski 'wielkosci', jak w przez drugą polowe ostatniego sezonu. Amauri - ktoś jeszcze płacze po Zlatanie? Giovinco- jesli nie zacznie grać regularnie to ten sezon bedzie klapą. Ranieri - w końcu widzielismy ofensywne nastawienie!

: 25 października 2008, 22:56
autor: Arbuzini
Mati pisze:Po wejściu Giovinco nie uratował nas żółtą kartką, tylko sam sprokurował tę sytuację.
Trudno wymagać od Sebastiana, który dla mnie jest rasowym skrzydłowym, ale do systemu 4-3-3 żeby grał jak nominalny obrońca. W tej sytuacji nie popisał się także Molinaro, który jednak mecz powinien zaliczyć do całkiem udanych.

: 25 października 2008, 22:58
autor: Baala
Mecz straszna kopanina, z obydwu stron. Mieliśmy dwie akcje i strzeliliśmy z tego jedną bramkę. Zmiany o dziwo dobre, w pierwszej połowie prawa pomoc nie istniała i wszystko staraliśmy sie przegrać lewą. Dlatego chyba sszedł Grygera. Najlepsi w meczu Legro który dziś grał bardzo dobrze jak cała obrona, Sissoko i Nedved który o dziwo w środku nieźle walczył w defensywie choć do pzodu dużo nie grał. Słabo według mnie dzisiaj skrzydła i to bardzo słabo. Marchionni był wogóle nie widoczny, w pierwszej połowie może dwa razy piłke dotknął, De Ceglie trochę lepiej ale też nie olśniewająco, dość dużo strat miał. Molinaro zagrał lepiej niż zazwyczaj choć gość dla mnie ma przestoje.

: 25 października 2008, 23:01
autor: Lato1897
Zwycięstwo- to najważniejsze, trzeba o tym meczu jak najszybciej zapomnieć i przygotowywać się do następnego spotkania. Mecz słaby, co każdy chyba zauważył, więc nie ma się co rozwodzić nad tym, szczerze to niczego innego się nie spodziewałem, zadecydowała pojedyńcza akcja a po niej to już nic nie stworzyliśmy, dobrze ze granata jest taka słaba.

Co najbardziej mnie przeraża?? Że gramy taką padakę ale wynik do przodu i trenera nie ma jak zwolnić bo teoretycznie w tym momencie bronią go wyniki...ostatnie 2 zwycięstwa, ale zakładam się że długo na takiej grze nie zajedziemy i to się zemści prędzej czy później a wtedy na zmiany będzie już za późno...

BTW Do czego to doszło że naszym najlepszym środkowym obrońca jest, jeszcze 3, 4 lata temu powszechnie wyśmiewany Legro...a na dodatek że będziemy czekać na powrót Zanettiego jak na zbawienie.

: 25 października 2008, 23:02
autor: Reg
Nareszcie wygraliśmy w lidze, ale znowu niewiele brakowało i skończyłoby się wtopą. Już przed meczem wiedziałem, że na pewno nie będzie pięknego widowiska z dużą ilością bramek, a ilość fauli będzie znacznie większa niż ilość ładnych zagrań. O ile pierwsza połowa była poprawna, a gra w obronie bezbłędna to to co "graliśmy" w drugiej stało na tragicznym poziomie.Szkoda sytuacji Marchionniego kiedy dobijał swój strzał i bramkarz w ostatniej chwili końcami palców wybił pilkę na róg.

Jak można się bronić przez 45 min. prowadząc tylko 1 bramką? Ranieri jak widać nic się nie nauczył po kilku poprzednich meczach ligowych, w których głupio traciliśmy punkty. Jeśli dalej będziemy tak grać to wcześniej czy później skończy się jak z Violą czy Catanią. To jest pewne. Dopóki po strzeleniu bramki będziemy siedzieć na 30. metrze od swojego pola karnego zdobycie 3, 1 czy 0 pkt. będzie loterią. Paradoksalnie to "bronienie się" pozwoliło Torino na stworzenie o wiele więcej groźnych akcji niż w I połowie kiedy kontrolowaliśmy mecz mając 58% posiadania piłki, a oni nie mieli żadnego groźnego strzału na naszą bramkę.

Gio co prawda wszedł na 30 min. ale nie miał wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności, bo 75% czasu drugiej połowy gra toczyła się na naszej części boiska:/

Chiellini i Legro byli naszymi najlepszymi graczami. Legro parę razy nas uratował. Co prawda raz ciągnął za koszulke napastnika Torino w naszym polu karnym, ale obyło się bez karnego. Chiellini zagrał na swoim wysokim poziomie. Warto wspomnieć że dziś zaliczył 100. występ w koszulce Bianconerich.

Amauri kolejny raz strzela kluczową bramkę. Wolę nie myśleć na którym bylibyśmy miejscu gdyby nie on. Teraz chyba każdy przyzna, że warto było wyłożyć na niego tyle kasy.

A i warto dodać, że Molinaro poza jednym bezmyślnym "rajdem" środkiem, gdzie wbiegł w 2 rywali i sprokurował groźną kontra, zagrał dobrze w defensywie.

: 25 października 2008, 23:04
autor: szczypek
Travis pisze:Marchionni - nie wiem nad czym wy sie zachwycacie, dla mnie ten grajek jest po prostu przecietniakiem, był jest i będzie
Drugi mecz, wktórym (podobnie jak z Realem) mnie nie zachwycił. Nie mogę doczekać się powrotu Camora, bo tą prawą stroną chcemy grać, a idzie jak idzie, czyli średnio...

: 25 października 2008, 23:10
autor: Mati
Arbuzini pisze:
Mati pisze:Po wejściu Giovinco nie uratował nas żółtą kartką, tylko sam sprokurował tę sytuację.
Trudno wymagać od Sebastiana, który dla mnie jest rasowym skrzydłowym, ale do systemu 4-3-3 żeby grał jak nominalny obrońca. W tej sytuacji nie popisał się także Molinaro, który jednak mecz powinien zaliczyć do całkiem udanych.
Przecież podałem ten przykład właśnie po to, aby uzmysłowić niektórym, dlaczego od początku grał De Ceglie a nie Giovinco. To nie jest zawodnik udzielający się w defensywie i dlatego nie dziwie się, że nie zagrał od początku.