Strona 5 z 5

: 09 września 2007, 17:53
autor: Sajan
Cris pisze: jeszcze pare lat temu taki mecz uznali by za ogromny sukces a dzisiaj, sami piłkarze nie sa do konca zadowoleni bo czuja ze moga grac lepiej, przyznaja sie do błedow i zastanawiaja sie co mozna poprawic.LEo zaraził ich juz chyba na dobre swoim podejsciem...
Bardzo dobrze ze mają takie podejscie muszą wiedziec ze sa w stanie pokonac kazdego albo i wiedziec ze są lepsi. Jezlei wychodzili by na boisko z myslą że idą na pożarcie lwa to nie lepiej oddać mecz wakolwerem ? A tak z taką motywacją mogą walczyć z każdym przeciwnikiem nie patrząc na nazwiska.

: 09 września 2007, 19:52
autor: Del
dobry mecz, siedzieli na nas praktycznie przez pelne 90 minut. Najbardziej denerwowalo mnie jak sedzia nabieral sie na aktorskie sztuczki Ronaldo.
No na szczescie na nic sie one zdaly i Cristianek mogl poplakac w szatni po meczu :)

: 09 września 2007, 21:41
autor: szczypek
marcinek pisze:uzywam 'boshe', bo pewnie wiekszosc z was jest tu chrzescijanami, a tam jakies takie prawo jest "nie uzywaj imienia pana boga na daremnie" i moglibyscie sie oburzac :P
Czy uważasz, że w takim przypadku nie pownienen czuć oburzenia? Nie dość, że użyłeś imienia Boga na daremnie, to jeszcze sprofanowałeś to słowo. I pozatym to nie jakieś tam prawo, tylko jedno z dzisięciu przykazań.

Jeszcze może słowo o meczu w celu dopowiedzenia z moich poprzednich wypowiedzi. Nie podobała mi się gra C. Ronaldo, który powinien zastanowić się, jak lepiej udowadniać swoją piłkarską klasę. Kilka aktorskich zagrań przy czystych zagraniach obrońców nie wyniesie go na szczyty, bo takie zachowanie może przynosi efekty, ale powszechnie (według mnie) nie jest wybitnie cenione.

: 09 września 2007, 23:23
autor: marcinek
eh oburzaj sie do woli szczypek :-D
co do ronaldo to jest to fakt, pilkarz ma predyspozycje zeby byc naprawde wielkim, gdyby tylko troche myslal... i gral bardziej dla zespolu, a nie dla siebie. naszczescie to nie nasze zmartwienie ; )

: 10 września 2007, 11:14
autor: DamKam
Jakby to powiedział Marcinkiewicz- yes, yes, yes :smile: A po cichu liczyłem na remis. No i proszę, taka wspaniała sensacja :-D Trzeba pochwalić naprawdę całą drużynę za bardzo dobry mecz. Wręcz perfekcyjnie wykonaliśmy to, co było w założeniach (a przynajmniej ja tak sobie zakładałem): przede wszystkim obronić się przed zmasowanymi atakami Portugalii i strzelić jakąś bramkę :bravo: Ogólnie jest pięknie- wymarzony wynik, coraz bliższy awansu, no i upokorzenie m.in. "boskiego" C. Ronaldo 8) Oby tak dalej...

: 10 września 2007, 20:26
autor: Ynwa85
DamKam pisze: Trzeba pochwalić naprawdę całą drużynę za bardzo dobry mecz.
Moim skromnym zdaniem zagraliśmy dobrze w pierwszej połowie. Wynik owszem , zadowalający ale...w drugiej odsłonie to tylko szczęście nie wiadomo skąd , że nie zeszliśmy z boiska z głowami w dół. Zwyczajnie zniżyliśmy się do poziomu jaki ustalili na nas bukmacherzy. Nie oszukujmy się , Portugalia przewyższa nas o głowę w wielu aspektach , a nam została determinacja w tym meczu i uratowaliśmy równie kuriozalnym strzałem jak ten Iaquinty z Saragossa , ten upragniony punkt. I gdzie po pierwszej odsłonie mogłem powiedzieć , gramy dobrze, druga mi przysłoniła te myśli.

: 12 września 2007, 09:28
autor: Maggie Del Piero
O drugim golu gadały nawet moje stare sąsiadki. Możliwe że dlatego że darłam się wniebogłosy. Szczytem finezji nasza gra nie była, ale skuteczna. Mało kto dawał nam remis wszyscy bali się "trzech" w plecy. Teraz trochę żal piłkarzom, że se dali "klupnąć" C.Ronaldo. Swoją drogą jak on to zrobił? Zupełny "gol na czuja". Remis mnie zadowala gra naszych jest nieporównywalna z tym co kiedyś sobą prezentowali. Pierwszy gol po dobitce...kiedyś właśnie to mnie irytowało strzał nieudany i rozpacz a nie próba dobitki i szukania okazji. A teraz wola walki pierwsza klasa :rotfl: A to jest również bardzo ważne.
Pozatym 6+ dla kibiców. "Gramy u siebie Polacy, gramy u siebie..." Na Estadio da Luz (nie wiem czy dobrze pisze;)) brzmi jeszcze w uszach Portugalczyków. Kibice u nas coraz to lepsi i tak trzymać :prochno: :bravo: :dance:

: 12 września 2007, 15:33
autor: narlen
marcinek pisze:eh oburzaj sie do woli szczypek :-D
Skoro użyłeś "boshe" celowo to miało to tylko służyć zdenerwowaniu innych Formowiczów, jeśli tak to mnie "oburza" twoja "inteligencja". Dla mnie to puste słowa,osoby która nie potrafi uszanować czyichś poglądów. Wychodzi na to, że jesteś nietolerancyjny.

: 12 września 2007, 16:33
autor: da.pawel
tylko żeby teraz nie zmarnować tego wyniku w Finlandii. Wygrana praktycznie zapewni nam awans