Lord_ Juve pisze:A czy ja napisałem zamiast?
Lord_ Juve pisze:pan Zambrotta pisze:
Dlatego jestem przeciwko zastąpieniu lektur Potterami, Tolkienami i innymi Opowieściami z Narni. Macie w liceum naprawdę wartościowe książki.
Oj wypraszam sobie, od Tolkiena to trzymać sie z dala z takimi tekstami. Może nie wszystkie powieści fantasy to książki choćby dobre, ale Tolkien stworzył coś, czemu wielu autorów nigdy nie podołało i należy się mu za to szacunek, jemu jak i jego książką, które należą do kanonu literatury.
O tym pisał pan Zambrotta.
Lord_ Juve pisze:po prostu poczułem się urażony tym, że pan Zambrotta wypowiada sie w taki sposób o książkach Tolkiena jak i samym Tolkienie
Hola, hola. pan Zambrotta porównał Tolkiena z "Harrym Potterem" więc nie widzę powodów do protestowania. Ba, to wręcz zaszczyt.
leniup pisze:Tylko że tej jakiejś biologii musisz się uczyć choćby Cię nie interesowała żeby tylko mieć porządną ocenę
Tylko, że z polskiego musisz czytać książki, choćby Cię nie interesowały, żeby mieć porządną ocenę.
leniup pisze:poza tym warto znać podstawowe informacje o własnym organiźmie i nie tylko.
Oczywiście. Warto również znać podstawowe informacje na temat wyróżniających się pozycji z literatury światowej.
leniup pisze:Jeśli chodzi o lektury jeśli jakaś książka mi się nie podoba nie czytam jej i zabieram się za taką która mi odpowiada.
Nie wyobrażam sobie nauki matematyki z pominięciem np. trygonometrii czy rachunku prawdopodobieństwa (nie podoba mi się - nie uczę się).
leniup pisze:Rozwijać się można na wiele sposobów.
Tak. Ale wg mnie czytanie książek z kanonu zdecydowanie szybciej nas rozwija.
Moonk pisze:Więc jesli wiedza wyniesiona ze szkoły średniej ci sie do niczego nie przyda to po co chodziłeś do szkoły...jeśli zadałeś mi jakies pytanie to odpowiedz na nie sobie sam....
Żeby zdobyć podstawowe informacje z wielu dziedzin, nawet z tych, które mnie nie za bardzo interesują. Żebym kiedyś w towarzystwie nie musiał cicho siedzieć, bo brakuje mi wiedzy na tematy, z których akurat powinienem coś wiedzieć. I co najważniejsze: żeby nie pozostać głąbem, nie stać w miejscu tylko rozwinąć się. Teraz Twoja kolej odpowiedzenia na to pytanie.
Moonk pisze:...ja to sie rozwinąć mogę nawet na zmywaku, nie muszę czytać nieciekawych lektur by się rozwijać...
Gratuluję. Ja nie mógłbym intelektualnie rozwijać się stojąc na zmywaku. Winszuję.
Moonk pisze:a ty znasz te pewne pozycje ze światowej literatury?
Np. "Król Edyp", "Makbet", pieśni Horacego, "Świętoszek", "Cierpienia młodego Wertera", "Zbrodnia i kara", "Dżuma", "Proces", "Mistrz i Małgorzata", "Faust", "Boska Komedia".
Moonk pisze:Najważniejszych dla kogo?
Dla naszego rozwoju.
Moonk pisze:a czy ja nazywam sie Roman Giertych i jestem ministrem edukacji...? ja akurat w tej sferze o niczym nie decyduje mówię o fakcie wymienienia książek.
Popierasz usunięcie książek, których nie znasz i chcesz, aby zastąpiono je innymi, choć nie potrafisz podać tytułów. Dziwne trochę.
herr_braun pisze:Diego pisze:herr_braun pisze:
A co ma piernik do wiatraka? Przecież Giertych nie chce zakazywać publikowania Gombrowicza

A ilu uczniów sięgnęłoby po Gombrowicza, gdyby jego lektury nie były wymagane w szkole?
Wciąż nie widzę związku z ograniczaniem wolności słowa
Teoretycznie nikt Gombrowiczowi nie zabroni pisać tego, o czym myśli. Jednak poprzez wycofanie jego dzieł z kanonu lektur obowiązujących w szkole średniej zdecydowanie zawężono krąg jego odbiorców. Może pisać to, co chce, skoro i tak mało kto to przeczyta.
herr_braun pisze:A co, w śrenidej szkole nie ma kłopotów z czytelnictwem?
Takim uczniom zaleciłbym powrót do gimnazjum.