Strona 5 z 6

: 10 maja 2007, 17:04
autor: Abi
mJaUcViEej pisze:Ja w życiu kieruję się taką zasadą, że nie oceniam ludzi po ich upodobaniach, lecz takimi jacy są. Widząc Milaniste czy Interiste nie mam ochoty rzucić się na niego z nożem i zabić go. Na śmierć. Pewnie, że widząc człowieka w czerwono/niebiesko - czarnej koszulce często zaczynam go od początku źle odbierać, ale dla mnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby był on moim najlepszym kumplem, z którym wspólnie mógłbym obejrzeć mecz.
To bardzo zdrowe podejście. Ja tak niestety nie potrafię. Jak widzę kogoś obcego w koszulce czarno-niebieskiej to gotuje się we mnie i mam zamiar nią z niego zedrzeć.
Poza tym właściwie każdy z nas ma jakieś swoje mniejsze klubiki, które po prostu lubi. Ludzie z Wlkp. lubią Lecha, a ludzie z Mazowsza, Legie itd. Pomijam fakt, że wielu ludzi osobiście gra w niższych ligach. Czy bycie "dobrym kibicem" JUVE temu zakazuje?
Ja sobie osobiście nie wyobrażam, żebym mógł pójść na stadion Lechii i śpiewać, że "my wierzymy tylko w BKS". Byłem niemile zaskoczony podczas wizyty w poznańskim Hattricku, kiedy oglądaliśmy mecz Juventusu z Lecce, a część naszej grupki, odziana w różne symbole Juve, gapiła się tępo w telewizor wyświetlający mecz Lecha. Co to za kibicowanie?
Dla mnie niektóre wypowiedzi w tym temacie ocierają się o fanatyzm. A to przestaje być zdrowe.
Czasem trzeba sobie odpowiedziec na pytanie: jestem kibicem, czy tylko fanem?

: 10 maja 2007, 17:08
autor: Venomik
Byłem niemile zaskoczony podczas wizyty w poznańskim Hattricku, kiedy oglądaliśmy mecz Juventusu z Lecce, a część naszej grupki, odziana w różne symbole Juve, gapiła się tępo w telewizor wyświetlający mecz Lecha. Co to za kibicowanie?
:)
No tak, pilka na meczu Juve była poza boiskiem, ale nie można zerknąć na telewizor obok, bo to źle świadczy o mnie...
Dla osób postronnych powiem od razu, że chodzi między innymi o mnie.
Czasem trzeba sobie odpowiedziec na pytanie: jestem kibicem, czy tylko fanem?
Obawiam się, że nie masz monopolu na rozgraniczanie: kibic - fan - fanatyk

: 10 maja 2007, 17:42
autor: Abi
Venomik pisze: No tak, pilka na meczu Juve była poza boiskiem, ale nie można zerknąć na telewizor obok, bo to źle świadczy o mnie...
Dla osób postronnych powiem od razu, że chodzi między innymi o mnie.
Winny się czujesz, że się tłumaczysz? Też zerkałem na telewizor Lecha, żeby wyczaić moment jakiejś wiekszej wpadki poznańskiego zespołu(drażnił mnie jeden koleś przy stoliku lechitów).
Nie chcę wymieniać po nickach nikogo - bo i po co? Wasze sumienie...

...co nie zmienia faktu, że takie zachowanie, moim zdaniem, jest beznadziejne :whistle: Po za tym, nie mów o zerkaniu, bo co poniektórzy trochę głośniej przeżywali np. nieodgwizdany faul czy przestrzelenie ponad bramką :roll:

Obawiam się, że nie masz monopolu na rozgraniczanie: kibic - fan - fanatyk
Za to mam prawo do własnej oceny. I mówię to z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa: dla mnie kibic Juventusu zawsze stoi wyżej od ["kibica" Juventusu, Ruchu Chorzów i Stali Mielec, sympatyka Ajaxu, Arsenalu i Lazio]. Zawsze będę spoglądał na tego pierwszego "życzliwszym okiem" :)

: 10 maja 2007, 18:00
autor: M.
white_wolv pisze:Mowic : " Jestem kibicem Juve ale w niektorych meczach kibicuje Milanowi" to tak jakby powiedziec :

"Kocham swoja zone ale jak jest fajna impreza to lubie sie pobzykac z kolezankami"
A co powiesz na to:
"Kocham swoja żonę, ale czasami lubię spojrzeć na inną kobietę."
Też źle?
white_wolv pisze:Mozna byc kibicem tylko jednej druzyny.
No raczej.

Na tym skończę swój wywód, bo jeszcze chwila i usłyszę jakim to jestem beznadziejnym kibicem.

: 10 maja 2007, 18:17
autor: white_wolv
Diego pisze:
white_wolv pisze:Mowic : " Jestem kibicem Juve ale w niektorych meczach kibicuje Milanowi" to tak jakby powiedziec :

"Kocham swoja zone ale jak jest fajna impreza to lubie sie pobzykac z kolezankami"
A co powiesz na to:
"Kocham swoja żonę, ale czasami lubię spojrzeć na inną kobietę."
Też źle?
Powiem ze to jest raczej normalne ale bardzo nieelegancko jest sie tym publicznie chwalic :wink:

: 10 maja 2007, 19:46
autor: DamKam
Panowie, proponuję już skończyć tą dyskusję nie na temat :wink: Przecież to do niczego nie prowadzi. Niech już sobie każdy kibicuje jak chce :roll: Jeden/drugi uważa, że jak kochać Juventus to:
1) należy nienawidzić Interu, Milanu, Romy, itd. I nie widzi nic złego w takiej postawie. Ba, nawet uważa ją za naturalną...
2) wcale nie znaczy że trzeba kogoś nienawidzić. I tym samym nic nie ma do innych drużyn...
I to jest przecież indywidualna sprawa od każdego z nas :idea: I w moim przekonaniu, nie można za to kogoś krytykować, szczególnie za tą drugą opisaną przeze mnie postawę :|

: 10 maja 2007, 20:44
autor: KAT Z TURYNU
6:2 bardzo przyjemny wynik, ciekawy mecz. Zwyczajnie fajnie zobaczyć jak ktoś obija inter. Ale bez fanatyzmu... Roma jest w tym przypadku dla mnie osobiście powietrzem. Liczy się to, że inter przegrał i dzięki temu troszkę ciszej będą krzyczeć, że są najlepsi - zarówno piłkarze tego klubu jak i kibice. Ale tylko tyle. Sport. Jeden z wielkich rywali przegrał, drugi wygrał. Tyle.

Natomiast zaskoczyła i nie ukrywam, że także zniesmaczyła mnie postawa niektórych Kibiców Juventusu na tym forum. Zwłaszcza moderatorzy nie przebierali w słowach... Cóż widocznie jest na tym forum wielu smutnych ludzi... Zaznaczam, że mm do moderatorów szacunek, bo stronka jest bardzo w porządku. Swieże newsy, gole itp wszystko co kibic chce i może znleść o swej drużynie, fajnie prowadzona ale nie przesadzajmy, nie badźmy zaślepieni... Nie można tak podchodzić do spraw związanych z interem, romą czy milanem. Wyniki mówią za siebie o możliwościach i postawie tych drużyn. Wiemy, że inter i roma dużo krzyczą, o wiele za dużo a niżeli mogą sobą zaprezentować. Natomiast Milan pokazuje w tym sezonie,że mimo licznych problemów to potrafią zagrać kawał dobrego futbolu. Naprawdę dziwię się, że niektórzy nie potrafią się do tego przyznać i wolą wszystkich naokoło atakować.

Nie chciałem nikogo obrazić. Sądziłem tylko , że niektórzy mając większe znaczenie w udzielaniu się na tym forum, powinni chyba prezentować trochę większą rozwagę w swych wypowiedziach... Pozdro.

Forza Juventus.

: 10 maja 2007, 21:15
autor: Abi
KAT Z TURYNU pisze:ble, ble, ble
do cholery - wytłumaczcie mi, co mają wyniki do mojego kibicowania czy szcunku dla innych drużyn. Mogę przeznać, że inter grał równo, i dlatego wygrał(tfu!) ligę. To żaden problem, zwłaszcza przy tak słabo zmotywowanych rywalach(gubiąca co rusz punkty roma i Palermo, które wciąż "pocieszał" kochany Zamparini).

Gra interu w tym czy innym sezonie nijak się ma do mojego stosunku do tej drużyny, do ich logo, kibiców czy innych fetyszy związanych z tym klubem.

Przywykłem już do kpienia z tej drużyny, a ich ewentualne sukcesy wcale nie zrobią na mnie wrażenia.

: 10 maja 2007, 21:37
autor: Supersonic
DamKam pisze:Panowie, proponuję już skończyć tą dyskusję nie na temat :wink: Przecież to do niczego nie prowadzi.
Moim zdaniem jest to najciekawsza dyskusja jaka obecnie toczy się na forum. :twisted:

Nie należy mieszać różnych kwestii:
Czym innym jest stosunek do ludzi, a czym innym do klubów!
Tematem nie jest także kibicowanie klubom - nazwę to "rodzinnym". T. Wołek w jakimś swoim felietonie napisał, że dorosły mężczyzna ma dwa kluby: z rodzinnego miasta i z Europy. Uważam, że to jest normalne, bo nikt z nas nie może chodzić na mecze Juve regularnie...

Natomiast nigdy nie zrozumiem jak można być " kibicem Calcio" Co to w ogóle znaczy? Kibicowanie reprezentacji Włoch, bardziej niż np. Polski uważam za dziwne, natomiast: "we europejskich rozgrywkach jestem za drużynami włoskimi" uważam za bezsensowne. Co to jest honor Calcio? Co to znaczy kibicować Calcio? Dla mnie czegoś takiego nie ma; jest Juve i koniec. Dlaczego ma mi zależeć, żeby włoskie kluby wygrywały w Europie? Juventusowi coś od tego przybędzie? Kibicować włoskiemu klubowi bo jest... włoski? Dla mnie to niedorzeczne. Los wszystkich włoskich drużyn jak i reprezentacji jest mi całkowicie obojętny. Krzyczeć Forza Milan, bo pokonali ManU? bo o włoskiej piłce jest głośno? --> :angry:

Dla mnie to jest puste, bo 5 lat temu Inter nie był wrogiem publicznym, był jednym z wielu. Dziś Interu NALEŻY niecierpieć, zaś Milan czy Romę się wybiela. Dlaczego?

I wreszcie na koniec: na litość boską to nie jest kwestia jakiejś nienawiści/frustracji/ nieumiejętności zauważenia dobrej gry np. Milanu/ czy atakowania kogoś, co próbowali mi krzykacze wmówić tutaj przez 6 stron:
http://forum.juvepoland.com/viewtopic.p ... &start=330

: 10 maja 2007, 21:55
autor: Soulfly_Fanatic
Honor Calcio. Rok temu to całe Calcio pokazało ze ma Juve gdzieś, a ja mam teraz jako kibic Juve stać murem za tym całym syfem. Kibicować włoskim klubom, a z jakiej racji?Tak panowie, jedyne co mamy wspolnego z ta liga to tyle ze tu gra nasz ulubiony klub. Wcale to nie są jakieś nadzwyczajne rozgrywki przecież. Zesłali nas klase niżej mimo zadnego kupionego meczu, a teraz mam popierac Włochów w Europie zeby wloska liga wygladala super ekstra.
Tak to odbieram i strasznie zniecheciłem sie do tego calego calcio i wloskiej pilki od ostatniej walki z korupcją,jest mi obojetna i jedynie co mnie z nia teraz laczy to jest Juvenus

: 10 maja 2007, 22:20
autor: Bartas_01
Supersonic pisze:
DamKam pisze:Panowie, proponuję już skończyć tą dyskusję nie na temat :wink: Przecież to do niczego nie prowadzi.
Moim zdaniem jest to najciekawsza dyskusja jaka obecnie toczy się na forum. :twisted:

Nie należy mieszać różnych kwestii:
Czym innym jest stosunek do ludzi, a czym innym do klubów!
Tematem nie jest także kibicowanie klubom - nazwę to "rodzinnym". T. Wołek w jakimś swoim felietonie napisał, że dorosły mężczyzna ma dwa kluby: z rodzinnego miasta i z Europy. Uważam, że to jest normalne, bo nikt z nas nie może chodzić na mecze Juve regularnie...

Natomiast nigdy nie zrozumiem jak można być " kibicem Calcio" Co to w ogóle znaczy? Kibicowanie reprezentacji Włoch, bardziej niż np. Polski uważam za dziwne, natomiast: "we europejskich rozgrywkach jestem za drużynami włoskimi" uważam za bezsensowne. Co to jest honor Calcio? Co to znaczy kibicować Calcio? Dla mnie czegoś takiego nie ma; jest Juve i koniec. Dlaczego ma mi zależeć, żeby włoskie kluby wygrywały w Europie? Juventusowi coś od tego przybędzie? Kibicować włoskiemu klubowi bo jest... włoski? Dla mnie to niedorzeczne. Los wszystkich włoskich drużyn jak i reprezentacji jest mi całkowicie obojętny. Krzyczeć Forza Milan, bo pokonali ManU? bo o włoskiej piłce jest głośno? --> :angry:
Ale spojrz na to tak ja na przyklad takze bylem za Milanem w konfrontacji z Manchesterem. dlaczego? Z jakiej to okazji w przypadku meczy Milanu zawsze mam zle zyczyc tej druzynie? dlatego ze jest z Wloch? MU to bardzo kontrowersyjna druzyna tak samo jak Real czy Barcelona. Angielskiej ligi wyjatkowo nie trawie i nie lubie zadnej druzyny tam wystepujacej wiec w meczu Milan Mu kibicowalem włochom ale z kimkolwiek MU by gralo to podejrzewam ze bylbym za druzyna przeciwna. tak juz niektorzy maja. Ale oczywiscie zwroty typu FORZA MILAN czy rozne podobne sa zdecydowanie przesadzone. Owszem mozna przyznac ze zagrali dobry mecz ale bez przesady. Chodzilo mi glownie o to aby pokazac ze bedac w jednym meczu za Milanem wcale nie trzeba byc jego jakims wielkim kibicem. A samo pojecie honor wolskiej pilki mozna roznie rozszyfrowac jednak przyznam szczerze jak widze naglowki w gazetach lub cytaty ekspertow w mediach ze angielska pilka oh ah jest cudna wspaniala i podbija Europe to na wymioty mi sie zbiera. Ale coz kazdy ma swoj gust i kazdy inaczej bedzie to wszystko traktowal. Dla jednych kibicowanie w jednym meczu MIlanowi czy Romie jest czyms nierealnym a dla drugich calkowicie normalnym i nikt z nas tego nie zmieni :)

: 10 maja 2007, 22:54
autor: TomiQ
Roma rozegrała świetnie spoptkanie!! Mysle, że Inter nie stac na odrobienie takiej straty w rewanżu i zwycięsca PW jets już raczej wyłoniony ;)

: 10 maja 2007, 23:05
autor: wErOn
Supersonic pisze:moim zdaniem jest to najciekawsza dyskusja jaka obecnie toczy się na forum. :twisted:
To odpowiedz nam w takim razie na jedno pytanie: do czego ta 'niby dyskusja' prowadzi? Bo ja nie widze tutaj zadnego sensu... :think:

: 10 maja 2007, 23:20
autor: MeHoweck
Supersonic pisze:Kibicowanie reprezentacji Włoch, bardziej niż np. Polski uważam za dziwne, natomiast: "we europejskich rozgrywkach jestem za drużynami włoskimi" uważam za bezsensowne.
Ja jestem kibicem Juve i włoskiej reprezentacji. Gdyby Polska grała w finale MŚ z Włochami kibicowałbym Azzurrim. Z resztą, kiedy mój kumpel w podstawówce powiedział, że kibicuje Włochom, kiedy grali w eliminacjach z Polską, polonistka objechała go i powiedziała: "Jak możesz kibicować przeciwko Polsce?" Ludzie, piłka nożna to tylko jedno z hobby, to nie jest całe życie. W skokach narciarskich kibicuję Małyszowi, ale Matei czy Włochom nie. W siatkówce Polakom, a w piłce nożnej Włochom. Takie przydzielanie obowiązków kibicowania z góry jest bez sensu i dziwne. A czy ktoś, kto nie kibicuje polskiej reprezentacji, bo nie interesuje się piłką jest dziwny?
Podoba mi się jeżeli włoskie kluby przebijają się w pucharach, to pokazuje siłę ligi na arenie europejskiej. Lepiej że Juve wygrywa mistrzostwa mocnej ligi, a nie jak Celtic czy Rangersi. Jeżeli Juve gra w jakimś pucharze to jestem za nimi. W momencie kiedy Juve tam brakuje śledzę mecze włoskich drużyn, bo grają tam przeważnie włoscy piłkarze, których lubię oglądać w niebieskich trykotach reprezentacji. Oczywiście Juventusowi nie przybędzie nic z tego, że te kluby zdobywają trofea na arenie europejskiej, ale powiedz mi, ile Juve ma z tego, że nie sympatyzujesz w danym meczu z inną włoską drużyną. Na mój gust też nic (żadnej nowej gwiazdki, trofeum, pieniędzy, chwały).
Na koniec, dla czego oceniacie kogoś kto kibicuje na swój sposób, że jest dziwny? Wielu ludzi krytykuje Giertycha, Kaczyńskich, o Lepperze nie wspomnę, że zmuszają ludzi do postrzegania świata wg ich światopoglądu. Podobnie jest z takim Supersonikiem i innymi, który ocenia prywatne odczucia pojedynczych ludzi według swojego ego. Jeżeli jesteś kibicem Juve, takim na prawdę, to jakie znaczenie ma dla Ciebie, czy ktoś darzy sympatią inny włoski klub, kiedy Juve nie gra. Chyba że jesteś odmianą piłkarskiego nacjonalisty a la wspomniany Romek.

: 10 maja 2007, 23:38
autor: Abi
wErOn pisze:
Supersonic pisze:moim zdaniem jest to najciekawsza dyskusja jaka obecnie toczy się na forum. :twisted:
To odpowiedz nam w takim razie na jedno pytanie: do czego ta 'niby dyskusja' prowadzi? Bo ja nie widze tutaj zadnego sensu... :think:
Większosć dyskusji nie prowadzi do niczego, a są jedynie wymianą/podzieleniem się poglądów z innymi.
Z jakiej to okazji w przypadku meczy Milanu zawsze mam zle zyczyc tej druzynie?
Inaczej - z jakiej okazji masz tej drużynie życzyć dobrze, ba - wogóle się interesować jej meczami?!
Tematem nie jest także kibicowanie klubom - nazwę to "rodzinnym". T. Wołek w jakimś swoim felietonie napisał, że dorosły mężczyzna ma dwa kluby: z rodzinnego miasta i z Europy. Uważam, że to jest normalne, bo nikt z nas nie może chodzić na mecze Juve regularnie...
Pan Wołek ma swoje zdanie, inni swoje. Jedyne czego zazdroszczę kibicom z mojego miasta to to, że oni mogą co tydzień wybrać się na stadion, a ja już tego komfortu nie mam. Ale nie czuję specjalnego pociągu do Lechii ani do żadnego innego klubu z Polski.