: 20 maja 2006, 01:13
Czy to takie trudne sprawdzic przepisy pilki noznej??
Przepisy mowia:
-jezeli druzyna poszkodowana (w tym przypadku Barcelona) moze odniesc korzysc z nieprzerywania gry (w tym przypadku nieodgwizdanie faulu i w konsekwencji gol), to sedzia powinnien gre puscic, czyli zastosowac przywilej i dopiero po zakonczeniu akcji ukarac zawodnika. Akcja moze trwac i 10 minut, sedzia NIE POWINNIEN karac zawodnika w momencie popelnienia faulu, jezeli druzyna poszkodowa, moze odniesc korzysc z odroczenia kary,
-czyli zgodnie z przepisami gol powinnien byc uznany, a nastepnie czerwo dla lemana (musze niektorych rozczarowac, ale nie ma czegos takiego jak "zolta bo padl gol" Wedlug przepisow faul lemana zdecydowanie kwalifikowal sie na czerwona kartke, tu nie ma watpliowsci. Zreszta sedzia finalu jasno okresil, ze powinnien puscic gre, a nastepnie ukarac lemana czerwona, klania sie czytanie ze zrozumieniem). Na nieszczescie sedziowie to nie maszyny i popelniaja bledy. Milo ze pan w czerni potrafil sie do tego bledu przyznac, ale mimo wszytko Barcelona stracila na jego decyzji i to dosc sporo, bo calego gola
-co do innych decyzji:
*bramka dla arsenalu, zdecydownie nie bylo rzutu wolnego. Sedzia MOGL dac kartke za symulowanie, ale widocznie tego nie zauwazyl
*ostre wejscie obroncy Arsenlu w GvB kwalifikujace sie na czerwo. Sedzia odgwizuje jedynie faul (tu mogla zadzialac presja, poniewaz jednego zawodnika juz zdjal)
*niesluszna zolta dla Henryczka
*rafa marquez zolta sie nalezala
*rzekomy spalony. Tu rowniez sytuacja, ktora przepisy interpretuja troche inaczej, niz coniektorzy zyczyliby sobie. Pare lat temu wprowadzono zapis, ze jezeli sytuacje sporne ocenia sie na korzysc druzyny atakujacej. Ja z 10 razy ogladalem powtorke i za kazdym razem widze co innego
. Podsumowujac: sedzowie nie maja powtorek, wiec slusznie postapili zgodnie z przepisamy, W SYTUACJI SPORNEJ NA KORZYSC ATAKUJACEGO
Naleza sie brawa arsenalowi za walke i determinacje, szczegolnie henry naleza sie pochwaly, ale moga miec pretensje tylko do siebie, henry mial 2 patelnie, jakby to trafil nie musialby sie teraz frustrowac.
W sytuacji 0:1 zrozumialbym rozgorycznie zawodnikow Barcelony, poniewaz urwano im gola, a bramke stracili po bledzie sedziego. Natomiast frustracji Arsenalu nie rozumiem, no ale Wyspy Brytyjsie maja swoj klimat. Murinho, Wenger i Sir Ferguson sa siebie nawzajem warci. El Triada total mozna powiedziec
PS tym postem mam szczera nadzieje zakonczyc dyskusje na temat czerwa dla lemana. Mam jednak swidomosc ze coniektorzy, nie przyjma do wiadomosci tego co napisalem i dalej bede pisali wlasne przepisy pilki noznej.
Z mazurskim pozdorwieniem dla nich
Przepisy mowia:
-jezeli druzyna poszkodowana (w tym przypadku Barcelona) moze odniesc korzysc z nieprzerywania gry (w tym przypadku nieodgwizdanie faulu i w konsekwencji gol), to sedzia powinnien gre puscic, czyli zastosowac przywilej i dopiero po zakonczeniu akcji ukarac zawodnika. Akcja moze trwac i 10 minut, sedzia NIE POWINNIEN karac zawodnika w momencie popelnienia faulu, jezeli druzyna poszkodowa, moze odniesc korzysc z odroczenia kary,
-czyli zgodnie z przepisami gol powinnien byc uznany, a nastepnie czerwo dla lemana (musze niektorych rozczarowac, ale nie ma czegos takiego jak "zolta bo padl gol" Wedlug przepisow faul lemana zdecydowanie kwalifikowal sie na czerwona kartke, tu nie ma watpliowsci. Zreszta sedzia finalu jasno okresil, ze powinnien puscic gre, a nastepnie ukarac lemana czerwona, klania sie czytanie ze zrozumieniem). Na nieszczescie sedziowie to nie maszyny i popelniaja bledy. Milo ze pan w czerni potrafil sie do tego bledu przyznac, ale mimo wszytko Barcelona stracila na jego decyzji i to dosc sporo, bo calego gola

-co do innych decyzji:
*bramka dla arsenalu, zdecydownie nie bylo rzutu wolnego. Sedzia MOGL dac kartke za symulowanie, ale widocznie tego nie zauwazyl
*ostre wejscie obroncy Arsenlu w GvB kwalifikujace sie na czerwo. Sedzia odgwizuje jedynie faul (tu mogla zadzialac presja, poniewaz jednego zawodnika juz zdjal)
*niesluszna zolta dla Henryczka
*rafa marquez zolta sie nalezala
*rzekomy spalony. Tu rowniez sytuacja, ktora przepisy interpretuja troche inaczej, niz coniektorzy zyczyliby sobie. Pare lat temu wprowadzono zapis, ze jezeli sytuacje sporne ocenia sie na korzysc druzyny atakujacej. Ja z 10 razy ogladalem powtorke i za kazdym razem widze co innego

Naleza sie brawa arsenalowi za walke i determinacje, szczegolnie henry naleza sie pochwaly, ale moga miec pretensje tylko do siebie, henry mial 2 patelnie, jakby to trafil nie musialby sie teraz frustrowac.
W sytuacji 0:1 zrozumialbym rozgorycznie zawodnikow Barcelony, poniewaz urwano im gola, a bramke stracili po bledzie sedziego. Natomiast frustracji Arsenalu nie rozumiem, no ale Wyspy Brytyjsie maja swoj klimat. Murinho, Wenger i Sir Ferguson sa siebie nawzajem warci. El Triada total mozna powiedziec
PS tym postem mam szczera nadzieje zakonczyc dyskusje na temat czerwa dla lemana. Mam jednak swidomosc ze coniektorzy, nie przyjma do wiadomosci tego co napisalem i dalej bede pisali wlasne przepisy pilki noznej.
Z mazurskim pozdorwieniem dla nich