: 11 kwietnia 2006, 21:18
Czytając posty niektórych, nie mam tu na myśli konkretnie Ciebie mam wrażenie, że niektórzy są bardzo zadowoleni z gry Zlatana a wszelakie słowa krytyki pod jego adresem są uznawane wręcz za obelgi.Cyrklus pisze:Możemy i oczekujemy...
Nie wierze w to.. Ale nawet jeśli.. To czy nie jest za późno ? W Pucharach jesteśmy pozamiatani.. Liga jest już niemal rozstrzygnięta... Za późno na poprawe.. Nawet jeśli zaliczyłby 2-3 występy takie jakich oczekujemy to itak w przeciągu całego sezonu wypadnie blado. Jestem zdanie, że do momentu zapewnienia sobie przez Juve mistzrostwa powinniśmy grać najlepszym naszym duetem - Del Piero - Trezeguet. JEśli nawet Zlatan się budzi to jets to stanowczo za późno.. Wiosna rozpoczęła się już na dobre i najważniejsze wydarzenia (czytaj Champions League) Ibrahimovic przespał.Być może zbyt wielu nie. Ale jak pisałem trzeba dostrzec, że coś się ruszyło i to w tym dobrym kierunku...
No jak grał? Przyzwoity mecz... Żadna rewelacja. Zagrał dokładnie na takie noty jakie otrzymał. Niejednokrotne gwizdy w momentahc kontaktów Zlatana z piłką też o czymś świadczą. Nie spierajmy się więcej oto bo nigdy nie przekonasz mnie, że Zlatan zadowolił Cię swoim występem i że czujesz się usatysfakcjonowany tym co pokzał. A skoro tak się nie czujesz to o co ta dyskusja?Szczerze to mam gdzieś te noty. Sam widziałem na własne oczy co robił Zlatan i jak grał.
Ten mecz nie był żadnym rodzynkiem na cieście.. Już pisałem wcześniej, że już tych kilku spotkań na odbudowanie formy nie ma. 5 kolejek do końca sezonu.Systematycznie, byle w dobrym kierunku! Odbudowanie formy po jej braku może trwać kilka spotkań, ale coraz lepsza gra będzie przekładała się na dobro drużyny.
Oczywiście mimo wszystko trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę i stwierdzić, że być może ten mecz był tylko jedynym rodzynkiem w cieście a od następnego meczu zobaczymy Zlatana w dawnym wykonaniu, czyli kompletnie nic nie grającego...