: 27 stycznia 2006, 14:31
Hmm, czy bedę oryginalny jeśli napiszę, że w tym roku po raz kolejny "oddaliśmy PW"? Taka sytuacja pojawia się podczas każdego sezonu, brakuje nam tylko 1 trofeum do zdobycia srebrnej gwiazdki, zdobyliśmy 9, a gdy brakuje nam tylko 1 to mamy jakies problemy.
W momencie gdy byliśmy już zawiedzeni postawą naszych graczy, myślelismy już, że straty są nie do odrobienia, do akcji wkroczył Alex, ten Alex, który był hmm...niedoceniany przez Capello, wielu ludzi mówiło, że to juz koniec Del Pero, miał ofertę z Japoni, ale jednak został, został i we wczorajszym meczu wlał nadzieję w nasze serca, pokazał, że nie wszystko stracone, ambicja nie pozwalała mu się poddać, szczególnie w meczu z Romą. Ale napewno tak będzie, że Alex mimo dobrej postawy usiądzie na ławce...Od początku, tak jak wspomniał Smok, skład był niepokojąco (?) dziwnie dobrany, pozycje zawodników na boisku były zdecydowanie inne, inne niż te na, których grali wcześniej. Przgrywamy na naszym boisku, przegrywamy z Romą, która nie zachwyca formą. Przegrać na własnym boisku to jest ból, ale przegrać z Romą to..ehh szkoda gadać.
Ale jestem optymistą, w końcu swiat się nie załamnie jeśli odpadniamy z PW, zawsze zostaje nam liga, jeszcze 2 tytuły mistrza i mamy kolejną gwaizdkę, ze szczerego złota
W momencie gdy byliśmy już zawiedzeni postawą naszych graczy, myślelismy już, że straty są nie do odrobienia, do akcji wkroczył Alex, ten Alex, który był hmm...niedoceniany przez Capello, wielu ludzi mówiło, że to juz koniec Del Pero, miał ofertę z Japoni, ale jednak został, został i we wczorajszym meczu wlał nadzieję w nasze serca, pokazał, że nie wszystko stracone, ambicja nie pozwalała mu się poddać, szczególnie w meczu z Romą. Ale napewno tak będzie, że Alex mimo dobrej postawy usiądzie na ławce...Od początku, tak jak wspomniał Smok, skład był niepokojąco (?) dziwnie dobrany, pozycje zawodników na boisku były zdecydowanie inne, inne niż te na, których grali wcześniej. Przgrywamy na naszym boisku, przegrywamy z Romą, która nie zachwyca formą. Przegrać na własnym boisku to jest ból, ale przegrać z Romą to..ehh szkoda gadać.
Ale jestem optymistą, w końcu swiat się nie załamnie jeśli odpadniamy z PW, zawsze zostaje nam liga, jeszcze 2 tytuły mistrza i mamy kolejną gwaizdkę, ze szczerego złota