Strona 5 z 5

: 23 stycznia 2006, 15:30
autor: Negri
Tak się złożyło, że nie miałem okazji śledzić meczu ani obrazem, ani dźwiękiem, po prostu nie było mnie przy kompie. Wszyscy piszecie, że to depresja, spadek formy, dół itp. Szczerze mówiąc, od dawna należało się z tym liczyć, ponieważ nie da się wygrywać wszystkiego po kolei. Jak widać z poprzednich postów, nie jesteście zadowoleni z gry Juve i twierdzicie, że powinniśmy zaaplikować Toksańczykom minimum 3 gole. Otóż nie macie racji! Takie mecze jak te możemy wygrywać po 1:0, aby do przodu, po 2 tygodniach nikt nie będzie pamiętał o stylu gry Juve, a skupi się raczej na miejscu w tabeli i liczbie punktów. Cieszą 2 gole Cannavaro, ale nie on jest od strzelania goli co znaczy, że mamy przede wszystkim kryzys w napadzie, bo nasi napastnicy nic nie strzelają. Ostatniego gola strzelił Del Piero w meczu z Regginą wygranym 1:0 co nie wróży dobrze na przyszłość, miejmy nadzieję, że nasi napastnicy powoli zaczną dochodzić do formy, która da nam sukces w LM bo jak nie teraz to nigdy!!

Zacznę od Trezegueta, bo to on ostatnio chyba dostał największej zadyszki, po prostu nie jest w stanie grać cały sezon i strzelać gola w każdym meczu. Taki kryzys formy niestety dobrze nie wróży, zwłaszcza w przypadku Davida, który napędzał naszą drużynę do boju strzelając grady bramek w ważnych spotkaniach. Jak widzimy bez Davida tracimy bardzo dużo z ofensywy, bo jest to typowy łowca bramek, który daje drużynie ni mniej ni więcej tylko kilkanaście goli w sezonie (jak do tej pory) i potrafi pogrążyć naprawdę dobre drużyny np. Romę (2 gole) czy Fiorentinę (gol i wypracowanie bramki) więc jeśli David się nie przebudzi możemy mieć wielkie problemy, zwłaszcza w LM. Jeśli nie uda mu się wrócić do końca sezonu do optymalnej formy, to niestety nie mamy nawet co marzyć o zdobyciu LM a te trofeum jest głównym celem Juve w tym sezonie, więc jeśli nie wygramy LM a wygramy Scudetto to ten sezon możemu spisać na straty, to będzie jak porażka, a bez Francuza w optymalnej formie, nasze szanse gwałtownie maleją. :roll:

Teraz Del Piero - napastnik, któremu bardzo niewiele da się zarzucić. Ostatnio w dobrej formie, naprawdę niewiele możemy mu zarzucić, nawet jego krytycy na tym forum ostatnio umilkli, co znaczy, że jego klasa uciszyła głosy, że Del Piero przeminął. Jeszcze zagra w finale LM i uniesie do góry puchar, wierzę w to głęboko. Powoli zaczyna przypominać starego, dobrego Del Piero, który gdy strzelił bramkę na 2:0 z Realem sprawił, że przez mój okrzyk radości wazon zaczął drżeć. Wtedy nie wierzyłem, że Juve będzie w stanie walczyć z Realem, co mowa o wygranej. Własnie grę tamtego Del Piero zaczyna przypominać mi Alex, którego widzimy dzisiaj. Zdecydowany, szybki, wspaniale kiwający i bardzo dobrze strzelający z dystansu. Tylko tak dalej, a gra Juve bedzie opierać się na Alexie. Grazie Del Piero! :D

No i teraz coś na co wszyscy czekali. Najsmaczniejszy kąsek czyli coś, co dotyczy formy Zlatana Ibrahimovica. Jeśli ktoś doczytał do tego momentu tego posta (a ktoś go w ogóle czyta??) z nadzieją, że posypią się tutaj ostre słowa w kierunku Szweda to się myli, niestety, ale nie można mieć wszystkiego, nie wszyscy userzy będą pisać słowa, które obrażają Ibrę, musi być jakaś czarna owca w białym stadzie. Mianowicie drogi userze, jeśli wyzywasz Zlatana od żyraf, cieniasów, niewypałow, piszesz, żeby go sprzedać lub żeby się wynosił z Juve, nie dajesz tutaj żadnego innego dowodu, tylko dowód swojej głupoty. Dlaczego?? Odpowiedz jest bardzo prosta i nasuwa się sama. W poprzednim sezonie, kiedy Ibrahimovic zachwycał, dzielił i rządził wtedy uwielbiałeś go i szanowałeś, nie dałeś powiedziec na niego złego słowa. Teraz, gdy Szwed wyraźnie jest w dołku, to lata Ci co o nim mówią i sam do tego się dołączasz. Tak więc jeśli lubisz Zlatana i w poprzednim sezonie byłbyś skłonny zabić kogoś za Ibrahimovica, to po prostu teraz przez odrobinę honoru nie wypisuj nic na niego. Jeśli zaś nie lubisz go, to wiedz, że jest to zawodnik Juve i przynajmniej okazuj mu szacunek, bo to on walczy za twoją ukochaną drużynę. Przepraszam, że tak czesto poruszam ten temat ale inaczej chyba nie da rady przemówić niektórym do rozumu. I teraz czekam na to, aż zaczniecie mnie cytować i wytykać błędy. Nie będę wam odpowiadał. Nie mam zamiaru. Jesli uważacie mnie za <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> po tym co napisałem, to pamiętajcie, żeby NIE DYSKUTOWAĆ Z <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> (...) Ja również nie mam zamiaru wdawać się w dyskusję z pojedynczymi jednostkami, które wyzywają Ibrę a tego posta, a własciwie jego ostatni akapit dedykuję tym wszystkim, którzy nie szanują swojego piłkarza. Jeśli nie uważacie mnie za <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i czytacie moje posty, to weźcie to sobie do serca. Przepraszam, że tak długo ale w końcu trzeba to napisać, mimo, że robię to po raz wtóry to nie działa. Więc proszę o zrozumienie. To tyle. Pozdrawiam wszystkich krytyków Ibrahimovica.

: 23 stycznia 2006, 16:04
autor: Axel
Nic dodać nic ująć - jeśli ktoś "lubi" piłkaża bądź klub w momencie gdy wygrywa to oznacza, że żaden z niego kibic. Prawdziwy kibic to ten, który jest ze swoją drużyną, ze swoimi bohaterami nawet gdy sytuacja wydaje się beznadziejna...tylko prawdziwy kibc wie jak cudowna jest radość gdy jego kochana drużyna czy bohater wychodzi z sytuacja z pozoru bez wyjścia...

Bravo Damianinho!!

: 23 stycznia 2006, 16:48
autor: gregor_g4
Damianinho pisze:Wszyscy piszecie, że to depresja
nie zauwazylem, zeby ktokolwiek tak napisal w tym temacie :D
Damianinho pisze:Cieszą 2 gole Cannavaro, ale nie on jest od strzelania goli co znaczy, że mamy przede wszystkim kryzys w napadzie, bo nasi napastnicy nic nie strzelają.
Nie nazwalbym tego kryzysem. Gralismy 2 mecze, w ktorych bylismy zdecydowanymi faworytami, a wiec normalne ze nasi rywale beda skupiac sie glownie na obronie, a co za tym idzie zadanie naszych napastnikow bylo utrudnione. Poza tym Juve nigdy nie bylo druzyna ktore strzelalo wiele bramek, cechowalo nas to ze malo strzelamy i malo tracimy. Jesli w tym sezonie sytuacja wygladala troche inaczej, to nie znaczy, ze nalezy przyzwyczaic sie do tego, ze Juve bedzie kazdemu apilkowac po minimum 3 gole.
Damianinho pisze:Jeśli nie uda mu się wrócić do końca sezonu do optymalnej formy, to niestety nie mamy nawet co marzyć o zdobyciu LM
Nie uzaleznialbym gry naszej druzyny, od jednego zawodnika. Juve to druzyna ktora tworzy ponad 20 zawodnikow i niedyspozycja jednego, nie moze usprawiedliwiac naszej niemocy. Owszem, uwazam Treze za bardzo dobrego pilkarza, ale wg mnie w naszym skladzie sa zawodnicy, ktorych spadek formy bylby dla mnie duzo bardziej odczuwalny.

Nie wiem, dlaczego robisz w tym temacie offtopa, dotyczacego Zlatana, ktory nawet nie gral w tym meczu. Chcesz wywolac kolejna burze?
Damianinho pisze:W poprzednim sezonie, kiedy Ibrahimovic zachwycał, dzielił i rządził wtedy uwielbiałeś go i szanowałeś, nie dałeś powiedziec na niego złego słowa. Teraz, gdy Szwed wyraźnie jest w dołku, to lata Ci co o nim mówią i sam do tego się dołączasz.
Normalna kolej rzeczy, jesli zawodnik X gra dobrze jest uwielbiany przez fanow, gdy przychodzi kryzys formy, wszyscy o nim zapominaja i najchetniej by go sprzedali. Podobna sytuacja byla z DP, mozna powiedziec, ze ciagnie sie do dzis. Gdy Alex nie umial sie odnalzezc po kontuzji z 98 roku, to wszyscy go skreslali, zapominajac o tym co bylo wczesniej.
Damianinho pisze:Jeśli zaś nie lubisz go, to wiedz, że jest to zawodnik Juve i przynajmniej okazuj mu szacunek
Wg mnie na szacunek, trzeba sobie zapracowac. Zlatana uwazam za zwyklego najemnika, gra u nas od sezonu i podkresla swoja milosc do klubu. Ja jednak mysle ze gdyby byla okazja pojsc tam gdzie wiecej placa, to by nie zrezygnowal. Takie jest moje zdanie, moze cie sie nie zgodzic, trudno. Wg mnie pilkarz nie moze zapracowac na szacunek przez rok gry.
Mowiac, ze Zlatan, nie zapracowal jeszcze na szacunek, nie znaczy to, ze toleruje obelgi i wyzwiska pod jego adresem.

Poza tym, Damianinho, piszac tego posta, wziales udzial w dyskusji, wiec nie wiem dlaczego w kocowej jego czesci odmawiadz kontynuowania tej rozmowy?
Damianinho pisze:Przepraszam, że tak czesto poruszam ten temat ale inaczej chyba nie da rady przemówić niektórym do rozumu.
A dlaczego, chcesz komukolwiek przemawiac do rozumu? Kazdy z nas ma swoja opinie(byc moze bledna, nie mnie to oceniac)na ten temat i wydaje mi sie, ze nie masz prawa narzucac komus swojego punktu widzenia.

Co do samego meczu - nie ogladalem, wiec nie moge sie wypowiedziec na temat stylu naszej gry. Pozno zdobyta bramka, swiadzczy o tym, ze zwyciestwo bylo wymeczone, ale tak jak napisal Damianinho za 2 tygodnie nikt nie bedzie pamietal o stylu, tylko o tym, ze zdobylismy 3 punkty. Na chwile obecna, wg mnie nie ma mowy o zadnym kryzysie, to bylo normalne ze nie bedziemy, niczym zaprogramowana maszyna, wygrywac z kazdym i bez zadnych problemow. Pilkarze Juventusu to tez ludzie. Cieszmy sie, ze utrzymujemy bezpieczna przewage.

: 23 stycznia 2006, 17:27
autor: Negri
@Gregor_g4
nie zauwazylem, zeby ktokolwiek tak napisal w tym temacie
No niech będzie że kryzys. Ale czy ten przymiotnik ma jakiekolwiek znaczenie nad tym, co nadeszło nad Juve?? Możesz to nazywać jak chcesz, ma to wiele różnych nazw a chodzi o to samo. Nie ma więc znaczenia jak to nazywamy, ważne jest to, co w istocie to znaczy a jest to raptowny spadek formy.
Nie nazwalbym tego kryzysem. Gralismy 2 mecze, w ktorych bylismy zdecydowanymi faworytami, a wiec normalne ze nasi rywale beda skupiac sie glownie na obronie, a co za tym idzie zadanie naszych napastnikow bylo utrudnione.
Jak widać z Regginą taka regułka się sprawdza, bo oni głównie się bronili. Ale absolutnie nie sprawdza się to w przypadku Chievo. Nie mogli bronic się zawzięcie, bo strzelili nam bramkę, tak więc jakiś stopień ataku został zachowany. Jak widzisz kryzys rozpoczął się zaraz po meczu z Regginą, a potem już żaden z naszych napastników nie potrafił strzelić bramki. Przykre, ale prawda. Liczymy na rychłe przebudzenie Treze.
Nie uzaleznialbym gry naszej druzyny, od jednego zawodnika
Jeśli chodzi o Trezegueta, to uzależniałbym, zwłaszcza, że Capello ostatnio sadza na ławce napastnika w najlepszej formie (czytaj Del Piero) a do gry egzekwuje Ibrę, który jest zupełnie bez formy i Treze, który się zaciął. Ibra ma jakiegoś zupełnego doła, więc kto inny jest w stanie strzelać gole jak nie Treze??
Juve to druzyna ktora tworzy ponad 20 zawodnikow i niedyspozycja jednego, nie moze usprawiedliwiac naszej niemocy.
Owszem, ale napastników srednio w drużynie jest pięciu. W Juve są to Ibrahimovic, Del Piero, Trezeguet, Zalayeta i Mutu. Mutu ostatnio gra w pomocy, Del Piero sadzany jest z uporem na ławie, Treze się zaciął zas o Ibrahimovicu mówić nie będę, bo wszyscy wiemy, że mu nie idzie. Odpowiedz sama się nasuwa
Nie wiem, dlaczego robisz w tym temacie offtopa, dotyczacego Zlatana, ktory nawet nie gral w tym meczu. Chcesz wywolac kolejna burze?
Nie, chcę uświadomić niektórym, jacy są dwulicowi.
Normalna kolej rzeczy, jesli zawodnik X gra dobrze jest uwielbiany przez fanow, gdy przychodzi kryzys formy, wszyscy o nim zapominaja i najchetniej by go sprzedali
To jest dla Ciebie normalna kolej rzeczy? Bo dla mnie to jest dwulicostwo pierwszego rzędu, może niektórzy Juventini będą sobie skakać między np Juve a Milanem w zależności kto lepiej gra?? To jest jakies chore.
Wg mnie na szacunek, trzeba sobie zapracowac.
Oczywiście. Ibrahimovic sobie zapracował poprzednim sezonem, w którym w dużej mierze przyczynił się do zdobycia Scudetto i juz wtedy wszyscy go uwielbiali, więc można śmiało powiedziec, że ma to już za sobą.
Zlatana uwazam za zwyklego najemnika, gra u nas od sezonu i podkresla swoja milosc do klubu
A pokaż mi przynajmniej jeden klub, w którym tak nie jest.
Poza tym, Damianinho, piszac tego posta, wziales udzial w dyskusji, wiec nie wiem dlaczego w kocowej jego czesci odmawiadz kontynuowania tej rozmowy?
Jeśli ktoś do mnie pisze jak człowiek do człowieka, to oczywiście będę z nim dyskutowal, jednak gdyby ktoś wypisywał głupoty nie mam zamiaru się z nim przepychac. W związku z tym, że napisałeś do mnie z sensem, postanowiłem z tobą dyskutować, bo wiem, że nie skończy się to bluzgami czy wyzwiskami skierowanymi w moją stronę. Po prostu kultura wypowiedzi.
A dlaczego, chcesz komukolwiek przemawiac do rozumu?
Żeby kontynuować zwalczanie głupoty na tym forum.
nie masz prawa narzucac komus swojego punktu widzenia
Jeśli tak to wygląda, to od razu mówię, że nie mam tego na celu.

Pzdr

: 23 stycznia 2006, 18:00
autor: Pilekww
No panowie mi strachu napędzili nie powiem :P. Byłem cięzko zaskoczony ale znakomity Cana strzela dwie piękne bramki. Najważniejsze ze są 3 pkt nie ważne w jaki sposób.

GRAZIE JUVE!

: 23 stycznia 2006, 19:00
autor: mnowo
Podziwiam Cannavaro za to, co robi w Juve. Jest nie tylko świetnym obrońcą, ale i bramkostrzelnym obrońcą... Co jest rzadkością. Myślę, że to bezcenny zawodnik. Brawa za jego postawę, naprawdę. :ok:

Co do meczu- trochę zmartwiło mnie to, że już w 3. minucie dostawaliśmy 0:1. To taki sobie prognostyk spotkania. Ale potrafiliśmy się podnieść mimo to, potem wyjść na prowadzenie i utrzymać wynik do końca.
Trudno powiedzieć, czy to zadyszka, czy po prostu słabsze spotkanie, co zdarza się każdej [!] drużynie, czy jeszcze coś innego. Dlatego nie będę oceniał. Wygraliśmy, to się liczy.

Trzeba zwrócić uwagę na to, że gramy teraz co kilka dni- teraz już we czwartek z Romą. To też nie będzie spacer. Ale damy radę. Jako że gramy pierwszy mecz u siebie, trzeba wysoko ustawić poprzeczkę Rzymianom :roll:

: 23 stycznia 2006, 19:39
autor: gregor_g4
Damianinho pisze:No niech będzie że kryzys. Ale czy ten przymiotnik ma jakiekolwiek znaczenie nad tym, co nadeszło nad Juve?? Możesz to nazywać jak chcesz, ma to wiele różnych nazw a chodzi o to samo. Nie ma więc znaczenia jak to nazywamy, ważne jest to, co w istocie to znaczy a jest to raptowny spadek formy.
Zwrocilem Ci uwage dlatego, ze jakis czas temu, w jednym z tematow wypomniales blad pewnemu userowi i napisales cos w rodzaju: "przestrzegam zasad ortografii i tego samego wymagam od innych" . Co prawda, nie jest to blad ortograficzny, ale w tym kontekscie slowo "depresja" nie zostalo uzyte poprawnie. Nie zwrocilem Ci uwagi dlatego, gdyz sprawia mi to przyjemnosc, czy zeby pokazac swoja wyzszosc, tylko dlatego, ze czasem ludzie, ktorzy poprawiaja innych nie pilnuja samych siebie. Tyle w temacie :)
Damianinho pisze: Jak widać z Regginą taka regułka się sprawdza, bo oni głównie się bronili. Ale absolutnie nie sprawdza się to w przypadku Chievo. Nie mogli bronic się zawzięcie, bo strzelili nam bramkę, tak więc jakiś stopień ataku został zachowany. Jak widzisz kryzys rozpoczął się zaraz po meczu z Regginą, a potem już żaden z naszych napastników nie potrafił strzelić bramki. Przykre, ale prawda. Liczymy na rychłe przebudzenie Treze.
To, ze nasi napastnicy nie strzelili goli w 2 meczach, nie jest dla mnie powodem, aby odrazu mowic o kryzysie. Jak do tej pory, w kazdym meczu tego sezonu Juve strzelalo bramke ! Nie mozliwe jest abysmy taka passe utrzymali do konca sezonu. Kiedys musi przyjsc slabszy moment. Powinnismy sie cieszyc, ze podczas niemocy naszych napastnikow nie proznowal Fabio. Mysle, ze juz w nastepnym meczu wszystko wroci do normy i nasi napastnicy zaczna strzelac.
Damianinho pisze:Jeśli chodzi o Trezegueta, to uzależniałbym, zwłaszcza, że Capello ostatnio sadza na ławce napastnika w najlepszej formie (czytaj Del Piero) a do gry egzekwuje Ibrę, który jest zupełnie bez formy i Treze, który się zaciął. Ibra ma jakiegoś zupełnego doła, więc kto inny jest w stanie strzelać gole jak nie Treze??
Widocznie mamy inne zdanie na ten temat. Pomimo, ze Treze to bardzo dobry gracz, to zastapienie go nie bylo by duzym problemem, w przeciwienstwie do inych pozycji.
Damianinho pisze:Owszem, ale napastników srednio w drużynie jest pięciu. W Juve są to Ibrahimovic, Del Piero, Trezeguet, Zalayeta i Mutu. Mutu ostatnio gra w pomocy, Del Piero sadzany jest z uporem na ławie, Treze się zaciął zas o Ibrahimovicu mówić nie będę, bo wszyscy wiemy, że mu nie idzie. Odpowiedz sama się nasuwa
No wlasnie jest 5 napstnikow, aby w razie niedyspozycji podstawowej dwojki, byl ktos kto moze zastapic gracza bedacego bez formy. Jesli wystapi obnizka formy u ktoregos z nich, to mysle, ze Mutu nie bedzie mial problemow z odnalezieniem sie w ataku. W razie niemocy Treze, mysle ze Capello nie zawacha sie wstawic na jego miejsce Dp. No i licze, ze wreszcie strzelac zacznie Ibra.
Damianinho pisze:To jest dla Ciebie normalna kolej rzeczy? Bo dla mnie to jest dwulicostwo pierwszego rzędu, może niektórzy Juventini będą sobie skakać między np Juve a Milanem w zależności kto lepiej gra?? To jest jakies chore.
Posluze sie tu slowami trenera Zaglebia Sosnowiec, Krzysztofa Tochela, ktory tak skomentowal zachowanie kibicow, na jednym z kolejnych slabych meczy: "Laska kibica na pstrym koniu jezdzi". Jesli chodzisz na mecze, to zapewne widzisz jak reaguja kibice gdy druzynie sie nie wiedzie(gwizdy, obelgi itp) jednak gdy druzynie idzie dobrze sytuacja wyglada zupelnie inaczej. Nie nazywalbym tego dwulicowoscia, poprostu taka mentalnosc kibica.
Damianinho pisze:Oczywiście. Ibrahimovic sobie zapracował poprzednim sezonem, w którym w dużej mierze przyczynił się do zdobycia Scudetto i juz wtedy wszyscy go uwielbiali, więc można śmiało powiedziec, że ma to już za sobą.
Dla mnie 1 sezon gry to za malo aby zdobyc szacunek. Owszem, Zlatan gral dobrze, ale dla mnie jest to pilkarz ktory sprawy indywidualne, przedlada nad cele druzyny, robi wszystko aby osiagnac sukces i jesli nadarzy sie okazja aby pojsc tam gdzie lepiej placa to z niej skorzysta. Poprostu uwazam, ze Juve to dla niego jedna z przystani na drodze do wielkiej kariery. Tak jak wczesniej napisalem, moge sie mylic, a wrecz chcialbym byc w bledzie i za pare lat widziec Szweda tryumfujacego z Juventusem.
Damianinho pisze:A pokaż mi przynajmniej jeden klub, w którym tak nie jest.
W kazdym klubie tak jest, przychodzi nowy zawodnik i mowi, ze kocha ten klub kibicow itp, itd... Dla mnie sa to tylko puste slowa, wypowiadane tylko po to aby sie przypodobac kibicom. Szacunek zdobywa sie latami(popatrz np. na Conte, DP, P. Maldini, Kahna, zawodnikow, ktorzy w trakcie kariery napewno nie narzekali na brak lepszych ofert, a mimo to byli lojani wobec klubu i kibicow. Takich przykladow jest duzo wiecej)

: 23 stycznia 2006, 20:36
autor: Radidam
No fabio Cannavaro zadziwił mnie wielce , bo uwazalem go za wielkiego obronce , najlepszego na swiecie moim zdnaime nawet dwa razy lepszego niz Alessandro Neste. Lecz za wielkiego strzelca go nieuwazalem a teraz :doh: Zadziwił mnie zdobywajac dwie bramki. W tym sezonie ma juz 3 czy 4 :?: Szkoda ze Juventus stracił bramki , widac ze Juventus tak samo jak w tamtym sezonie robi duza przewage a pozniej moze ja stracic w przeciagu dwoch lub trzech kolejek. W tamtym sezonie jak dobrze pamietam taka sytuacja miala miejsce pojechalismy do słabej Regginy przegralismy 2-1 a pozniej zesmy przegrali z Sampdoria u siebie 1-0. Mam nadzieje ze Capello ich zmotywuje i Juventus w meczu z Roma pokaze Juventus sprzed trzech tygodni.

: 24 stycznia 2006, 00:17
autor: baker
Takiego wyniku na pewno nikt sie nie spodziewal. Jeszcze na 15 minut przed koncem, jeden z najslabszych zespolow Serie A - Empoli - remisowal na boisku lidera i mistrza Wloch. Szkoda tylko, ze tego wyniku nie utrzymal do konca. Juventus wygral, lecz goniace go zespoly dzieki Empoli znow moga patrzec z nuta optymizmu w przyszlosc. Mozliwe, ze bianconeri nieco wyhamuja ze zdobywaniem punktow, tym bardziej, ze zblizaja sie kluczowe mecze w CL.
Graczem meczu oczywiscie Cannavaro. Rzadko sie zdarza, aby srodkowy obronca dwukrotnie wpisal sie na liste strzelcow w jednym meczu. Bramki padly po stalych fragmentach gry, co tylko potwierdza fakt, ze Empoli dobrze sie bronilo. Z tego co pamietam to od momentu powrotu Buffon w kazym meczu, w ktorym broni, puszcza co najmniej jedna bramke. Na pewno nie jest jeszcze w najwyzszej formie i Capello powinien wciaz stawiac na Abbiatiego.
EDIT
Oczywiscie Buffon zachowal czyste konto w meczu przeciwko Regginie.