No to teraz słucham panów, którzy kazali czekać po Turynie, czekać do Rzymu, bo przecież tam będzie ostatni mecz więc nie oceniajmy po tym, że w Turynie NIC dla Alexa nie zrobiono.
Brak szacunku do wartości i historii prędzej czy później musi zakończyć się klapą.
TAK BYŁO JEST I BĘDZIE.
Jeżeli się zostawia jednego geniusza na boisku do końca ( bo wierzy się w jego moc, talent, przywództwo, doświadczenie i to coś, co mają tylko geniusze ) to taki geniusz strzela gola w 88 minucie a potem w 130 tej i zamiata temat.
Jeżeli drugiego geniusza ściąga się w trakcie jego ostatniego meczu w 68 minucie:
- zostawiając na boisku Bowypierrdriello
- robiąc podwójną zmianę, żeby jeszcze zdeprecjonować fakt, że ON schodzi.
to MUSI się to zakończyć klęską. Nie można robić takich rzeczy. Brak klasy i pokory zawsze prędzej czy później doprowadza do porażki.
Wyprzedzając standardowe niczym nie poparte argumenty - nie był Del Piero zmęczony oraz nie był w tym meczu słaby. Wręcz przeciwnie, był wyróżniającym się w Juve piłkarzem.
Podsumowując Juve obeszło się z Il Capitano jak ze śmierdzącą kupą. Tak, tak wiem, poczekajmy teraz do meczu pożegnalnego za 5miesięcy we Władywostoku.
Oczywiście, na porażkę złożyło się jeszcze kilka innych czynników- jak ten, że większość piłkarzy Juve nigdy w życiu nie była pod presją i o ile zdołali dotrwać do końca w Serie A, o tyle, "nie mieli z czego wziąć" spiny na finał, bo za dużo tego wszystkiego było na raz.
Juventus nie miał pomysłu na ten finał.
Dla mnie barwy, to nie tylko sam klub, to przede wszystkim ludzie. Sam fakt zakładania tej koszulki nie sprawia, że muszę kogoś cenić i lubić. Dlatego np. taki fatalny rzymianin, któremu piłka przeszkadza w bieganiu, co zobaczy każdy średnio rozgarnięty kibic musi opuścić Turyn. Wraz z nim kilku innych.
Forza Juve! Forza Alex!
Idź do klasowej drużyny w Premiership, najlepiej do Londynu (kupię pierwszy raz w życiu inną koszulką niż Juve) i czaruj dalej.
Sezon oczywiście <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>- żeby nie było
