LordJuve pisze:Oczywiście, że wg Biblii homoseksualizm jest grzechem, ja nie usprawiedliwiam tego zachowania, gdyż jest to tak wyraźnie napisane, że się nie da. JEDNAK. Wg Biblii cała gama zachowań Cejrowskiego, która mu towarzyszy podczas bronienia swoich poglądów też jest potępiania, bo nikt nie pozwala na obrażanie i brak szacunku do bliźniego, chodzi tutaj o tolerancję, nawet dla własnych wrogów - wiem, że to zbyt idealistyczne podejście, ale więcej szkody społecznej robi: zawiść, egoizm, hipokryzja, brak szacunku, ponieważ to te negatywne postawy doprowadzają do największego zła na świecie, a co z homoseksualistami
Tolerancja ma swoje granice. Posłanka Senszyn opowiada się m. in. za aborcją na życzenie, czyli za zalegalizowaniem morderstwa. Czy Cejrowski jako katolik ma tolerować również takie poglądy?
LordJuve pisze:Racja, sieją zgorszenia, ale trzeba ich napominać, dawać im szansę, pokazywać, że jest inna droga i proponować ją, jeśli rzeczywiście dostaną dwie możliwości (bycie hetero i bycie homo), z tak ważnym wsparciem społecznym, to wielu z nich być może i da się "wyleczyć" - natomiast tutaj ci najbardziej "święci" krzyczą "pedały", "pederasty", "zboczeńcy" itp. - gdzie tu chrześcijańska tolerancja (bo taka też istnieje).
Czy Cejrowski nie napomina mówiąc:
"A my mamy obowiązek wytykać ich palcami, jeżeli to im uratuje duszę wieczną przed potępieniem"? Poza tym Cejrowski opowiada się za wolnością wyboru, mówi, że homoseksualiści powinni się leczyć, ale sprzeciwia się przymusowemu leczeniu homoseksualistów, bo jak każdy człowiek mają oni wolną wolę.
Słowo "pedał" jest obraźliwe, tutaj pełna zgoda. Natomiast słowo "pederasta" jest męskim odpowiednikiem słowa "lesbijka" i nie ma w nim nic obraźliwego, przynajmniej tak twierdzi słownik języka polskiego i
encyklopedia. Jeśli chodzi o określanie homoseksualistów mianem zboczeńców, to jest to po prostu nazwanie rzeczy po imieniu, można też użyć ładniejszego słowa "dewianci". Dla jasności, słownik języka polskiego mówi, że "zboczeniec" to:
człowiek, którego zachowania seksualne odbiegają od normy, a "dewiant" to
człowiek przejawiający odchylenia od normy.
LordJuve pisze:Ja też dostaję rozstrojenia nerwowego jak słyszę tą panią i nie przepadam za nią, ale zachowanie Cejrowskiego to po prostu brak szacunku i obrażanie kogoś w sposób najbardziej prostacki na antenie programu TV - homo gorszą świat, a takie zachowania są ok? Nie, nie powiem, że powinien nadstawić drugi policzek, bo w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby zawsze nadstawiać policzka i dać się wreszcie kiedyś zakatować, chodzi o to, żeby napominać, tutaj niestety pana Cejrowskiego mocno poniosło - za mocno. Masz racje, święty nie jest, dwulicowy? No, pewnie też nie, ale jest często egoistyczny i cyniczny, arogancki i nie hamuje się przed atakowaniem innych w swoich wypowiedziach, podobnie niestety jak to grono polskich katolików. Potem się dziwimy, że tyle agresji na świecie, skoro nawet zapalony "katol" (jak się pan C. określił) na wizji nie potrafi pohamować.
Mógłbym napisać to samo, co na początku, tolernacja jak wszystko w tym świecie ma swoje granice. Posłanka Senyszyn już dawno przekroczyła wszelkie dopuszczalne granice, więc Cejrowski odniósł się do niej w sposób na jaki zasłużyła.
Nie bierz tego za pouczanie czy wymądrzanie się z mojej strony, bo nie jest to moim zamiarem, ale czasem lepiej upewnić się, co dane słowo oznacza, zanim się go użyje. "Cynik" to
człowiek kpiący z przyjętych ogólnie wartości i zasad moralnych, zatem nie bardzo rozumiem dlaczego mówisz, że Cejrowski jest cyniczny? No i dlaczego egoista?
LordJuve pisze:Domyślam się, że tych dwoje starszych ludzi zobowiązuje to: 92% katolikow w Polsce, myślisz, że należą do tych pozostałych 8%? A co łączy księdza, babcie i dziadka z tych filmików? A no to, że plują nienawiścią, że używają przekleństw w stosunku do innych, że pokazują kompletny brak szacunku, że są zaślepieni jakimiś ideologiami, które mają ogromnie negatywny wpływ na społeczeństwo - gdzie tu miejsce dla Boga? Teraz, porównując tych troje do osób kształtujących opinię w kraju, możemy doszukać się podobieństwa do postawy np. pana Cejrowskiego, czy Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka. Mogłem tutaj dać masę filmików tzw. "moherów", ale po co? Przecież wszyscy wiemy o co chodzi, prawda?
Zgadzam się, że dewotów i dewotek mamy w Polsce pod dostatkiem. Sęk, w tym, że ci starsi państwo, w tych filmikach nie manifestowali akurat swoich przekonań religijnych tylko polityczne.
LordJuve pisze:Hipokryzją są dla mnie całe te problemy owych katolików, którzy stanowią pewną radykalną część społeczeństwa (ja słyszę ciągle tylko o dwóch stowarzyszeniach - to niewiele), od których odcina się nawet Kościół. Hipokryzją jest to, że we wszystkim doszukują się czegoś złego, tylko po to, żeby do koncertu nie dopuścić i oczernić Madonnę i wszystkich tych, którzy na niego pójdą - bo przecież porządny katolik na Madonne nie pójdzie, szczególnie dziś, w święto. Co to za generalizacja?
Pani Ciccone
buduje swoją popularność w dużej mierze na prowokowaniu i obrażaniu katolików. Jednak uważam, że nie powinno się zakazywać jej koncertów, jak ktoś chce to niech idzie, to jego sprawa. Moim zdaniem, nie ma nic dziwnego w tym, że część ludzi protestuje przeciwko tej pani. Mają do tego takie samo prawo, jak ona do swojego koncertu.
LordJuve pisze:Hipokryzją jest wreszcie to, że tutaj nie chodzi o sam koncert, o postać Madonny, ale o zbiegnięcie się dat - i to jest całe zarzewie tego konfliktu.
Data koncertu tylko spotęgowała protesty, których źródłem jest np. to:
