: 04 października 2015, 14:20
Ten solidny Pan V wybija piłkę na rzut rożny w prostej sytuacji i z rożnego pada bramka, pech.
Jak mogą do nas wrócić skoro nigdy u nas nie grali ?Virgil pisze:Ja mam nadzieję że mimo wszystko Vrsalijko i Berardi wrócą do nas i jednak znajdziemy solidnego AM-a jeżeli chodzi o kolejne mercato, wtedy drużyna byłaby dosyć kompletna i mogłaby grać dosłownie każdą taktyką.
Póki co wygląda to tak, że Hernanes zmieni pozycję na ławkę rezerwowych po powrocie Marchisio.Makiavel pisze:Tak, Allegri widocznie pozazdrościł innemu trenerowi ze swojego byłego klubu i chciał przerobić AM na cofniętego pomocnika rozgrywającego. Cóż, efekt marny. Ale w pełni ocenić będziemy mogli Hernanesa jak zagra parę spotkań na swojej nominalnej pozycji.
Mhm, czyli jakby Messi został wystawiony na środku obrony to śmiało można by go oceniać normalnie, tak, jakby grał na pozycji ofensywnej i odwrotnie, Kielona wystawić na szpicy i wymagać od niego instynktu strzeleckiego? Właśnie chodzi o to, że to jest najwyższy poziom, nie okręgówka. W okręgówce wybieganego chłopa można dać na skrzydło, do pomocy, jak jest do tego wysoki i silny to na obronę a i w ataku sobie poradzi. Asamoah miał u nas podobne zadania, jak podczas gry w pomocy, tyle, że musiał na wahadle więcej biegać. Barzagli ofensywne wejścia wykonał kilka razy, trudno nazywać go klasowym bocznym obrońcą. Zresztą akurat często gracze potrafią łączyć grę na środku i boku defensywy (u nas choćby Kielon, który zaczynał na lewej czy Caceres). Natomiast Allegri chce od Hernanesa bardzo specyficznego rodzaju gry, różniącej się znacznie od gry ofensywnego pomocnika. Nie ma miejsca na straty na co gracze ofensywni sobie pozwalają podejmując próby dryblingu czy ryzykowne zagrania, gra daleko od bramki rywala, konieczność regulowania tempa gry z "tylnego siedzenia" czyli często długimi piłkami, przerzutami a nie, tak jak u AM krótkimi, prostopadłymi czy grą z klepki.lenor pisze:Wiecie co?
Usprawiedliwianie zawodnika za to, że nie gra na swojej nominalnej pozycji, dla mnie jest słabe.
Mówimy o najwyższym poziomie, nie o okręgówce, patrzcie przykład Asamoaha, środkowego pomocnika, patrzcie ostatnio na dziadka Barzagliego śmigającego po prawej obronie, aż miło...
Wiadomo, że z napadziora z krwi i kości nigdy nie będzie bramkarza, ale z drugiej strony nie jeden trener zakłada w swojej filozofii zadania defensywne dla napastników, a szukanie na siłę usprawiedliwienia dla Brazylijczyka jest co najwyżej mało przekonujące.
Jako zapchajdziura może być, ale na dłuższą metę nie powinniśmy opierać na nim swojej gry.
Makiavel pisze:Mhm, czyli jakby Messi został wystawiony na środku obrony to śmiało można by go oceniać normalnie, tak, jakby grał na pozycji ofensywnej i odwrotnie, Kielona wystawić na szpicy i wymagać od niego instynktu strzeleckiego? Właśnie chodzi o to, że to jest najwyższy poziom, nie okręgówka. W okręgówce wybieganego chłopa można dać na skrzydło, do pomocy, jak jest do tego wysoki i silny to na obronę a i w ataku sobie poradzi. Asamoah miał u nas podobne zadania, jak podczas gry w pomocy, tyle, że musiał na wahadle więcej biegać. Barzagli ofensywne wejścia wykonał kilka razy, trudno nazywać go klasowym bocznym obrońcą. Zresztą akurat często gracze potrafią łączyć grę na środku i boku defensywy (u nas choćby Kielon, który zaczynał na lewej czy Caceres). Natomiast Allegri chce od Hernanesa bardzo specyficznego rodzaju gry, różniącej się znacznie od gry ofensywnego pomocnika. Nie ma miejsca na straty na co gracze ofensywni sobie pozwalają podejmując próby dryblingu czy ryzykowne zagrania, gra daleko od bramki rywala, konieczność regulowania tempa gry z "tylnego siedzenia" czyli często długimi piłkami, przerzutami a nie, tak jak u AM krótkimi, prostopadłymi czy grą z klepki.lenor pisze:Wiecie co?
Usprawiedliwianie zawodnika za to, że nie gra na swojej nominalnej pozycji, dla mnie jest słabe.
Mówimy o najwyższym poziomie, nie o okręgówce, patrzcie przykład Asamoaha, środkowego pomocnika, patrzcie ostatnio na dziadka Barzagliego śmigającego po prawej obronie, aż miło...
Wiadomo, że z napadziora z krwi i kości nigdy nie będzie bramkarza, ale z drugiej strony nie jeden trener zakłada w swojej filozofii zadania defensywne dla napastników, a szukanie na siłę usprawiedliwienia dla Brazylijczyka jest co najwyżej mało przekonujące.
Jako zapchajdziura może być, ale na dłuższą metę nie powinniśmy opierać na nim swojej gry.
Jak wróci Marchisio to na pewno nie będziemy oglądali Hernanesa w roli cofniętego rozgrywającego. Co do ławki to masz racje a potem zobaczymy czy będzie 4-3-1-2 czy 4-3-3. Natomiast właśnie takiego AM potrzebowaliśmy tylko w formie: z dryblingiem, dobrym strzałem i stałymi fragmentami (nie wiem czemu Dybala a nie on bije wolne). W Lazio i Interze tylko jeden sezon miał taki gdzie z liczbą asyst wyraźnie odstawał od Pirlo więc podawać umie a bramkostrzelny od Andrzeja jest bardziej.Virgil pisze:Hernanes po prostu nie jest typem AM-a jakiego potrzebujemy, nawet na własnej pozycji to był gość co nie kreował kolegów czy nie prowadził ofensywy Lazio tylko po prostu był typem strzelającego ofensywnego pomocnika a nie rozgrywającego.
Akurat kogoś takiego nie potrzebowaliśmy. Zresztą jak wróci Marchisio to Brazol zajmie się grzaniem ławki bo dopóki nie wróci Lichy albo nie zluzują kary dla Caceresa będziemy grali 3-5-2