JuvePoland

Temat wkracza w coraz większe odmęty absurdu. Napędzanie czerwonego trolla niczemu nie służy, a za parę postów dojdziemy do stwierdzeń, że Jaruzelski był największym polskim patriotą, który uchronił Polskę przed zrzuceniem paru atomówek przez tych wrednych kapitalistów, którzy napadli na nikomu nic nie winną Armię Czerwoną, która tylko grzała silniki w czołgach na Bugu (co doskonale widać na zdjęciach satelitarnych z tamtego okresu). I tylko mądrość dziejowa największego patrioty w dziejach uchroniła nas od zagłady.

Mówiąc o chciwych kapitalistach. Panie, Panowie, Panopanie i Paniopanowie, amatorzy kontroli totalnej, vel. Komisja Europejska, właśnie przyczepili się Google, o to, że jest zbyt silne.

http://wyborcza.pl/1,75477,17034370,Goo ... zgody.html

Jak widać panowie z Axel Springer zapragnęli większego monopolu, bo Europa to za mało. Do tego, niezadowalające pozycjonowanie ich na googlu, zaostrzyło pazury.

Trochę to smutne, bo Google nie pobierając grosza podatku, dołożyło się do postępu technologicznego o wiele bardziej, niż wszystkie fundusze naukowe Unii Europejskiej razem wzięte od początku jej powstania. Mam nadzieje, że ta groteskowa maskarada w Brukseli będzie miała swój koniec szybciej niż później.

Ciekawe jak eurokomuna chce dokonać rezolucji Googla, skoro to amerykańska firma.

Odnośnie wyborów:

http://openpkw.pl

Trzymam kciuki, aczkolwiek łatwo nie będzie...

Trochę na poważnie: http://www.rp.pl/artykul/1006415,116072 ... czych.html .

Plus coś do śmiechu:



Andrzej Celiński, były minister kultury .

joy pisze:Ciekawe jak eurokomuna chce dokonać rezolucji Googla, skoro to amerykańska firma.

Której może zakazać działalności na terenie UE.

Wydaje mi się, że prędzej Google się podzieli niż zrezygnuje ze Starego Kontynentu.

Railis pisze: Trochę to smutne, bo Google nie pobierając grosza podatku, dołożyło się do postępu technologicznego o wiele bardziej, niż wszystkie fundusze naukowe Unii Europejskiej razem wzięte od początku jej powstania. Mam nadzieje, że ta groteskowa maskarada w Brukseli będzie miała swój koniec szybciej niż później.

Czy ja wiem. Chyba same Stany Zjednoczone mają najbogatszą historię rozwiązań antymonopolowych. Ile to firm-gigantów zostało administracyjnie podzielonych w historii tego państwa?

Nihil novi.

@Karowiew Przypominam, że w PRL okresy "odwilży" to nie tylko rok 1980, bywały takie wcześniej, np. w latach 50. po śmierci Stalina.
Podana przez Ciebie wypowiedź de facto potwierdza to, o czym pisałem. Podpisanie jakiegoś dokumentu o współpracy było wymogiem do wyjazdów zagranicznych. Co ciekawe cytowany przez Ciebie profesor był członkiem PZPR od 1965 roku do końca istnienia (jeśli wierzyć Wikipedii). To jak, był porządny bo nic nie podpisał czy szuja bo był w partii?

Nie rozumiem tego waszego kompleksu Baumana. Tak jest winny nagannego postępowania w czasach wczesnego PRL. Jeśli ktoś jest w stanie udowodnić mu zbrodnie komunistyczną to prof. Bauman jeszcze żyje (oby żył jeszcze długo, szczególnie, że muszę się z nim niedługo skontaktować - o właśnie, tyle się nim zajmujecie może macie jakieś dane kontaktowe do niego ?) i można go sądzić. To nie zmienia faktu, że jest wybitnym naukowcem o światowej sławie i z jego pozycji w socjologii i wśród myślicieli przełomu wieków możemy być dumni. Koniec tematu.

Btw. Jak autor tego tekstu wymienia tytuł pracy doktorantki Baumana to to brzmi jak zarzut. Trochę to trąci typową awersją polskiej nauki do Marksa, który jest omawiany szeroko na bodaj wszystkich szanujących się uniwersytetach zachodnich.

Osądzić Baumana? Dobry żart tynfa wart. Wymiar sprawiedliwości III RP przez 25 lat nie potrafił osądzić Jaruzelskiego, a Kiszczak drwi sobie z sądu do dzisiaj przy pomocy zwolnienia lekarskiego.

Jeżeli już się z nim skontaktujesz i dostaniesz jakieś materiały do pracy to dopytaj czy aby na pewno to on jest autorem, bo może znowu coś przepisał z Wikipedii bez podania źródła i zaliczysz wpadkę przy cytowaniu .

Poza tym, skoro już po raz kolejny wspominasz o swojej pracy to powiedz czym wzbogacisz polską naukę? Bronisław Geremek poszerzył naszą wiedzę na temat średniowiecznych francuskich prostytutek, a Ty o czym piszesz?

Nie ma to jak dobry żart. Ten Bauman to nie tylko wyłapywał AKowców ale jeszcze w dodatku od kilkudziesięciu lat kiwa świat nauki, szczwany lis z niego. To jak jest, macie jakieś namiary na Baumana żeby mu mailowo przypominać, że jest kanalią ?

Nie zdarzę tego publicznie bo to bardzo łatwo doprowadzi do moich danych osobowych. Jako Makiavel mogę oddzielić pewne sposoby prowadzenia dyskusji od mojego oficjalnego życia. Nie chciałbym aby jakiś student - kibic Juventusu zagadnął mnie potem o uproszczenia, skróty myślowe, etc., które tu stosuje. Zapewniam, że to nic równie ciekawego, jak życie prostytutek czy marginesu społecznego średniowiecznego Paryża.

Kanalia? Mi tam bardziej przypomina Gargamela . Jak go spotkasz to poproś, żeby powiedział: "Nie cierpię smerfów" .

Oficjalnie ogłaszam, że nie znam adresu Zygmunta Baumana! (To tak na wypadek gdyby prawilne prawicowe siły na Juvepoland chciały wydusić ze mnie tą informację w celu zorganizowania jakiegoś pięknego protestu pod jego balkonem). Poprosiłbym o autograf z dedykacją dla Ciebie, ale obawiam się, że uznałby mnie za mało poważnego gdybym poprosił o dedykację dla postaci z książki fantasy :-)

Kolejny raz gratulacje dla Vimesa za cierpliwosc

Wracajac jeszcze do wyborow, jak to jest ze "nowoczesny" zachod Polski poradzil sobie duzo gorzej w zakreślaniu krzyżyka niż "ciemnogrod" ze wschodu?

https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hph ... e=55103FCB

No ale Bronek powiedzial, ze wybory byly OK. Wiec cisza.

Teraz już rozumiem dlaczego tak żarliwie bronisz Baumana, bo widzę, że w jednym ze swoich artykułów zacytowałeś aż cztery pozycje jego autorstwa. Wybacz, ale musiałem zaspokoić swoją ciekawość, a to co napisałeś wystarczyło. Chyba, że się mylę Michale?

Ja mam taką tylko małą wątpliwość. Czy wybory nie fałszuje się po to, by je wygrać? Fałszowanie wyborów w taki sposób, że się je przegrywa jest trochę bez sensu, jak na mój gust.

Przegrywa sie "indywidualnie" a koalicyjnie wygrywa sie bardziej... No ale wzrosty poparcia dochodzace do 1100% to przeciez nic dziwnego. Normalna sprawa.
Nie podpalajmy POLSKI! :lol: