Strona 39 z 57

: 12 listopada 2009, 14:02
autor: KimiIceman
Briatore chce anulowania kary i odszkodowania http://www.sport.pl/sport/1,65025,72465 ... wania.html

Już nie wiem co mam o tym myśleć. Czy Flavio winny czy nie. Na pewno był kozłem ofiarnym, bo był wraz z Montezemolo liderem konfliktu FIA-FOTA. Ale Montezemolo to szef szefów, szef całej grupy Fiata, i bez Fiata, czyli Ferrari, F1 straciło by mnóstwo sponsorów i kasy, a Flavio w aferze singapurskiej był idealny do odstrzelenia ale czy był w 100% winny :?: FIA wiedziała o tym oszustwie od dawna, ale poczekali aż Piquet da im wystarczające dowody, które im dostarczył po zakończeniu poprzedniego sezonu, co u mnie sugeruje kolejną teorię spisku.

_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved

: 15 listopada 2009, 14:37
autor: KimiIceman
Kimi już w McLarenie? http://f1.sport.pl/Artykul.82+M5c903c4c1cb.0.html
Button bliżej McLarena. Team Niemcy w Brawnie?
http://www.sport.pl/sport/1,65025,72548 ... wnie_.html
Alonso musi zapracować na swój status
http://f1.sport.pl/Artykul.82+M5cccbaf8586.0.html

I komu tu wierzyć :?: Wg mnie Kimi jest znacznie bliżej McLarena. McLaren podobno od kilku miesięcy dobiera się do Kimiego, a on jest spokojnym człowiekiem, nie płacze się mediom, do tego Kimi już był w McLarenie, a tam darzą go chyba większym szacunkiem niż w Ferrari. Do tego za tym transferem są Haug i Whitmarsh. Button jest angolem, tak jak Hamilton, a to mi się jakoś nie widzi, zwłaszcza że nie sądze by Jenson byłby w stanie pokonać Hamiltona. Dwóch anglików w angielskim zespole :?: Brzmi to równie marzycielsko co niebezpiecznie, a oni się specjalnie nie róźnią charakterem. Wystarczy też spojrzeć na zdjęcie newsa o Kimim :-D Massa znowu zaczyna gadać. Będą mieli ciekawie w Ferrari. Na korzyść Massy działa osoba jego managera, Jean Todt szef Ferrari, Michael Schumacher, znajomość ludzi, bo go Ferrari rozpieściło i pokazało jak go faworyzują pozbywając się Kimiego, który w McLarenie będzie dla nich potężnym zagrożeniem. Alonso zawsze chce być nr 1, będzie robił swoje i Felipe nie będzie go obchodzić, kto będzie się gorzej spisywał, zacznie płakać i duet Alonso&Massa będzie na miarę Alonso&Hamilton czy Senna&Prost. Mam nadzieję, że Alonso skopie tyłek Massie i pokaże temu płaczusiowi miejsce w szeregu i obnaży wszelkie jego słabości. Ferrari przekona się jak wielki błąd popełnili wyrzucając Kimiego, jakby był dla nich nikim co faktycznie tak było od kiedy Domenicali stał się szefem zespołu. Duet Alonso&Massa będzie najgorszym jaki Ferrari mogło sobie wymarzyć. Alonso musi sobie zapracować, i kto to mówi :?: Massa jest ohydny, co on sobie wyobraża :?: Massa nie musiał nic robić by być liderem a to Kimi ciągnął ten zespół ale bez żadnego wsparcia (Fisichella, w ogóle całe Ferrari) nie mógł dociągnać ich na 3 miejsce w konstruktorce. Massa nigdy nie osiągał wspaniałych wyników. F1 zapamięta mistrzów nie płaczusiów, którzy będa wypominać Singapur a nie przyznają się do własnych błędów ani do udziału w programie Gwiazdy Tańczą na Wodzie.

________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved

: 16 listopada 2009, 15:01
autor: KimiIceman
Mercedes przejmuje Brawna
Koncern ze Stuttgartu przejmuje większościowe udziały w stajni Rossa Brawna i w przyszłym sezonie, po raz pierwszy od 1955 roku, wystawi fabryczną ekipę. Liderem Mercedes Grand Prix ma być Nico Rosberg.


Plotki o możliwości wykupienia przez niemiecki koncern stajni z Brackley krążyły od września. W południe w Stuttgarcie rozpoczęła się telekonferencja, w której wzięli udział prezes Daimler AG Dieter Zetsche oraz szef sportowy Mercedesa Norbert Haug. W jej trakcie potwierdzono, że Niemcy przejmą 75,1% udziałów Brawn GP – 45,1% bezpośrednio Daimler AG, natomiast pozostałe 30% udziałowiec koncernu ze Stuttgartu, Aabar Investments. Reszta pozostanie w posiadaniu Rossa Brawna, Nicka Fry’a oraz innych partnerów. Zespół będzie się nazywał Mercedes Grand Prix.

– Mercedes będzie się ścigał w przyszłym sezonie w F1 z własnym zespołem – powiedział Zetsche. – Uzgodniliśmy przejęcie 75,1% udziałów. Ross Brawn nadal będzie pełnił funkcję szefa teamu, dzięki czemu utrzymamy jego siłę. Podobnie jak Mercedes Benz High Performance Engines, nowy zespół Mercedesa będzie koordynowany przez Mercedes Benz Motorsport, którym kieruje Norbert Haug.

Pokojowe rozwiązanie
Kwarta główna nadal będzie się znajdowała w Brackley. Na razie nie potwierdzono kierowców, ale wszystko wskazuje na to, że liderem ekipy zostanie Nico Rosberg. Niemiec podobno podpisał już kontrakt. Nie jest natomiast jasne, kto zasiądzie w drugim aucie. Domagający się podwyżki (9 mln euro) Jenson Button rozmawia z McLarenem. W kontekście stajni Mercedesa pojawia się natomiast Nick Heidfeld.

– Udało nam się znaleźć pokojowe rozwiązanie. Do 2015 roku Mercedes będzie dostarczał McLarenowi swoje silniki – oświadczył Dieter Zetsche. Co stajnia z Woking zrobi później, nie wiadomo, ale krążą plotki, że Ron Dennis planuje uruchomienie działu silników. Wiadomo natomiast, że McLaren Group odkupi 40% udziałów we własnym teamie, które obecnie znajdują się w posiadaniu Daimlera. Transakcja ma zostać zrealizowana do końca 2010 roku.

To teraz McLaren będzie miał duży wybór bo aż trzech kierowców i każdy jest faworytem i każdy w innym znaczeniu. Räikkönen byłby chyba największym zagrożeniem dla Hamiltona, nie jest gadatliwy, robi swoje, do tego już był w McLarenie, jest bezkonfliktowy i cierpliwy. Heidfeld numerem dwa w zespole raczej, bo nie ma umiejętności Hamiltona, a jest niemcem co go też ustawia w roli faworyta, zwłaszcza że chyba lubią się ze sobą więc mógłby nie płakać jak w BMW. Button rzuciłby się na gorącą wodę, bo zaryzykowałby reputację mistrza świata w walce z Hamiltonem a mam poważne wątpliwości czy dałby mu radę. Jeżeli liderem Mercedes GP będzie Nico Rosberg, to równa się to z odejściem Buttona, bo jest mistrzem świata, a taki zawsze powinien być nr 1 a nie sądze by Rosberg mający takiego partnera, jest wciąż młody i raczej na lidera by się nie nadawał a z Nakajimą to by i Badoer miałby jakieś szanse. Kto będzie drugim kierowcą Mercedes GP i kto będzie partnerem Hamiltona w McLarenie :?: Jest to trochę pokręcone, musimy zaczekać gdy się zaczną wyjaśniać wszelkie spekulacje obsady teamów w przyszłym, rewolucyjnym roku.

________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved

: 16 listopada 2009, 16:19
autor: FalsoVero
KimiIceman pisze: Alonso zawsze chce być nr 1, będzie robił swoje i Felipe nie będzie go obchodzić, kto będzie się gorzej spisywał, zacznie płakać i duet Alonso&Massa będzie na miarę Alonso&Hamilton czy Senna&Prost. Mam nadzieję, że Alonso skopie tyłek Massie i pokaże temu płaczusiowi miejsce w szeregu i obnaży wszelkie jego słabości. Ferrari przekona się jak wielki błąd popełnili wyrzucając Kimiego,
Też bym wyrzucił Raikonena który inkasował 45 mln a jeździł padake... Co do miejsca w szeregu Felipe pokazał Finowi gdzie ono jest. Kimi jest Twoim ulubionym kierowcą więc nie patrzysz obiektywnie. Dla mnie Raikonen jest kierowcą przeciętnym . Dasz mu dobre auto pojedzie ok dasz słabsze nic z tego nie będzie taki właśnie Button .

: 16 listopada 2009, 17:07
autor: KimiIceman
FalsoVero pisze: Też bym wyrzucił Raikonena który inkasował 45 mln a jeździł padake... Co do miejsca w szeregu Felipe pokazał Finowi gdzie ono jest. Kimi jest Twoim ulubionym kierowcą więc nie patrzysz obiektywnie. Dla mnie Raikonen jest kierowcą przeciętnym .
Jeśli uważasz że Kimi jest kierowcą przeciętnym i jeździł padakę to polecam jeszcze raz obejrzeć ten sezon. To w takim razie kim jest Felipe :?: Nie jest żadną tajemnicą, że Massa miał pozycję w Ferrari na miarę Schumachera i że pod niego akurat ustawiono bolid a i tak zaszczycił nas wieloma tańcami. Na pewno też Massa nie pokazał Kimiemu miejsca w szeregu bo jakby mieli równe pozycje w zespole to by z Kimim nie wygrał, dowodem jest rok 2007. Może i nie patrzę obiektywnie, ale jest wiele tłumaczeń wyjaśniających słabszą formę Kimiego rok temu i na samym początku sezonu, sam Massa też nie był lepszy ale farta miał większego.
FalsoVero pisze:Dasz mu dobre auto pojedzie ok dasz słabsze nic z tego nie będzie taki właśnie Button
To akurat pasuje do Massy, który wygrywał tylko dzięki dobremu samochodowi rok temu a Kimi w tym roku :?: Zaprzestali rozwoju tegorocznego i tak fatalnego auta co nie przeszkodziło Kimiemu wygrać wyścigu i dołożyć łącznie pięć podiów, w tym cztery z rzędu, a poza Monzą startował z końca ósemki. Do tego dołozyć wyścigi, których zespół nawalił na pitstopach i strategiach na całe wyścigi i ile punktów przez co stracił. To raczej Massa jest kierowcą przeciętnym i do czasu wypadku, brazylijczyk nie zachwycał, a Kimi miał niejeden błysk tego kierowcy za czasów jazdy w McLarenie. Massa raz był na podium dzięki fatalnej strategii Brawna na GP Niemiec, a poza tym nic. W Hiszpanii startując z 4 pola, mając kers powinien wygrać start z wszystkimi a wyprzedził tylko Vettela, który był to samej stronie toru a Barrichello startując tuż przed Massą, bez kersu wyszedł z 1 miejsca. Kimi potrafił na starcie zyskać od 2 do 4 pozycji, do tego gdyby Webber go nie zamknął w Brazylii to by mógł wygrać. Mów co chcesz, to tylko moje zdanie. Wiem, że o Kimim różnie się mówi, ale gdy bolid mu odpowiada to dogonienie go jest jak nierealny sen, sam Massa się o tym przekonał, nie wytrzymał i wypadł z toru bo nie mógł utrzymać tempa Kimiego. W tym roku Kimi pokazał, że nawet w takim złomie potrafi szybko jechać, ale nie miał odpowiedniego wsparcia ze strony zespołu ani partnerów (Badoer, Fisichella) i nie zdołał pokonać McLarena. Może i mówię to już nie pierwszy raz, co może nudzić i denerwować, ale widocznie to wcale nie jest brane pod uwagę. Nie musicie mieć takich samych poglądów jak ja, ale chyba jest w nich trochę prawdy.

________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved

: 16 listopada 2009, 19:22
autor: oliver
KimiIceman nie wiem oglądałem od czasu do czasu F1(każdy lubi szybkie bryki) i też mam wrażenie, że Massa jest lepszym kierowcą/rajdowcom. W twoich postach faworyzujesz Fina co mnie nie dziwi, bo to twój ulubieniec, ale mam wrażenie, że za bardzo stronniczo podchodzisz do całej sprawy. Z twoich postów wnioskuje, (przeczytałem wszystkie), że Ferrari jest beee bo stawia ma Masse i to nie słusznie. Może i masz racje może i nie. Po feralnym wydarzeniu w Grand Prix Węgier Brazylijczyk już nie jeździł, a mimo to Fin dalej jeździł słabo. Tak bolid ustawiony przed sezonem pod Felipe to raczej słaba wymówka, ale może się nie znam. Ciekawi mnie tylko czy będziesz mówił podobnie gdy twój ulubieniec znajdzie się w jednym teamie z Hamiltonem? Oby nie.

: 16 listopada 2009, 21:42
autor: FalsoVero
Kimi nadal Twoja ocena nie przekonuje...

Piszesz tutaj o wyścigach w których Brawn wraz z Red Bullem mieli WIELKĄ przewagę nad resztą stawki. Napisałeś także o tym, że bolid rzekomo był ustawiony pod Masse, jeżeli miałbyś pojęcie o F1 oczywiście zakładam, że masz ponieważ wyścigi pamiętasz, znasz historię tego sportu wiedziałbyś, że bolid jest przygotowywany indywidualnie pod kierowce jedyne co mogą ustawić to taktykę. Tak płaczesz, że Ferrari buuu, że Ferrari beee czyli mam rozumieć, że pod nieobecność Brazylijczyka taktyka była ustawiana pod Luce Badoer'a a następnie pod Fisichelle ? Proszę Cię po fartownym zdobyciu tytułu Mistrza Świata Fin jeździł po niżej oczekiwań. Mając do dyspozycji bolid Ferrari wymaga się dużo więcej. U Raikkonena brakowało finezji w jeździe, jeździł statycznie nudno przy czym nie było efektywności, więc nie dziwię się, że zespół z Maranello postanowił wyrzucić go z zespołu. Massa od dwóch lat jeździ lepiej niż Fin i taka jest prawda a Tobie jako fanowi kierowcy ta prawda nie pasuję. I nie piszę tego tylko Ja. Jak wcześniej napisałem Fin jest już wypalony przez co nie jeździ już tak jak w stajni McLaren'a i coraz częściej jest o nim głośno ale nie za sprawą osiągnięć sportowych. Oczywiście życzę Finowi jak najlepiej.

Jeszcze raz powtórzę WIĘCEJ obiektywizmu .

: 16 listopada 2009, 22:11
autor: KimiIceman
FalsoVero pisze:Kimi nadal Twoja ocena nie przekonuje...

Piszesz tutaj o wyścigach w których Brawn wraz z Red Bullem mieli WIELKĄ przewagę nad resztą stawki. Napisałeś także o tym, że bolid rzekomo był ustawiony pod Masse, jeżeli miałbyś pojęcie o F1 oczywiście zakładam, że masz ponieważ wyścigi pamiętasz, znasz historię tego sportu wiedziałbyś, że bolid jest przygotowywany indywidualnie pod kierowce jedyne co mogą ustawić to taktykę. Tak płaczesz, że Ferrari buuu, że Ferrari beee czyli mam rozumieć, że pod nieobecność Brazylijczyka taktyka była ustawiana pod Luce Badoer'a a następnie pod Fisichelle ? Proszę Cię po fartownym zdobyciu tytułu Mistrza Świata Fin jeździł po niżej oczekiwań. Mając do dyspozycji bolid Ferrari wymaga się dużo więcej. U Raikkonena brakowało finezji w jeździe, jeździł statycznie nudno przy czym nie było efektywności, więc nie dziwię się, że zespół z Maranello postanowił wyrzucić go z zespołu.
Co do ustawień bolidu pod styl jazdy Massy to powtarzam to co czytałem i słyszałem od innych opinie na róźnych stronach. Inaczej czegoś takiego bym nie mówił. Nie twierdzę, że było ustawiane pod Badoera czy Fisichellę. Mówię, że nie otrzymał od nich takiego wsparcia by Kimi mógł osiągnąć dla Ferrari 3 miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Wszystko musiał robić sam. Akurat tegoroczny bolid był wyjątkowo nieudany. Piszę, to co czytam na przeróżnych stronach i wyciągam wnioski, po prostu. Nie jestem ekspertem, nie wszystkie opinie, które napisałem są moje, po prostu je wyogólniłem i stąd to wszystko. Jak nie wierzysz to wejdź na f1.sport.pl czy formula1.pl.

________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved

: 16 listopada 2009, 23:12
autor: FalsoVero
A czemu miałbym nie wierzyć? Było, stało się Kimi, Felipe i cały zespół z Maranello musi ten sezon jak najszybciej zapomnieć ponieważ ostatni raz Ferrari nie stawała na podium w 93 roku w którym musieli ustąpić zespołom Franka Williamsa, McLarena oraz Benettona jeżeli dobrze pamiętam i z ekonomicznego punktu widzenia musisz przyznać, że trzymanie Fina w zespole było bardzo nieopłacalne ze względu na jego wynagrodzenie. Co do Massy został "namaszczony" przez samego Schumachera a w Ferrari z jego zdaniem się liczą. Przypuszczam, że Iceman gdzie nie pójdzie nie będzie mógł liczyć na pozycje kierowcy nr 1. Mimo zdobycia wicemistrza świata w McLarenie teraz w zespole z Woking niekwiestionowanym liderem jest Hamilton, w nowym zespole Mercedes myślę, że fotel lidera nadal będzie zajmował cieniutki Button. Jeżeli chodzi o inne zespoły nie sądzę by Raikkonen chciał do nich dołączyć. Mikka Hakinen z niego nie będzie

: 17 listopada 2009, 14:24
autor: KimiIceman
No, zarobki były niebotyczne, może z tego powodu zrezygnowali z usług Fina, który jednak sądze że jeszcze ma coś do zaoferowania F1, a w tym roku w dziadowskim bolidzie spisywał się bardzo dobrze. Ale to już przeszłość, i niczym tymi wywodami nie wskóram. Ale skoro jednak Ferrari zapłaci 10 mln jeśli Kimi znajdzie zespół, a 17 jeśli poszedłby na urlop to chyba jednak się go trochę obawiają. Uważam mimo wszystko że Kimi jest lepszy i że w tym sezonie spisał się naprawdę nieźle, biorąc pod uwagę konstrukcję F60. Dobra, zakończmy już ten temat.
Glock w Manor http://f1.sport.pl/Artykul.82+M534b15fb299.0.html
Guardian: Button porozumiał się z McLarenem http://f1.sport.pl/Artykul.82+M546190d4c8b.0.html

Glock w Manor...Jest niezły choć nie rewelacyjny, ale troche ryzykuje przechodząc do nowego zespołu a był faworytem to partnerowania Kubicy w Renault. To znaczy że będzie nim ostatecznie Kovalainen :?: Na Grosjeana to bym za darmo nie chciał zatrudnić a di Grassi byłby debiutantem, choć i oni imponują (Räikkönen w 2001, Alonso w 2003, Kubica w 2006, Hamilton w 2007, Vettel w 2008 i Buemi w tym roku).
Button sporo ryzykuje, jeśli rzeczywiście porozumiał się z McLarenem, bo Hamilton już tam jest, i uznawany jest za znacznie lepszego. To jest trochę jak rzut monetą. Jeśli spisze się gorzej, jako że jest mistrzem świata będzie w ogniu krytyki, a jeśli pokona Hamiltona, będzie wychwalany pod niebiosa i uznawany za lepszego mistrza, co jest w pewnym sensie prawdą bo Button wygrał tytuł mając 14 pkt przewagi a to od 2006 roku się nie stało, kiedy to Alonso pokonał Schumachera o jeden punkt mniej a Hamilton wygrał z Massą jednym punktem.
Co to oznacza, że Räikkönen i Rosberg w Mercedes GP :?: Jesli Kimi dalej będzie chciał tyle kasy, to jako że Mercedes wykupił Brawna to mógłby zapewnić mu to, plus dobry samochód. Dobry, bo mimo wszystko Brawny spisywały się bardzo dobrze, jak nadarzała się okazja to detronizowali RedBull (od kiedy wszyscy mieli dyfuzorki, czyli w Valencii, Monza i Singapurze). Kimi to chyba raczej człowiek Mercedesa niż McLarena. RedBull miał też wiele okazji a ich nie wykorzystał. Webber i Vettel mieli świetny samochód, ale popełniali zbyt wiele błędów, a szczególnie Vettel który mógłby być mistrzem, ale nie jest mistrzem w oszczędzaniu opon, ani w bezbłędnej jeździe, co ostatecznie zdecydowało że nawet te nokauty w jego wykonaniu nie pomogły mu. Zresztą Vettel ani jednego zwycięstwa nie wywalczył. Wszystkie startując z Pole Position (nie licze Abu Dhabi, bo Hamiltona pokonał na pitstopie, który zresztą wycofał się z wyścigu). To taki trochę Massa albo Hamilton z 2007. Wygra tylko gdy wszystko pójdzie idealnie ale wywalczyć victorię to im już nie leży i też zdarzają im się idiotyczne błędy.
Czyli narazie składy wyglądają mniej więcej tak:
McLaren: Hamilton, Button (?)
Ferrari: Alonso, Massa
RedBull: Vettel, Webber
Mercedes GP: Rosberg, ?
Renault: Kubica, ?
ToroRosso: Buemi, Alguersuari (?)
Force India: Sutil, Liuzzi (?)
Campos: Senna, ?
Manor: Glock, ?
Lotus: szef zespołu twierdzi że ma już pierwszego kierowcę, jednak nie chce go ujawnić, spekuluje się że jest nim Jarno Trulli

_______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved

: 17 listopada 2009, 15:16
autor: mb_1897
A ciekawe gdzie podzieje się Heidfeld? :D
osobiście obstawiam, że zostanie partnerem Rosberga (i drugim kierowcą) w Mercedes GP;]

: 17 listopada 2009, 15:53
autor: FalsoVero
Z tym Glockiem to ciekawa sprawa chciałem by jeździł w Renault wraz z Robertem a tak to przeszedł do zespołu w którym nie wiadomo czy coś osiągnie. Jeżeli z Timo nie wyszło mam nadzieję, że Renault zakontraktuje Buemiego który dla mnie ma przejawia bardzo duży talent.
Coś czuję, że przyszłym sezonie w Mercedes GP tak jak napisałeś będą jeździć Räikkönen i Rosberg. Co stanowi ciekawą mieszankę jeżeli Mercedes dostarczy im dobre bolidy to mogą namieszać oczywiście jeżeli Kimi znów będzie tym kierowcą którym był gdy jeździł w McLarenie . Jeżeli chodzi o Buttona jestem pewien, że jeżeli informacja jest
KimiIceman pisze:To taki trochę Massa albo Hamilton z 2007. Wygra tylko gdy wszystko pójdzie idealnie ale wywalczyć victorię to im już nie leży i też zdarzają im się idiotyczne błędy.
To jest właśnie to jazda która jest bardzo efektowna ale jeżeli coś pójdzie źle to już po wyścigu. Tacy kierowcy którzy lubią ryzykować są bardziej cenieni przez publikę .

-----------------------------------------

Di Grassi obok Glocka?-http://f1.sport.pl/Artykul.82+M5c9d92b331e.0.html

Czyżby Manor miał już miał już drugiego kierowcę ? Brazylijczyk czeka na testy w Renault ale można wywnioskować, że bliżej mu do nowego zespołu niż ekipy Roberta Kubicy.

: 18 listopada 2009, 15:04
autor: KimiIceman
Formuła 1 bez Kimiego Räikkönena!
Mistrz świata z sezonu 2007, Kimi Räikkönen, nie będzie startował w przyszłym sezonie w Formule 1. Menedżer Fina, Steve Robertson, ujawnił, że negocjacje z McLarenem okazały się bezowocne i jego podopieczny zrobi sobie roczną przerwę.


– Nasze opcje w Formule 1 to albo starty w McLarenie, albo nic – ujawnił Robertson na łamach fińskiego dziennika Turun Sanomat. – Kimi i McLaren nie byli w stanie dojść do porozumienia, tak więc nie będzie on startował na poziomie F1. Przynajmniej nie w następnym sezonie.

Rozmowy Räikkönena z ekipą z Woking były już na dość zaawansowanym szczeblu, lecz na przeszkodzie stanął szereg szczegółów kontraktowych: począwszy od zbyt małego wynagrodzenia, poprzez za dużą liczbę dni w roku poświęcanych na obowiązki marketingowe po zakaz startów w rajdach. Fin po rozstaniu się Ferrari dał do zrozumienia, że interesuje go wyłącznie jazda zwycięskim samochodem. W grę wchodził jedynie McLaren, choć teraz, wobec plotek łączących Jensona Buttona z tym zespołem, potencjalnie wolne jest także miejsce w byłej ekipie Brawn, czyli fabrycznym teamie Mercedesa.

W rajdach z Red Bullem?
Mistrzowski zespół nie jest jednak podobno w stanie zagwarantować Buttonowi oczekiwanego przez niego wynagrodzenia, a więc można się spodziewać, że Räikkönen także nie zadowoli się pensją oferowaną przez ekipę z Brackley. Nie jest też oczywiście wykluczone, że Mercedes naciska na w pełni niemiecką obsadę kokpitów. Wtedy w barwach fabrycznych Srebrnych Strzał będą jeździli najprawdopodobniej Nico Rosberg i Nick Heidfeld, a Button dołączy do Lewisa Hamiltona w McLarenie. Jeśli mistrz świata pozostanie jednak w Brackley, to wtedy drugim kierowcą Martina Whitmarsha może zostać Heidfeld.

Robertson jest zdania, że roczna przerwa nie wpłynie negatywnie na jego podopiecznego. – Przerwa nic nie znaczy dla Kimiego – twierdzi Anglik. – Jest bardziej zainteresowany walką o zwycięstwa i mistrzowskie tytuły. F1 zatęskni za Kimim. Pracował bardzo ciężko przez całe lato, dokonując swoim Ferrari czynów, do których zdolni są tylko najlepsi kierowcy.

Zdaniem brytyjskiego Autosportu jedyną możliwą opcją do powrotu Räikkönena w sezonie 2011 będzie wolne miejsce w Red Bullu. Mark Webber ma kontrakt do końca sezonu 2011 i jeśli Czerwone Byki utrzymają tegoroczną formę, Fin może być zainteresowany ich ofertą. Nie jest też wykluczone, że Räikkönen zwiąże się z Red Bullem przy okazji startów w rajdowych mistrzostwach świata, w których prawdopodobnie będzie jeździł w sezonie 2010.

:płaczę: :płaczę: To była moja pierwsza reakcja kiedy to przeczytałem. Jestem załamany i bardzo zawiedziony. Miałem nadzieję, że Kimi zostanie w F1, że ściganie jest dla niego ważniejsze od kasy, jednak nie. Rozumiem to tylko dlatego że paradoksalnie na urlopie zarobiłby wyżej a chyba każdy chciałby więcej kasy. Dorobił się majątku, sławy na którą w pełni zasłużył, więc nie musiał nic robić. To bez wątpienia będzie najgłośniejszy news od czasu odejścia Michaela Schumachera w 2006 roku, i na pewno to będzie jednym z głównych tematów w mediach i będę bardzo zdziwiony i zawiedziony jeśli ani Sport na Polsacie czy TVP1 nic o tym nie powie. Mój ulubiony kierowca od momentu pokazywania F1 na Polsacie, tak jakoś go po prostu polubiłem (fajne nazwisko, takie "racingowe"), zresztą ja lubię Finów (sentyment po Ahonenie i wódce :D Nie piłem jeszcze :D). Wygrał debiutancki dla Polsatu wyścig, okoliczności bardzo sprzyjały by tak się stało...Bardzo mi się podobał jego styl bycia. Rozsądny, wyluzowany, spokojny, można powiedzieć że widziałem w nim trochę samego siebie :D Nie wiem jak mi się to uda, jeśli w ogóle mi się uda oglądać F1 bez niego i będę zmuszony patrzeć na Ferrari (Alonso ok, Massy nie lubię, nigdy nie lubiłem). Wciąż jednak pozostaje mi nadzieja, że jednak będzie w Mercedes GP. No cóż, tak bywa w życiu. Powodzenia Kimi w rajdach, będę za tobą tęsknił. Ciao :!: :płaczę:


________________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
Button w McLarenie http://f1.sport.pl/Artykul.82+M517114de46f.0.html - okaże się kto był lepszym mistrzem świata.

: 18 listopada 2009, 15:49
autor: mb_1897
KimiIceman pisze:

Miałem nadzieję, że Kimi zostanie w F1, że ściganie jest dla niego ważniejsze od kasy, jednak nie.
I tu wszystko wychodzi.. Przecież i tak dostaje niemałą odprawę od Ferarri to mógł obniżyć sobie zarobki. I dalej robiłby to co kocha, chyba, że to był warunek do pozostania w F1. Nie udało się wywalczyć takiej sumy to trudno, spróbuje swoich sił w rajdach.
KimiIceman pisze:

o bez wątpienia będzie najgłośniejszy news od czasu odejścia Michaela Schumachera w 2006 roku, i na pewno to będzie jednym z głównych tematów w mediach i będę bardzo zdziwiony i zawiedziony jeśli ani Sport na Polsacie czy TVP1 nic o tym nie powie.
Ja bym tak tego nie ujął.. Schumacher to legenda!
Są poważniejsze sprawy niż losy Fina. a dzisiejsze dzienniki sportowe zdominuje wynik meczu Polska-Kanada.

KimiIceman pisze:

wódce :D Nie piłem jeszcze :D).

Polecam. Reprezentacja Finlandii w tym sporcie jest fascynująca:D
http://demotywatory.pl/353483/Reprezentacja-Finlandii
KimiIceman pisze:

Wciąż jednak pozostaje mi nadzieja, że jednak będzie w Mercedes GP.

Bardzo możliwe, że to taka gra na wymuszenie kasy. Ja uwierzę gdy Mercedes poda oficjalnie skład na kolejny sezon;]

: 18 listopada 2009, 17:37
autor: FalsoVero
KimiIceman pisze:
Miałem nadzieję, że Kimi zostanie w F1, że ściganie jest dla niego ważniejsze od kasy, jednak nie.
Dla mnie były dwa wyjścia pierwsze przejście do McLarena drugie przymusowy urlop wart ile? 17mln ? Choć może Brawn wraz z Mercedesem namówią go do jazdy.
Każdy kto choć trochę śledzi to co się dzieje w F1 wie, że Kimi jest bardzo łasy na pieniądze. Cóż rok bez Fina, mówi się trudno, świat się nie załamał choć nie powiem jezeli by znalazł większą motywację taką jak prezentował w ekipie z Woking to F1 troche traci. Czy znowu zrobi się o nim głośno? Teraz zapewne nie w kategorii sportu lecz znów pierwsze strony gazet gdy Kimi jest "na gazie" z czego słynie ;) .
KimiIceman pisze:
o bez wątpienia będzie najgłośniejszy news od czasu odejścia Michaela Schumachera w 2006 roku, i na pewno to będzie jednym z głównych tematów w mediach i będę bardzo zdziwiony i zawiedziony jeśli ani Sport na Polsacie czy TVP1 nic o tym nie powie.
Kolego porównywanie Fina do Schumiego to lekka przesada.
KimiIceman pisze: :płaczę: :płaczę: To była moja pierwsza reakcja kiedy to przeczytałem. Jestem załamany i bardzo zawiedziony.
Podobną reakcję wywołała u mnie wiadomość o rzekomym odejściu z F1 Alonso który po zdobyciu drugiego tytułu MŚ podobno powiedział, że czuję się wypalony na szczęście Hiszpan nadal jeździ w F1