: 17 marca 2016, 00:47
Z drugiej strony aż ciarki mnie przechodzą gdy pomyślę, że awans z pierwszego miejsca w grupie przerżnęliśmy w dużej mierze dzięki sobie, na ostatnich metrach przed metą, wcześniej dwukrotnie pokonując finalnego lidera grupy. Teraz podobnie - na ostatniej prostej brakło nam sekund, by być w zupełnie innych nastrojach.
Coś jest nie halo... :eh:
Coś jest nie halo... :eh:
Dlatego tak często mam pretensje do naszych podczas ligowych potyczek i tak często dziwię się zadowoleniu fanów, który po pokazie ligowego kunktatorstwa cieszą się, że "zespół się oszczędzał", a przy okazji takich chwil jak dzisiejsza zastanawiają się co nie pykło. Nie pykła mentalność utrwalana od dawna ku uciesze wielu tifosich. Sad but true.Arbuzini pisze:pumex pisze:ten gen siedzi gdzieś głęboko w całym zespole zakorzeniony i utrwalany od dawna, natomiast rolą trenera jest go zwalczać za wszelką cenę. To (pasywność), wiara że jakoś to będzie plus ewidentny brak sił i mamy efekt.Zacząłem oglądać mecze Juventusu w Serie B. Szczerze powiedziawszy ten okres słabo pamiętam, wyparłem go, ale odkąd wróciliśmy do Serie A prezentujemy taką mentalność. W pierwszym sezonie wyplenił to niemal całkowicie Conte, ale potem się zmienił i wyglądało to gorzej niż obecnie. Okropne to jest i ciężko z tym walczyć