Strona 39 z 84

Re: ...

: 11 września 2010, 14:38
autor: deszczowy
Wojt pisze:
mil015 pisze:
deszczowy pisze:Kolego, w muzyce metalowej jest coś takiego, jak technika. I wirtuozi tej muzyki, ja jest ich trochę więcej, niż dziesięciu, zapewniam, musieli latami uczyć się panowania nad instrumentem. Nie wiem, czy rozumiesz, co mam na myśli, ale w chaosie muzyki metalowej jest ukryta niesamowicie złożona struktura.
Ale ja temu nie zaprzeczam, ja piję do tego, że muzyka metalowa jest od lat strasznie wtórna, a to jaki poziom techniczny ona ma to już inna sprawa. Po prostu ciężko nazywać mi mianem wielkiego artysty, kogoś kto odgrzewa po raz 100 to co już każdy w danym gatunku zna.
Oj, Panie kolego, mylisz się. Odgrzewane kotlety to raczej tylko w tym bardziej 'komercyjnym' metalu. Trochę głębiej w tym gatunku pojawiają sie co raz nowe zespoły z nowymi pomysłami. Mastodon, stareńka Meshuggah, Gojira, Obscura to takie bardziej znane przykłady.
W zasadzie Tool`a też chyba można by podciągnąć. Te ich zabawy z melodyką, rytmiką i łamaniem metrum są w hy ciekawe.

: 11 września 2010, 15:52
autor: Szilgu
Castiel pisze:Otóż pop, jakiś rap czy techno to nie muzyka dla mnie np. To jest muzyka zrobiona na komputerze, w której tworzeniu człowiek ogranicza się do wybrania określonych dźwięków, umc umc oraz potężnej obróbce zarówno głosu jak i dźwięku.
No to mam pytanie; jeśli Ostry nagrywa na bitach, to nie jest artystą, ale L.U.C. już jest, a przynajmniej był, gdy koncertował nawijając nie na bitach, ale na normalnych instrumentach?
W metalu czy rocku też występuje coś takiego jak obróbka, wiesz?
Czym się różni składanie bitu, od składania fajnej melodii na gitarze? I tu masz ograniczone opcje i tu. Po prostu układasz odpowiednie dźwięki w całość. A co za różnica czy uderzasz na bębnach, czy może klikasz przycisk myszy? Do jednego i drugiego trzeba mieć talent.
Castiel pisze: Nie mówiąc już jak wygląda występ na żywo zespołu/wokalisty pop z zespołem rockowym.
Bardzo fajnie wygląda. Pogo! Super. Fakt, gitarzysta poleci fajną solówkę, ale tak samo raper poleci fajny freestyle. I nie mów, że do tego nie trzeba miec talentu i umiejętności.
Nie uderzam w twoją muzykę, ale nie rozumiem określenia, że rap to nie muzyka. Zresztą pop i techno to także muzyka. Może pop jest mniej ambitny. Może w ogóle większość rapu, popu i techno to mniej ambitna muzyka, ale w każdym z tych rodzajów znajdziesz coś bardziej ambitnego, co można nazwać muzyką w pełnym tego słowa znaczeniu.

: 11 września 2010, 17:07
autor: me7a7ron
Wcześniej słuchałem reaggetonu , klasyki,hh i wielu innych. Teraz wpadłem na power metal który najbardziej mi odpowiada pod względem tekstów bowiem zgadza się z moimi zainteresowaniami dot. fantastyki . Ale z klasyki nigdy nie zrezygnowałem do tej pory lubię posłuchać np. Cztery pory roku Vivaldiego. I tu również znalazłem pewien odpowiednik w metalu a dokładnie metal symfoniczny. Który dla mnie jest obłędny. Każdy ma inny gust. Ale wiadomo nikt nie lubi jak mu się coś narzuca. Myślę , że nie tylko mnie wnerwiają ludzie nie korzystający ze słuchawek , ale w większości są to małolaty , którzy lubią poszpanować z czasem to mija więc ich można zrozumieć. Wg mnie natomiast niechęć do techno wzięło się stąd , że najwięcej jest buców (przepraszam ale inaczej nie idzie tego określić) którzy jadąc swoją "wypasioną furą" puszczają na fulla bumc bumc i to jest cholernie irytujące kiedy chcesz np. pospacerować w ciszy ,pozwiedzać itp.

Re: ...

: 11 września 2010, 20:30
autor: Łukasz
@Alfa i Omega - Kaczmarski & Turnau - jak najbardziej. Pierwszy za genialne posługiwanie się językiem (ten facet potrafi zaśpiewać nawet obraz, patrz. "Upadek Ikara"), drugi za liryczny krakowski klimat.
@deszczu - co do Dylana: - jak dla mnie best "kower" ever, przebija nawet osławione guns'n'rosowskie "Heaven's Door". A co do Doorsów - people are strange
;)
deszczowy pisze: A Manowar akurat JEST epicki, choć metalu to i ja nie lubię specjalnie ;)
Pewnie że jest. Jest nawet doski.
:D

@alex_KiNiO - mil mówił o warstwie stricte muzycznej Kultu, która jest po prostu obiektywnie słaba, co absolutnie nie deprecjonuje znaczenia samego zespołu.

Re: ...

: 11 września 2010, 22:09
autor: Alfa i Omega
Łukasz pisze:@Alfa i Omega - Kaczmarski & Turnau - jak najbardziej. Pierwszy za genialne posługiwanie się językiem (ten facet potrafi zaśpiewać nawet obraz, patrz. "Upadek Ikara"), drugi za liryczny krakowski klimat.
interpretacje i opisy obrazów to mocna strona Jacka, robił to bardzo, bardzo wiele razy. cały album "Muzeum" wykonywany wraz z Łapińskim i Gintrem to właśnie tego typu wiersze. no dziesiątki ich były, dziesiątki ; D
Łukasz pisze: @deszczu - co do Dylana: - jak dla mnie best "kower" ever, przebija nawet osławione guns'n'rosowskie "Heaven's Door". A co do Doorsów - people are strange
;)
nie no, wykonanie jak najbardziej git, ale dopisuję je do teorii "Dylana nie powinno się coverować, bo i tak wyjdzie gorzej niż oryginał" ; p

: 12 września 2010, 10:33
autor: Mrówa


Punkowe średniowiecze 8)

: 13 września 2010, 23:19
autor: juvefan999
A ja ostatnio wziąłem się za polski heavy metal i wbrew pozorom mamy mnóstwo albo i mieliśmy mnóstwo dobrych zespołów. Takich jak chociażby Turbo, TSA, Mech, Hetman czy Fatum. Bardzo to niedoceniana i zapomniana muzyka, ale jakże piękna.

: 14 września 2010, 01:11
autor: Castiel
Szikit pisze:Nie uderzam w twoją muzykę, ale nie rozumiem określenia, że rap to nie muzyka. Zresztą pop i techno to także muzyka. Może pop jest mniej ambitny. Może w ogóle większość rapu, popu i techno to mniej ambitna muzyka, ale w każdym z tych rodzajów znajdziesz coś bardziej ambitnego, co można nazwać muzyką w pełnym tego słowa znaczeniu.
Kiedyś lubiłem i dalej lubię od czasu do czasu posłuchać Modern Talking czy Gigi D'Agostino (pamięta ktoś?) ale generalnie trzymam się swojego.
Jestem człowiek z tego rodzaju gliny, który wie czego chce i co mu się podoba. Lubię różne odmiany rocka i metalu, dlatego słucham wielu zespołów jak choćby Papa Roach, Lordi, Slipknot, Samael, Cradle Of Filth czy Disturbed. Mam akurat specyficzny gust i chociaż żaden ze mnie patriota to polecam piosenkę Sabaton - Uprising. Zespół ze Szwecji, który zrobił lepszą piosenkę o Polsce niż którykolwiek polski zespół.
Nie lubię popu ani rapu ani hip-hopu chociaż to chyba bardziej jakaś kultura czy styl niż muzyka, nie lubię też Marleya ani całej tej brudnej, śmierdzącej, opitej, naćpanej z tłustymi włosami i niemytymi zębami hołoty słuchającej Dżemu.
Niestety jaka muzyka to tacy ludzie. Sterotypy wypracowane przez <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, przez masarnie zmuszającą się do słuchania tego dziadostwa niemal na każdym kroku. Tak było z zespołem O'Zone pamięta ktoś?
Jezu drogi ile razy człowiek musiał słuchać ten szajs.

: 14 września 2010, 17:00
autor: Alfa i Omega
Castiel pisze: Mam akurat specyficzny gust i chociaż żaden ze mnie patriota to polecam piosenkę Sabaton - Uprising. Zespół ze Szwecji, który zrobił lepszą piosenkę o Polsce niż którykolwiek polski zespół.
bez urazy, ale to ogólnie jest przefatalne i tak niesmacznie patetyczne, że strach słuchać, nie wspominając już nawet o tekście, okrrrropnym zresztą. czepiam się dlatego, że piszesz, że to najlepsza piosenka "o Polsce". to bodaj jedna z najgorszych jakie dane mi było słyszeć :<
Castiel pisze: Nie lubię popu ani rapu ani hip-hopu chociaż to chyba bardziej jakaś kultura czy styl niż muzyka, nie lubię też Marleya ani całej tej brudnej, śmierdzącej, opitej, naćpanej z tłustymi włosami i niemytymi zębami hołoty słuchającej Dżemu.
generalnie, to aktualnie fani Dżemu to w miażdżącej mierze grzeczne i czyste nastolatki, ewentualnie trochę strasi ; >

: 14 września 2010, 19:51
autor: meda11
Alfa i Omega pisze:
Castiel pisze: Mam akurat specyficzny gust i chociaż żaden ze mnie patriota to polecam piosenkę Sabaton - Uprising. Zespół ze Szwecji, który zrobił lepszą piosenkę o Polsce niż którykolwiek polski zespół.
bez urazy, ale to ogólnie jest przefatalne i tak niesmacznie patetyczne, że strach słuchać, nie wspominając już nawet o tekście, okrrrropnym zresztą. czepiam się dlatego, że piszesz, że to najlepsza piosenka "o Polsce". to bodaj jedna z najgorszych jakie dane mi było słyszeć :<
Castiel pisze: Nie lubię popu ani rapu ani hip-hopu chociaż to chyba bardziej jakaś kultura czy styl niż muzyka, nie lubię też Marleya ani całej tej brudnej, śmierdzącej, opitej, naćpanej z tłustymi włosami i niemytymi zębami hołoty słuchającej Dżemu.
generalnie, to aktualnie fani Dżemu to w miażdżącej mierze grzeczne i czyste nastolatki, ewentualnie trochę strasi ; >
Jak załączyłem ten cały Sabaton to je... znaczy się spadłem z krzesła. Tekst chyba został napisany przez Wiśniewskiego, bo jak ulał pasuje do Ich Troje - kajne gretze i cały ten ich syf. Dramaaat... Kiedy myślę o piosence i Polsce to pierwsze co przychodzi mi na myśl to Ostry i "Kochana Polsko", a nie jestem wielkim znawcą i wielbicielem rapu.

Z tym Dżemem to też nie trafiłeś. Sam jestem dżemowcem i mam paru takich samych znajomych + wielu innych lubiących twórczość Ryśka i za cholerę nikt nie jest pijakiem, ćpunem, brudasem i wykolejeńcem. Muszę jeszcze dodać, że wśród nich są zarówno 15-16 latkowie jak i ludzie pod 40ke.

Re: ...

: 15 września 2010, 23:54
autor: juveninhoo
mil015 pisze:
deszczowy pisze:Może jestem dziwny, ale też nie lubię, jak jadąc w autobusie muszę słuchać Rycha Peji z drugiego końca, albo tłustego bitu dobrego niemieckiego elektro.
No i wracamy do punktu wyjścia, czyli stereotypowego podchodzenia do innych rodzajów muzyki. Wiesz, ja też mógłbym powiedzieć, że nie lubię rocka (co za okreslenie) bo to tylko Feel, Video i metalu bo to tylko Linkin Park.
Tutaj kolegę Deszczowego nie zrozumiałeś kompletnie. Chodziło mu o niepotrzebne i irytujące się obnoszenie ze swoją muzyką przez pewne kręgi. Tacy delikwenci słuchają jej "z ręki", tj. komórki i tym samym, o ile ktoś nie ma swoich słuchawek i muzy, w autobusie, czy tramwaju skazany jest na męczarnie z muzyką której nie trawi. Nigdy nie widziałem kogoś słuchającego metalu w ten sposób, za to HH baaardzo często. To chyba ma jakiś związek z lansem :think: :whistle:

I tutaj właśnie kończy się moja tolerancja dla pewnych gatunków/wykonawców muzycznych. Bo każdy ma swój gust i mi to nie przeszkadza, ale nachalność pewnych osób w tym względzie jest niezmiernie przykra dla innych.

: 16 września 2010, 01:47
autor: Castiel
meda11 pisze:Z tym Dżemem to też nie trafiłeś. Sam jestem dżemowcem i mam paru takich samych znajomych + wielu innych lubiących twórczość Ryśka i za cholerę nikt nie jest pijakiem, ćpunem, brudasem i wykolejeńcem. Muszę jeszcze dodać, że wśród nich są zarówno 15-16 latkowie jak i ludzie pod 40ke.
Ja wiem, że nie wszyscy są tacy. To normalne, że w danej grupie czy tam nie wiem subkulturze są różni ludzie, są wyjątki.
Akurat kierowałem się tym co miałem w klasie jak jeszcze chodziłem do szkoły średniej. Smród, tłuste włosy, ledwo trzymające sie zęby i wóda z gwinta na religii.
I owszem jestem ignorantem. Taki już jestem. Nic na to nie poradzę 8)
Muzyki klasycznej też nie lubię, za to mam kilka kawałków Hansa Zimmera.
Muzyka filmowa jest całkiem fajna.
Po prostu nie wiem co może być takiego fajnego w tej muzyce, w tym stylu.
U nas jeszcze akurat nie jest tak źle, ale np to co jest w Londynie to dopiero tragedia. Łańcuchy na szyi, krok w kolanie, dresik, łeb ogolonoy.

: 17 września 2010, 11:54
autor: Amaurozaurus
nie wiem czy jest to dobry temat ale zaryzykuje. Wie ktoś co to za nuta leci w tle jak strzelamy brame u siebie (w gelsenkirchen chyba ta sama leci).

: 17 września 2010, 14:25
autor: ArtHur
Hermes House Band - I will survive

: 17 września 2010, 15:11
autor: Giovani
Teraz, dla mnie, to tylko Red Hot Chilli Peppers... klasyka :D



Macie może coś w stylu Elbow - Grounds For Divorce ?