Pan Mietek pisze:Bez przesady, ja tam mam to w pupie i się nie wypinam na Ferdka. Dopóki nie zacznie bredzić jak Maciuś Stuhr czy Marek Kondrat to Grabowski będzie wzbudzał mój szacunek.
Hmm... No ok, dobra - można i tak. Ale chyba garnkami handlować, to już byś z nim razem nie poszedł?
mateo369 pisze:Dorośniesz, zmienisz zdanie.
Przepraszam Panie starszy, ale nie wiem, czego miałbym tu nie zrozumieć?
blackadder pisze:Sondaże buduje się właśnie w ten sposób. Spotykałem już kobiety głosujące na kogoś bo z oczu dobrze patrzy, albo bo przystojny. Dla większości katolików innej opcji jak PiS czy PSL nie ma, mimo że program jakoś szczególnie tych chrześcijańskich wartości nie reprezentuje. Niestety całkiem sporo osób tak przekonuje się do partii. Janusz z Grażyną zobaczą jak pan Grabowski, stojąc obok Olbrychskiego machają do Tuska śpiewając hymn i żadne taśmy, żadne afery ich opinii nie zmienią.
No właśnie. Może jest sporo prawdy w tym co napisałeś, taki pewnie jest również ich zamysł. Inna sprawa jednak, czy rzeczywiście im to się udaje i w jakim stopniu - ludzie faktycznie się na to nabierają? Otóż nie do końca. A dlaczego? Już mówię. Weźmy po uwagę nawet ostatnie wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. PO i PIS praktycznie je remisują. Ci pierwsi dostają 32,13% głosów. I ktoś od razu krzyknie - O #####,
przecież 1/3 Polaków to w dalszym ciągu są skończeniu idioci. , bo głosują dalej na oszustów i aferzystów i złodziei. Nic bardziej błędnego. Otóż ktoś tam kiedyś nawet przeliczył wszystko, uwzględniając: liczbę uprawnionych Polaków do głosowania (jakoś 30 baniek z hakiem), frekwencję, i na samym końcu - ilość głosów oddanych na poszczególne partie. I co wyszło? Hah, otóż partia, która wygrała (czyli oczywiście PEŁO, WG. OFICJALNYCH DANYCH), w praktyce dostała nieco ponad 2,2 mln głosów. I nie pamiętam dokładnie ( a sprawdzać nawet nie ma sensu), ale dzieląc tenże wynik, przez liczbę wszystkich uprawnionych do głosowania (pamiętając, że 75%, albo więcej, w dzień głosowania - została w domach) - otrzymujemy ledwie, coś ok.
7.5%.. Takie jest prawdziwe poparcie społeczeństwa, dla tejże partii, a nie wynik wyborów. I to również osiągnięte przecież jak wiemy, z pomocą różnego rodzaju magnatów finansowo-medialnych (o milionowych dotacjach z budżetu, nawet nie musimy wspominać), trzeba wziąć również pod uwagę, masowe ilości urzędników ( i innych zawodów, gdzie zarobią, a się nie narobią), którzy (szczególnie w stolicy) zarabiają dobrze, więc jakim prawem - mieliby się odwrócić od władzy? Jest również duża ilość, osób zastraszonych, lub wykluczonych społecznie, którzy boją się cokolwiek powiedzieć, albo nie mają w sobie już siły i zdrowia, aby walczyć o jakąkolwiek zmianę. A jeśli to wszystko nie wystarczy, to przecież można sobie pomóc ruskimi serwerami, czyż nie?
Więc, jeszcze raz powtarzam, iż sposób pojmowania, że 30-paro% poparcie dla PO w wyborach, oznacza idiotyzm takiej ilości Narodu - to bzdura totalna. Natomiast jak widać, przy takich możliwościach technicznych i pijar-owskich - czy logistycznych, przy gigantycznych nakładach finansowych, mając praktycznie wszystkie media po swojej stronie - wyniki osiągane przez Platformę, nie są tak na prawdę niczym nadzwyczajnym. I należy skończyć z mitem, iż pokażą jednego, czy drugiego, popierającego ich pajaca w TV, albo podstawią ciężarówkę z wódą i kiełbasą, a wówczas na pewno głupie ludziska na nich pójdą masowo zagłosować...To już tak nie działa, w każdym razie, chociażby nie tak bardzo, jakby chcieli - co powyżej starałem się wykazać. :naughty: