JuvePoland

To trochę tak jak z naszym Wybitnym trenerem, dwa finały LM i 2 porażki (wręcz klęski), a tenże nadal jest trenerem Juve. Więc czemu miałby zmienić równie dennego Mandżukicia skoro sam za dwie potworne przegrane nie poniósł żadnych konsekwencji?

Szczęsny pisze:dobre, ale to on mial te 3-4 okazje na zdobycie gola i zabraklo poprostu szczescia, jest przynajmniej waleczny w porowananiu do srodka pola

Nie. To jest argument z tyłka. Brzmi jak argumenty makiavela gdy Alvaro nie strzelał. "No nie strzelił, ale inny to by w ogóle takiej sytuacji nie miał." Skoro Mario jest/był napastnikiem to powinno się go rozliczać z goli i za takie mecze rugać. A jeżeli Max chce go używać do zgarniania wrzutek, to niech przyklei do niego kogoś, kto te piłki zgarnie i będzie wiedział co z nimi zrobić.

Owszem Mandzukic wczoraj włączył tryb Rasiak - tyle że w przeciwieństwie do Higuaina dochodził do sytuacji - tak wiem można mówić że Pipita był odcięty - ale jest też coś takiego jak ustawienie się, wyjście z pod krycia na pozycję.

A pomyślsłeś że Mandzukić doszedł do tych sytacji bo Higuain absorbował obroñców?

Sorek21 pisze:A pomyślsłeś że Mandzukić doszedł do tych sytacji bo Higuain absorbował obroñców?

Ludzie, którzy po tym meczu cisną na Pipitę to się powinni nad sobą poważnie zastanowić. Igła był cały czas podwajany, a i tak doszedł do 2 sytuacji strzeleckich, szkoda, że je paskudnie zepsuł, ale umówmy się, to były raczej półsytuacje, a nie takie setki jak miał Chorwat. Jestem pewny, że Higuain strzeliłby przynajmniej ze 2 bramki, jakby był na miejscu Mandżukicia.

Sorek21 pisze:A pomyślsłeś że Mandzukić doszedł do tych sytacji bo Higuain absorbował obroñców?

Znaleźć sobie pozycje też trzeba umieć - co nie zmienia faktu że i tak od początku powinien grać Costa. Sorry ale ja od napastnika za 90 mln wymagam trochę więcej jednak - bo w przeciwnym razie wydatek na napastnika o takiej charakterystyce, do gry w taki sposób jest bezsensowny.

ForzaItanimulli3vujcm pisze:

Sorek21 pisze:A pomyślsłeś że Mandzukić doszedł do tych sytacji bo Higuain absorbował obroñców?

Znaleźć sobie pozycje też trzeba umieć - co nie zmienia faktu że i tak od początku powinien grać Costa. Sorry ale ja od napastnika za 90 mln wymagam trochę więcej jednak - bo w przeciwnym razie wydatek na napastnika o takiej charakterystyce, do gry w taki sposób jest bezsensowny.

Na przykład Gonzalo mógł w czasie meczu upiec ciasto albo ostrzyc Cuadrado. Ewentualnie mógł zrobić sweter na drutach.

Jak zwykle pieprzysz farmazony byle pieprzyć, było trochę spokoju na forum to teraz znowu zalew gownianych mądrości.

Tyrion pisze: A jeżeli Max chce go używać do zgarniania wrzutek, to niech przyklei do niego kogoś, kto te piłki zgarnie i będzie wiedział co z nimi zrobić.

W teorii - przykleja, a przynajmniej stara się. Problem w tym, że te ktosie to Sandro i Dybala, którzy obecnie grają jak grają.

Higua nie miał zbyt wielu szans, ale przynajmniej wkładał dużo wysiłku w robotę silnej 9tki. Duża jego zasługa, że Juventus miał w tym meczu przewagę w przesuwaniu się formacji. Wielka szkoda, że w jednej ze swoich okazji zdecydował się strzelać sprzed pola karnego, zamiast zagrać do wchodzącego w uliczkę Pjanicia.

Jak ja lubię to gadanie:

Przed transferem Higuaina: No tak, nie mamy świetnej klasy napastnika...

Po jego przyjściu: No tak, ale on jest odcięty od podań - i co on sam może zrobić?

To niech mi ktoś wytłumaczy jaki był sens kupowania jego, zgodnie z tym tokiem myślenia - skoro w ogóle nie potrafimy go wykorzystać?

Tyle że ja pamiętam mecze Juventusu, kiedy potrafił sam sobie wypracować sytuację, minąć rywala. To nie jest bramkowpychacz przecież.

Bobby X pisze:Jak zwykle pieprzysz farmazony byle pieprzyć, było trochę spokoju na forum to teraz znowu zalew gownianych mądrości.

I mówi mi to ktoś, kto sam nie ma nic sensownego do powiedzenia.

Zarząd powinien się zastanowić nad sensem zostawienie Mandzukica na kolejny sezon... Jest coraz wolniejszy już nie ta kondycja co sezon temu, chociaż to też jest wina trenera i całego sztabu bo nagle wszyscy kontuzje zaczęli łapać nawet Buffon.

krystiank pisze:Zarząd powinien się zastanowić nad sensem zostawienie Mandzukica na kolejny sezon... Jest coraz wolniejszy już nie ta kondycja co sezon temu, chociaż to też jest wina trenera i całego sztabu bo nagle wszyscy kontuzje zaczęli łapać nawet Buffon.

No ja bym pozwiedzał,ze akurat w aspektach czysto fizycznych to Mandżu nie traci, ale bardzo obniżył loty jeżeli chodzi o wykończenie akcji, to jest po prostu dramat.

AdiJuve pisze:

krystiank pisze:Zarząd powinien się zastanowić nad sensem zostawienie Mandzukica na kolejny sezon... Jest coraz wolniejszy już nie ta kondycja co sezon temu, chociaż to też jest wina trenera i całego sztabu bo nagle wszyscy kontuzje zaczęli łapać nawet Buffon.

No ja bym pozwiedzał,ze akurat w aspektach czysto fizycznych to Mandżu nie traci, ale bardzo obniżył loty jeżeli chodzi o wykończenie akcji, to jest po prostu dramat.

Widać brak doświadczenia w takich sytuacjach w ostatnim czasie. Z napastnika stał się skrzydłowym i bramek za dużo nie strzela. Powinien częściej stanowić alternatywę dla Higuaina, ale również być zmiennikiem Costy/Bernardeschiego. Mandzukic jest bardzo uniwersalny, ale jako napastnik dużo stracił grając na skrzydle. Ja bym się go nie pozbywał.

AdiJuve pisze:bardzo obniżył loty jeżeli chodzi o wykończenie akcji

a kiedy miał je na wysokim poziomie? bo jego kariera mówi, że nigdy

Maly pisze:

AdiJuve pisze:bardzo obniżył loty jeżeli chodzi o wykończenie akcji

a kiedy miał je na wysokim poziomie? bo jego kariera mówi, że nigdy

Wskaż mi gdzie napisałem,że miał je na wysokim poziomie? Czy tylko z wysokiego poziomu można obniżyć loty a np. z poprawnego już nie.

w takim razie wyciągasz zbyt daleko idące wnioski w tym meczu nie skuteczność była jego problemem tylko przyjęcie a raczej jego brak w kluczowych momentach, to co miał już na strzał strzelił tak jak to robił zawsze - w środek, a nóż zejdzie i zaskoczy bramkarza