Strona 38 z 41
: 24 maja 2007, 10:20
autor: mrozzi
Ach ten subiektywizm pana Bubu 1899...Nie oszukujmy się-o zwycięstwie milanu zadecydowały indywidualne umiejętności pirlo i inzaghiego,jednak pierwsza z bramek nie powinna być w ogóle uznana.Na powtórkach wyraźnie widać,że Super Pippo odbił piłkę ręką,nie piersią.Liverpool przez cały mecz przeważał.Swoją drogą Rossonerich powinno zabraknąć w LM za udział w aferze korupcyjnej,która mam nadzieję jeszcze nie ucichnie i na wierzch wyjdą przekręty zespołów z Mediolanu.Jestem tego pewien....
: 24 maja 2007, 10:27
autor: krystiank
a 2 bramka jak byk spalony ja juz myslałęm ze nie uznaja jej no ale ten biegnie i biegnie

Szlag trafi .....

I jeszcze pare sekund skrócili mecz ....... :evil:
Aha wy sie podneicacie Pippo a przypomnijcie akcje zanim 2 bramke strzelil i to nawet 2 minuty przed bramka, dostaje pilke z prawego skrzydła i puszcza ja miedzy nogami ! Myslałem ze padne ze śmiechu :rotfl:
: 24 maja 2007, 10:35
autor: Pirlo
Martin pisze:Usiądzie taki do kompa, nie wie z kim ma do czynienia i myśli, że walnie podobny tekst i już jest kimś. ?
Moze w twoim przypadku tak jest... w moim zapewniam ze nie :roll:
Martin pisze:Jestem ciekaw czy ty wiesz o czym mowa w sygnaturce?
Heysel - nie zapomnimy, nie przebaczymy!
To jego sygnaturka ale donosiłem sie do całej jego wypowiedzi w ktorej chyba z 3 razy krzyczy o "animals"... watpie czy on tam był, czy widział to "na zywo" w TV, czy moze stracił tam kogos z rodziny, przyjacioł...
Nie zapomnimy... zgadzam sie trzeba o tym pamietac i przypominac
Nie przebaczymy... sory ale podejrzewam ze jestemy juz nieco innym pokoleniem kibicow Juve i to nie my powinnismy wybaczac dlatego takie hasła dla mnie z ust człowieka ktory ma (podejrzewam około) 20 lat jest załosne.
Martin pisze:Też chciałbym móc powiedzieć, że kibicuję Juve 22 lata. Nie mogę... A ty możesz?
Nie nie moge wiec nie wypisuje tu rzeczy o ktorych nie mam pojecia.
EDIT:
LBaLin pisze:Najpierw piszesz ze w Twoim przypadku nie jest tak ze: siadasz do kompa nie wiesz z kim masz do czynienienia a pozniej piszesz ze watpisz ze Sasza tam byl (czyli nie wiesz)...
Napisałem ze w moim przypadku nie jest tak ze napisze dwa zdania i mysle ze jestem kims... a chyba oczywiste jest ze niewiem z kim mam do czynienia. Ty pewnie znasz wszystkich...
LBaLin pisze:Wez ochlon a nie wypisuj bzdur...
Tak zrobie wodzu!
: 24 maja 2007, 10:45
autor: LBaLin
Cris pisze:Martin pisze:Usiądzie taki do kompa, nie wie z kim ma do czynienia i myśli, że walnie podobny tekst i już jest kimś. ?
Moze w twoim przypadku tak jest... w moim zapewniam ze nie :roll:
Martin pisze:Jestem ciekaw czy ty wiesz o czym mowa w sygnaturce?
Heysel - nie zapomnimy, nie przebaczymy!
To jego sygnaturka ale donosiłem sie do całej jego wypowiedzi w ktorej chyba z 3 razy krzyczy o "animals"... watpie czy on tam był, czy widział to "na zywo" w TV, czy moze stracił tam kogos z rodziny, przyjacioł...
Nie zapomnimy... zgadzam sie trzeba o tym pamietac i przypominac
Nie przebaczymy... sory ale podejrzewam ze jestemy juz nieco innym pokoleniem kibicow Juve i to nie my powinnismy wybaczac dlatego takie hasła dla mnie z ust człowieka ktory ma (podejrzewam około) 20 lat jest załosne.
Martin pisze:Też chciałbym móc powiedzieć, że kibicuję Juve 22 lata. Nie mogę... A ty możesz?
Nie niemoge wiec nie wypisuje tu rzeczy o ktorych nie mam pojecia.
Najpierw piszesz ze w Twoim przypadku nie jest tak ze: siadasz do kompa nie wiesz z kim masz do czynienienia a pozniej piszesz ze watpisz ze Sasza tam byl , stracil kogos czy widzial w tv (czyli nie wiesz)
Wez ochlon a nie wypisuj bzdur....
Moze Sasza ma powod do tego aby to rozpamietywac i podkreslac...
A ze robi to w takiej formie? Nie kazdy jest taki sam....
Zeby nie bylo ze nie na temat tylko: final nudny - wszystko mi bylo jedno kto wygra... Pisanie ze sie komus tam kibicuje w tym akurat meczu...no coz... Wasza sprawa....
: 24 maja 2007, 10:51
autor: Łukasz
krystiank pisze:Aha wy sie podneicacie Pippo a przypomnijcie akcje zanim 2 bramke strzelil i to nawet 2 minuty przed bramka, dostaje pilke z prawego skrzydła i puszcza ja miedzy nogami ! Myslałem ze padne ze śmiechu :rotfl:
No rzeczywiście - sytauacja rodem ze szkolnego boiska. Dawno nie widziałem takiej nieuwagi napastnika w meczu ligi mistrzów. Ale mimo tego "tragicznego niedopatrzenia" Pippo swoje zrobił. 2 bramki w finale CL to wystarczająco dużo.
: 24 maja 2007, 11:12
autor: Supersonic
Nieprawdopodobne widowisko!! Jeszcze nie moge ochlanac.
Wielkie emocje, ogromna dramaturgia i wreszcie wspaniale zwyciestwo. Wygrala druzyna lepsza, ktora wykorzystala bezlitosnie sytuacje jakie miala w przeciwienstwie do rywala. Jedno z najlepszych spotkan jakie ostatnio widzialem. Rzeczywiscie szkoda ze nie bylo konfetti ale co tam. Ta 45 minuta... tak myslalem, ze wsadza im do szatni, czuc to bylo w powietrzu.
Zatem po pierwszej polowie straty odrobione i w drugiej ruszyla nawalnica. Robili wszystko zeby strzelic ale bramkarz rywali dokonywal cudow. Goscie groznie kontratakowali, nawet gdy grali w 10tke. Idiotyczne zachowanie Amoroso w doliczonym czasie gry i sily wyrownane. Wreszcie karne.. i stadion eksplodowal. 4-2 dla Gremio, ktore awansuje! Samba! Ach ta Copa Libertadores
Gremio 2-0 Defensor Sporting
Musze dodac, ze nie mialem tego w planach, ale po 10 minutach finalu bylem tak zabity widowiskiem, ze postanowilem poskakac po kanalach...
ps. prosze prosze, jak Supersonic mowil ze Milanu tu nie powinno byc, to pol forum wyzywalo go od frustratow, a teraz nagle niektorzy tez to widza. W sumie lepiej pozno niz wcale.
: 24 maja 2007, 11:18
autor: Mrówa
Cris pisze:Milan z LM... rzygac sie chce. Osobiscie powiem tylko ze mam zero szacunku dla tych ktorzy wczoraj kibicowali Milanowi...
:
Jakby komuś zależało na twoim szacunku :shock: nasza forumowa wyrocznio.
: 24 maja 2007, 11:47
autor: leniup
Jeden na drugiego, trzeci na czwartego... ahh te kłótnie na forum JP, naprawde rodzinna atmosferka. Brakuje mi tu jeszcze jedynie komentarza werona, który jednym zdaniem wyśmieje opinie któregoś z userów. Ale prędzej czy później pewnie się pojawi.
Co do finału, oglądałem go bez emocji, zresztą czym tu było się ekscytować. Mecz potwornie nudny, co do Pippo, piłkarz marny jak wielu zauważyło ale ma "to coś" co pozawala mu znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie i strzelać ważne gole, zasłużenie został bohaterem.
Angole nic wielkiego nie pokazali, zaatakowali na początku a potem już tylko bili głową w mur. Bramka na 2-1 wydawało mi się że ze spalonego ale mogę się mylić. Moze mecz inaczej by się potoczył gdyby Steven strzelił sam na sam. hmm jakby to Gmoch powiedział: "on nie ma lewej nogi"

więc musiał strzelać prawą i nie wyszło mu to za dobrze. Dość szybko w tym sezonie przeleciała ta Liga Mistrzów i dobrze. W nadchodzącym sezonie skoncentrujemy się na SERIE A a za rok znów zagramy z najlepszymi w Europie.
Nie wiem dlaczego tak nadajecie na komentarz w TVP. Gmoch jest idolem tysięcy kibiców w Polsce

jego komentarze bawią do łez, tak więc na pewno TVP nie zmieni eksperta tylko daltego że parę osób jest spragnionych rzetelnego i fachowego komentarza.
: 24 maja 2007, 11:50
autor: Alizee18
Hmm ten finał był dziwny bo wygrała go druzyna zdecydowanie słabsza czyli Milan 1 bramka duze szczescie bardzo duze i to dzieki tej bramce według mnie udało im sie wygrac bo gdyby nie strzelili bramki pod koniec 1 połowy no napewno Liverpool rostrzygnał by losy meczu na swoja korzysc w 2 połowie a bramka numer 2 noto kunszt Inzaghiego naprawed potrafi grac rowno z obroncami, Jedno jest pewne Liverpool był lepszym zespołem w tym finale ale nie zawsze lepsi wygrywaja wiec puchar powedrowal do Mediolanu
: 24 maja 2007, 11:50
autor: Bubu1899
Co do subiektywizmu/obientywizmu.
Gol Pippo - trafiony pilka w ramie ktore mial przy ciele a nie gdzies wystawione.
Gol dla Liverpoolu spalony. Wczesniej Kaka wychodzi czysto na 1v1 a sedzia gdzies dopatrzyl sie spalonego.
@Supersonic
Co do tego czy Milan powinien grac czy nie... Porównuj ustawianie calego sezonu do 90 sekundowej rozmowy 3 planowego dzialacza.
Frustru frustru :rotfl:
: 24 maja 2007, 12:00
autor: hara
Bubu1899 pisze:Gol dla Liverpoolu spalony.
Obejrzyj jeszcze raz powtórkę, piłka po strzale głową kogoś z liverpoolu, zanim trafiła do Kuyta odbiła się po drodze od jednego z milanu, imo to już nie jest spalony...
: 24 maja 2007, 12:09
autor: Venomik
hara pisze:Bubu1899 pisze:Gol dla Liverpoolu spalony.
Obejrzyj jeszcze raz powtórkę, piłka po strzale głową kogoś z liverpoolu, zanim trafiła do Kuyta odbiła się po drodze od jednego z milanu, imo to już nie jest spalony...
Według zasad to wciąż byłby spalony.
Ale moim zdaniem spalonego wówczas nie było. Oglądając mecz tez miałem takie wrazenie - patrzac na powtórki już jednak nie. Polecam wszystkim, który widzieli tam spalonego (jak ja

).
: 24 maja 2007, 12:54
autor: _Jah
Odbieranie Pucharu w loży honorwej to kapitalny pomysł. To powrót do korzeni. Ostatni raz miało miejsce podczas Mundialu98', gdy nasz trener podnosił Puchar Świata dla Trójkolorowych. W Lidze Mistrzów ostatni raz miało to miejsce w roku 1994, gdy wygrywał również Milan po genialnym zwycięstwie nad Barceloną 4:0. I właśnie w tym kierunku powinien iść futbol. W szacunku do korzeni. W szacunku do ducha piłki. Widok Paolo Maldini'ego odbierającego szacunek od Michela był piękny.
Jestem podbudowany wczorajszym zwycięstwem "Włoskiego Diabła", ale równocześnie brakuje mi naszej ukochanej "Starej Damy". Piękne bramki Inzaghi'ego, oddające w pełni jego strzelecki instynkt. W annałach historii będzie to jego Finał. Jest to dla niego na pewno pewna rehabilitiacja za minimalny wkład w sukces złotej kadry Marcelo Lippi'ego. Dobry występ zaliczył Andrea Pirlo, który nie błyszczał na przestrzeni całego sezonu; lecz jak ustawiał piłkę przy pierwszej bramce z rzutu wolnego, intucicyjnie przeczuwałem, że będzie zabójczo groźnie. I tak było. Bo taki jest futbol w wykonaniu Włochów. Przewrotny, piłkarski relatywizm. I za to ich Kocham. Za ich podejście. Za ich cynizm. Za to, że traktują piłkę w dużo w wyższym wymiarze, w wymiarze kulturowym.
Wczoraj byłem Forza Milan. A dzisiaj znów ich nienawidzę. Bo Stara Dama wraca. Z nowym duchem. Pokorniejsza. Oczyszczona. Pragnąca sławy i zaszczytów. Najbliższy sezon zapowiada się ekscytująco.
: 24 maja 2007, 12:58
autor: M.
wErOn pisze:Diego pisze:wErOn pisze:Wczoraj bylem w Milenium - 150zł na Milan: 310 do wygrania, zobaczymy .. 8)
Ja mogę postawić cztery kasztany na to, że wygra Liverpool. Przyjmujesz zakład?
Sziea! 8)
:? A byłem pewien, że Liverpool wygra. Ostatni raz intuicja zawiodła mnie jakiś miesiąc temu, kiedy to przegrałem 0,5 litra.
Co do meczu: wg mnie Liverpool pozostawił po sobie dużo lepsze wrażenie, a Milan nie przypominał drużyny, która w takim stylu pokonała Manchester. Jankulovski, Ambrosini fatalnie, Nesta, Maldini, Seedorf bez rewelacji. Ale mimo iż byli słabsi potrafili wypunktować lepszego przeciwnika, co jest wielką sztuką.
: 24 maja 2007, 13:25
autor: Lord of San Siro
Gratulacje dla Milanu. Miałym zastrzeżenia co do pierwszej bramki, bo wg mnie była ręka, ale cóż wygrali i za to szacun. Co do samego meczu to był najsłabszy finał na przestrzeni ostatnich lat. Spotkanie bardzo nieciekawe, mało sytuacji podbramkowych. W porównaniu z finałem uefa to był jednym słowem gniot.