: 30 sierpnia 2010, 13:22
eee, to ja chyba znowu rodzynkiem jestem.
poezja śpiewana.
uwielbiam Jacka Kaczmarskiego, Gintrowskiego, bardzo lubię Grechutę (generalnie to z Markiem jest tak, że najbardziej znane są jego najsłabsze kawałki. kojarzony z lajtowymi "Dniami, których nie znamy", "Będziesz moją panią" etcetera, na albumach takich jak "Szalona Lokomotywa", gdzie wyśpiewuje teksty Witkacego pokazuje, że jest wykonawcą z najwyższej półki. dodatkowo, Grechuta to najseksowniejszy polski głos ever), Grześ Turnau też bywa niezły i uroczy.
z zagranicznych moim Bogiem jest młody Bob Dylan, stylowy Jacques Brel, zapijaczony Tom Waits, ale i staroruski sen Wołodii Wysockiego i Okudżawy. Wysocki i Brel to naprawdę niespotykana ekspresja głosu. totalnie niespotykana.
no i odnośnie Jacka Kaczmarskiego - kojarzony jest najczęściej z wizerunkiem chłoptasia przygrywającego sobie na gitarce protest songi w stylu (niezrozumianych przez gwarną gawiedź) Murów, czy Kołysanki. a to nieprawda, bo to jeden z - w mojej ocenie - najlepszych polskich poetów drugiej połowy XX wieku z wszechstronnym piórem.
poza tym jestem dzieckiem rocka - Pink Floyd, The Doors, Queen, ale i chociażby Lao Che, Queens of the Stone Age, czy Repubilka.
macie lasta zresztą: http://www.lastfm.pl/user/destro987
poezja śpiewana.
uwielbiam Jacka Kaczmarskiego, Gintrowskiego, bardzo lubię Grechutę (generalnie to z Markiem jest tak, że najbardziej znane są jego najsłabsze kawałki. kojarzony z lajtowymi "Dniami, których nie znamy", "Będziesz moją panią" etcetera, na albumach takich jak "Szalona Lokomotywa", gdzie wyśpiewuje teksty Witkacego pokazuje, że jest wykonawcą z najwyższej półki. dodatkowo, Grechuta to najseksowniejszy polski głos ever), Grześ Turnau też bywa niezły i uroczy.
z zagranicznych moim Bogiem jest młody Bob Dylan, stylowy Jacques Brel, zapijaczony Tom Waits, ale i staroruski sen Wołodii Wysockiego i Okudżawy. Wysocki i Brel to naprawdę niespotykana ekspresja głosu. totalnie niespotykana.
no i odnośnie Jacka Kaczmarskiego - kojarzony jest najczęściej z wizerunkiem chłoptasia przygrywającego sobie na gitarce protest songi w stylu (niezrozumianych przez gwarną gawiedź) Murów, czy Kołysanki. a to nieprawda, bo to jeden z - w mojej ocenie - najlepszych polskich poetów drugiej połowy XX wieku z wszechstronnym piórem.
poza tym jestem dzieckiem rocka - Pink Floyd, The Doors, Queen, ale i chociażby Lao Che, Queens of the Stone Age, czy Repubilka.
macie lasta zresztą: http://www.lastfm.pl/user/destro987