JuvePoland

hahaha karnego Krycha nie wykorzystała ....

Nie ma co sie zapedzac. W srode to bedzie zupelnie inny mecz i bez wzgledu na to czy zagra Kroos czy tez nie, to Real jest faworytem i zeby powalczyc o dobry wynik trzeba wyjsc z pelna koncentracja.

Real ma dzisiaj strasznego pecha. Zmarnowany karny, dwie poprzeczki, slupek.

Crunny pisze:Z drugiej strony zagrają z nami na maksa, bo to będzie ich ostatnia szansa na wygranie czegokolwiek.

To samo mozna bylo powiedziec przed tym meczem, ze albo woz, albo przewoz. Zatem argument o grze na maksa mnie kompletnie nie przekonuje.

jakku1 pisze:Nie ma co sie zapedzac. W srode to bedzie zupelnie inny mecz i bez wzgledu na to czy zagra Kroos czy tez nie, to Real jest faworytem i zeby powalczyc o dobry wynik trzeba wyjsc z pelna koncentracja.

Real ma dzisiaj strasznego pecha. Zmarnowany karny, dwie poprzeczki, slupek.

zgadza się ale pośmiać się trochę można nikt nie piszę że Juve ich rozniesie ale wystarczy wepchnąć 1 bramkę (co jest bardzo możliwe) i będą mieć problem.

jackop pisze:Alves broni karnego Krystyny na zakończenie pierwszej połowy. Cudownie układa się ten mecz (także dla nas). CR7 już prawie płakał

To może ich psychicznie dobić, miejmy nadzieję.

mrozzi pisze:

Crunny pisze:Z drugiej strony zagrają z nami na maksa, bo to będzie ich ostatnia szansa na wygranie czegokolwiek.

To samo mozna bylo powiedziec przed tym meczem, ze albo woz, albo przewoz. Zatem argument o grze na maksa mnie kompletnie nie przekonuje.

Przed meczem (zakładając, że wygrają dziś z Valencią) mieliby jeszcze realne szanse na mistrzostwo, bo Barcelona gra teraz a Atletico w Madrycie i ma gorszy bezpośredni bilans z Realem. Po dzisiejszej porażce Barca może nawet odpuścić ten mecz z Atletico, bo będzie miała 5 pkt przewagi i zostaną tylko 2 mecze. Gdyby dziś Real wygrał z Valencią i odpadł z nami, to walczyliby jeszcze w La Lidze. Odpadnięcie z nami skończy im sezon. Ale może to i dobrze, bo jak długo będzie 0:0 to presja na nich gigantyczna.

Co za mecz ! Jestem niezmiernie ciekawy reakcji Realu w drugiej połowie po tym niewykorzystanym karnym. Przed jego wykonaniem postawiłbym mniejszą gotówkę na to, że Ronaldo trafi w poprzeczkę. Jeśli Real przegra w takim stylu to rewanż z Juve będzie bardzo ciekawy nie tylko ze sportowego, ale i psychologicznego punktu widzenia. Morale u królewskich faktycznie mogłyby być zaniżone, ale z drugiej strony walka o awans do finału LM to byłoby jedyne co im pozostało. Kiedy taka drużyna jak Real nie ma nic do stracenia, potrafi być szalenie niebezpieczna.

Jeśli faktycznie Real dziś przegra, mentalnie będzie wisiał na włosku. Zapewne będą nabuzowani i przepełnieni chęcią rewanżu, ale jeden gol dla nas prawdopodobnie odbierze im jakiekolwiek nadzieje na awans.

No to czekamy na 2 połowę. Wielkie drużyny poznaje się w takich chwilach.

mrozzi pisze: To samo mozna bylo powiedziec przed tym meczem, ze albo woz, albo przewoz. Zatem argument o grze na maksa mnie kompletnie nie przekonuje.

Tak samo jak argument, że nikt nie wygrał LM dwa razy pod rząd

Oglądając Juve byłem aż wściekły w drugiej połowie, żę drugi garnitur nie wykorzystał szansy. No ale patrząc na Real to rozumiem ich kibiców
Oby Valencia jeszcze dużo zdrowia im zabrała.

Alves 16 obroniony karny na 37 prób :shock:
Ten mecz pokazuje jak łatwo strzelić Realowi bramki i trzeba to w środę wykorzystać.

Słupek i poprzeczka to chybione strzały tak wiec pecha to można mieć w kartach co najwyżej
I liczę na to że będą nabuzowani. Jeżeli skoncentrowani robili tak frajerskie błędy w defensywie i rozegraniu to.... yup chcę nabuzowanego realu

Ja tam raczej w hurra-optymizm wpadał nie będę, bo w tym meczu widać, że mimo przeciwności, oni dalej atakują i są groźni. Teraz były słupki i poprzeczki, ale trochę więcej szczęścia i mecz by wyglądał zupełnie inaczej. Niemniej, dalej cieniuje ich obrona, a środek się kruszy i tu trzeba szukać szansy. 1:2.

Ale obiektywizm komentatorów. Po golu Realu Jagoda podnieca się jak nie on "ależ mamy meczycho!" , a ten drugi "teraz się zacznie prawdziwe widowisko"

E tam. Mecz meczowi nierowny. Dzis Real jest pare goli w plecy z Valencia, a we srode moze sie nagle odrodzic.

Chociaz kto wie czy nie odradza sie teraz - 1:2.

Paweljuve2006 pisze: Tak samo jak argument, że nikt nie wygrał LM dwa razy pod rząd

To ma pewną statystyczną wartość. Powoli pewne zjawisko staje się regułą. Pytanie, czy to rzeczywiście reguła. Przekonany się w środę.

DIEGO ALVES co KOCUR W tym sezonie nie widziałem meczu, w którym bramkarz tak kapitalnie broniłby na linii. Do Juventusu go 8)

Negredo maści dwie 100%, które zemściły się w postaci gola Isco. Bramkarz Valencii bez szans.

Dobry mecz, są emocje