Po zatrudnieniu Pirlo napisałem dłuższy post na temat AA i w tej chwili jest on tak samo aktualny jak w sierpniu 2020.
Maly pisze: ↑10 sierpnia 2020, 15:51Zarząd błądzi od kilku lat, za długo przetrzymał Allegriego licząc tylko aktualne wpływy a nie patrząc kilka lat do przodu. Nie martwił się i nadal nie rozumie ile będzie ich kosztowało posprzątanie po Maksie, postawił Marketing nad wynikami i w mojej opinii teraz zacznie się to na nas mścić. Obym się mylił i obyśmy po straconych rozwojowo ostatnich kilku latach nie stracili kilku lat sportowo
Minął "rok" od kiedy kolega prezydenta przejął stery po forowanym przez Paraticiego trenerze, który nie spodobał się Ronaldo i spółce. Jak powiedział sam Pirlo postawione przed nim cele zostały osiągnięte.
Andrea Pirlo pisze:Przygoda ta zakończyła się w sposób, którego się nie spodziewałem. Pomimo wszystkich przeszkód z którymi musiałem się zmierzyć, trudnej sytuacji, która nie pozwoliła mi zaplanować niektórych posunięć i podążać za swoim stylem gry w piłkę. W trakcie sezonu osiągnąłem jednak cele, które przede mną postawiono.
Dlaczego więc odchodzi? Od kiedy w Juventusie liczy się coś więcej niż oczekiwany wynik? Ktoś jest w stanie racjonalnie wytłumaczyć co tu się wydarzyło? Dlaczego w momencie ogłoszenia Pirlo trenerem Juventusu i przez większość sezonu narracja brzmi, że projekt jest długoterminowy a Maestro jest jego twarzą, a następnie po wypełnieniu postawionych przed nim celów zostaje zwolniony ze stanowiska? A może Pirlo trochę zakłamuje rzeczywistość i Agneli jest tak głupi, że myślał, że z żółtodziobem wygra Scudetto i to ono było prawdziwym celem drużyny na ten sezon? Kto wie, wszak AA to biznesmen, który jak widać nie zna się na piłce.
Udało mu się z Conte, który omamił go frazesami więc pomyślał, że ma nosa do trenerów ale tak nie jest. Nie rozumie, że zmiany wymagają czasu, że nic się nie dzieje jak za dotknięciem magicznej różdżki a przestawienia drużyny na zupełnie różny styl gry wymaga czegoś więcej niż zmiany trenera. Sam wsadził Pirlo na minę wbrew sprzeciwowi dyrektorów a po nieudanym sezonie winnych szuka wszędzie tylko nie w sobie by ostatecznie porzucić rozpoczęte zmiany i wrócić do czegoś co kiedyś działało w zupełnie innym środowisku, z innym materiałem ludzkim i mentalnym. Ma prawdopodobnie taką samą złudną nadzieję co większość kibiców a jak wiadomo - najczęściej w życiu większość nie ma racji.
Wielce prawdopodobne, że i teraz na jednym ze śniadań Allegri omamił naszego prezydenta frazesami, na które nabierają się tylko najbardziej naiwni, którzy z pięciu sezonów Maksa za sterami Juventusu pamiętają tylko kilka najlepszych momentów a zapominają o całej reszcie. Jeśli ktoś myśli, że trener jest w stanie się zmienić wygrzewając się na leżaku w toskańskim słońcu to wg mnie bardzo się myli. Nawet jeśli Allegri chciałby nagle grać ofensywnie to przy każdym problemie i każdej trudności będzie podświadomie wracał do tego co sprawdzone. Taka jest natura ludzka i nie da się jej oszukać. To też jeden z powodów, porażki Sarriego i Pirlo - zawodnicy z mentalnością poprzedniego trenera. Dlatego już rok temu wieszczyłem, że Pirlo nie będzie w stanie wprowadzić swojej wizji futbolu.
Maly pisze: ↑10 sierpnia 2020, 22:58ego piłkarzy wyhodowanych przez Allegriego pokonało Sarriego i pokona każdego kolejnego trenera, Pirlo (o ile jest w ogóle dobrym trenerem) ma szansę tylko przy ogromnym wietrzeniu szatni
W szatni zamiast "czyszczenia magazynów" odbyła się jedynie weekendowa promocja więc szans na zmianę mentalności drużyny praktycznie nie było. Wszystko jednak powoli szło w dobrym kierunku, Paratici pozbył się większości wojowników Maksa a po tym sezonie mieli odejść kolejni wielbiciele najlepszego możliwego wyniku w piłce nożnej - Buffon, Chielini i Szczęsny. Jaka spotkała go nagroda każdy wie. Tak na prawdę jego rola też nie jest do końca jasna. Niby dyrektor sportowy ale to AA wybierał trenera, on go też trzymał do końca sezonu mimo sugestii FP o zwolnieniu go dużo wcześniej. Koniec końców różnica zdań z Agnelim skończyła się tak jak się skończyć musiała. Jak nie masz takiego samego zdania co AA to nie jesteś jego przyjacielem a on lubi obracać się w kółku wzajemnej adoracji.
Agneli nigdy nie był zwolennikiem rozbratu z Maksem i wielce prawdopodobne, że rok temu już chciał jego powrotu. Po pierwsze jednak słabo boy to wyglądało gdyby Allegri bez wizyty w pośredniaku wrócił na stanowisko trenera Juventusu a po drugie prawdopodobnie wiązało by się z wyrzuceniem Paraticiego i wypłaceniem mu pensji za ostatni rok kontraktu. Po trzecie i ostatnie brakowało czasu na taką operację bo okno transferowe trwało zbyt krótko a trzeba było ogarniać płacowy burdel jaki jest w Juve w ostatnich latach. Decyzja została już jednak podjęta i tylko Pirlo może być tu szkoda, bo był przyjacielem Andrei a okazał się zwykłym pionkiem na jego szachownicy. Cóż powiedzieć...
Aleksander Ceferin o Andrei Agnelim pisze:nigdy nie widziałem, by ktoś tak wiele razy kłamał
Ostatecznie wraca więc Maks Allegri.
Bobby X pisze: ↑28 maja 2021, 15:30
Monty Python mógłby napisać podobny skecz. Kompromitacji prezydenta Agnellego dalszy ciąg.
bajbek17 pisze: ↑27 maja 2021, 19:52Andrea normalnie jak dziecko we mgle. Kończymy płacić Maxowi za wakacje to bierzemy go z powrotem. Nie no Allegri zostawił po sobie taki zespół, że byle głupiec zmieniłby wieloletnią mentalność defensywnej drużyny w kosmetyczny sposób i LM nasza. Jak to Sarriemu się nie udało? To bierzmy żółtodzioba co się może stać? O fuck lepszy jednak toporny futbol i Scudetto.
fwdux pisze: ↑28 maja 2021, 14:32Nie chodzi o to, że zmiana stylu gry na bardziej ofensywny sama w sobie jest złem ale o to, że ta próba była robiona po omacku
Cobra pisze: ↑28 maja 2021, 14:47
Wywalić Allegriego (po najgorszym w jego wykonaniu sezonie), żeby przejść na nowocześniejszy i ładniejszy dla oka futbol.
Zatrudnić Sarriego.
Wywalić Sarriego po roku, bo wieśniak.
Zatrudnić Pirlo.
Wywalić Pirlo po roku, bo amator nie wygrał scudetto.
Zatrudnić Allegriego.
Urbi27 pisze: ↑27 maja 2021, 21:07Brak chęci wyjścia ze strefy komfortu nigdy nie jest dobry dla biznesu i dla żadnej organizacji. 2 lata temu problem został poprawnie zdiagnozowany, potrzebujemy rewolucji w grze, potrzebujemy zrobić krok do przodu, być może nie będzie to łatwe ale chcemy to zrobić i mam wielki żal do AA, że okazuje się taką miękką fają, że po dwóch latach złych wyborów wraca do kolesia, który skłonił do robienia tej rewolucji.
Jak do tego doszło? Nie wiem. Ale staram się to jakoś zrozumieć. Kolejny raz wraca myśl, że AA po prostu nie zna się na piłce i jej nie rozumie, to biznesmen.
Michel Platini pisze:Agnelli? Zawsze był nastawiony na waloryzację Juventusu, zwłaszcza pod względem finansowym
A finanse nam się nie zgadzają po ostatnich słabych sezonach w LM i stratach spowodowanych pandemią koronawirusa. Trudno więc z jednej strony dziwić się, że Agneli stawia na swojego przyjaciela przy którym finanse były lepsze, bo (naiwnie) wierzy, że Maks powtórzy wyniki ze swojego pierwszego pobytu w Juve. Nic jednak nie nauczył go czas w Man Utd po odejściu Fergusona, nic nie nauczył go czas po odejściu Wengera z Arsenalu i jak widać nic nie nauczył do drugi pobyt Zidane w Realu. Od odbudowy drużyny po Maksie i tak nie uciekniemy a właśnie straciliśmy dwa lata na nią poświęcone.
Czteroletni kontrakt dla trenera, to już jednak kompletny absurd. Pomijam już kwestię konkurencji do zatrudnienia Maksa bo w ostatnich dniach pojawiały się plotki o Realu czy Napoli, tak jak wcześniej o Interze, PSG, Bayernie, znów Realu, Tottenhamie, Man Utd i właściwie każdym innym klubie gdzie aktualnie był wakat trenera bo nie chce mi się udowadniać ile w tym prawdy ale wydaje mi się, że sytuację można podsumować mniej więcej tak:
Bobby X pisze: ↑28 maja 2021, 16:40
Tak wszyscy chcieli “Wybitnego Stratega z Toskanii” aż z podkulonym ogonem, za to wyleniały na łbie, wraca do Turynu.
Alexinhio-10 pisze: ↑27 maja 2021, 11:50
Juventus nie jest atrakcyjny dla top trenerów
Allegri nie jest atrakcyjny dla top klubów
Czy Agneli liczy tu na ładniejszą dla oka grę? Oczywiście, że nie. Prawdopodobnie był to pomysł Paraticiego i dlatego nie dogadywał się z nim Allegri, zatrudniony został Sarri i ostatecznie sam Fabio pożegnał się z Juventusem. Pisałem już o tym wyżej. Dla AA zawsze liczyła się tylko kasa, satysfakcjonuje go 1/2 LM nie dlatego, że to sportowy sukces tylko dlatego, że finanse się zgadzają.
Maly pisze: ↑10 sierpnia 2020, 15:51
Angeli może mydlić oczy o 10 Scudetto i LM ale jak przychodzi co do czego liczy się tylko kasa. Styl gry nie ma dla niego w ogóle znaczenia, piłkę nożna traktuje jak biznes i tak zachowuje się w każdym jej aspekcie. Od propagowania Superligi, przez wypowiedzi o Atalancie w LM, zmianie herbu na lepszy marketingowo, odejście od pasków na koszulce by zadowolić kibiców w USA (czy. więcej zarobić) na zatrudnianiu Ronaldo kończąc.
Powtórzę więc tym, którzy łudzą się, że tym razem Allegri będzie raczył nas inną taktyką niż 4-3-Chaos oraz inną mentalnością niż 1-0 i "zawsze coś wpadnie" - nic takiego się nie stanie. Nie po to został zatrudniony i nie taką filozofię futbolu wyznaje. Nie tego będzie wymagał od niego prezydent, dyrektorzy, akcjonariusze i większość kibiców. Zatrudniając Maksa Andrea nie mówi "ja miałem rację", nie mówi też "Juventus nie może grać ładnie". Przekaz brzmi: "jedyne co się liczy to finanse". Tylko na tym się bowiem zna.