: 22 czerwca 2014, 16:08
Jestem totalnie zażenowany tymi najnowszymi taśmami. Do tej pory wydawało mi się, że mam świadomość tego, jak mniej więcej funkcjonują szczyty władzy tj byłem świadomy układów, sztucznych min przed obiektywami, kolesiostwa, po prostu tworzenia jakiejś fikcji, na którą naród ma się nabrać i byłem z tym wszystkim do pewnego stopnia oswojony, ale po dzisiejszych rewelacjach chyba muszę siąść i ponownie porządnie przeanalizować to i owo, bo poczułem się, jakby realny świat był jakimś równoległym wymiarem, if you know what i mean. Młody jestem i głupi.
W ogóle co to się dzieje, to ja nie mam pytań. Sikorski - kreowany przez siebie i media na głównego propagatora sojuszu z Amerykanami, okazuje się myśleć zupełnie co innego. Do tego, po 7 (?) latach pełnienia roli szefa MSZ przyznaje, że.. no właśnie, że w swoim mniemaniu działa na szkodę państwa, no nie?
Przyznam, że do tej pory, gdy ktoś mówił o potrzebie dymisji całego rządu, trudno było mi przyznać mu rację i widziałem pewien sens w tym, co mówił Tusk, tzn żeby uważać czyj scenariusz się realizuje. Ale teraz już guzik mnie to obchodzi, coś we mnie pękło. Nie widzę innego rozwiązania, niż wcześniejsze wybory. Tylko bez jakiegoś przejściowego rządu technicznego, który miałby te wybory zrealizować.
W ogóle co to się dzieje, to ja nie mam pytań. Sikorski - kreowany przez siebie i media na głównego propagatora sojuszu z Amerykanami, okazuje się myśleć zupełnie co innego. Do tego, po 7 (?) latach pełnienia roli szefa MSZ przyznaje, że.. no właśnie, że w swoim mniemaniu działa na szkodę państwa, no nie?
Przyznam, że do tej pory, gdy ktoś mówił o potrzebie dymisji całego rządu, trudno było mi przyznać mu rację i widziałem pewien sens w tym, co mówił Tusk, tzn żeby uważać czyj scenariusz się realizuje. Ale teraz już guzik mnie to obchodzi, coś we mnie pękło. Nie widzę innego rozwiązania, niż wcześniejsze wybory. Tylko bez jakiegoś przejściowego rządu technicznego, który miałby te wybory zrealizować.