Strona 36 z 50
: 16 marca 2016, 23:54
autor: Ouh_yeah
Makiavelu, Chiellini nie jest naszym kluczowym obrońcą od tak dawna, że nawet nie wiem jak skomentować to celowe przekręcanie faktów pod tezę. Tak samo jak odpalanie Sturaro i Mandżukicia po tym meczu, kompletnie pomijając, że to głównie dzięki nim udało się coś zdziałać w Turynie, a Moracie zawdzięczamy miedzy innymi to, że graliśmy z Bayernem, kiedy City pykało z Dynamem Kijów.
A już w poście największego obrońcy Moraty, takie zdania:
Makiavel pisze:nie potrzeba nam takich, którym wyjdzie coś raz na ruski rok
to już naprawdę ociera się o groteskę

: 16 marca 2016, 23:54
autor: Danielpiero
Jak ktoś gra mecz życia, to nie można go ściągać w 70 minucie...
Druga sprawa to sędziowanie, nie dość że nie uznali nam bramki, to jeszcze Pogba ewidentnie faulowany przy akcji na 2-3. Do tego jeszcze x podobnych sytuacji, nie wspominając 1 meczu.
Od razu stanął mi przed oczami jeszcze bardziej oczywisty faul w polu karny na Pogbie w finale z Barcą...
Dopóki nie wprowadzą powtórek, nigdy nic nie zwołujemy w LM, marketing robi swoje
: 16 marca 2016, 23:56
autor: koki90
Nie chcę się zagłębiać w kontrowersyjne sytuacje i jak dla mnie bardzo dziwne sędziowanie, dlatego po prostu napiszę, że bardzo mnie cieszy fakt, że jesteśmy w stanie prowadzić równorzędną walkę z takim zespołem jak Bayern. Myślę, że pokazaliśmy tym, że zeszłoroczny finał to nie był jednorazowy wyskok. Zaszły w naszym zespole zmiany w letnie mercato, dziś przez kontuzje było ich znacznie więcej, a mimo przeciwności losu potrafiliśmy zagrać dobry mecz.
Kluczowe były zmiany, niestety nie mieliśmy już kim postraszyć z ławki.
Jak się widziało jak kluczowe było wejście Comana, to w zasadzie szkoda, że nie dopisaliśmy do kontraktu zapisu, że nie może grać przeciwko nam meczu.
Szkoda, że musimy się obejść smakiem. Nie daliśmy dupy i aż duma rozpiera jak słyszy się głosy czy w studio czy od znajomych (nawet kibiców Bayernu), że był to dobry dwumecz, ogromne emocje, a wynik długo wisiał na włosku. Paradoksalnie przy dobrym losowaniu w 1/4 Bayern może czekać łatwiejsza przeprawa niż dziś.
: 16 marca 2016, 23:56
autor: Pluto
Vincitore pisze:Tak jak od 6 czerwca 2015 roku, każdego dnia zastanawiam się co by było gdyby sędzia odgwizdał karnego na Pogbie w meczu z Barceloną, tak od dziś będę myślał co by było gdyby Evra najzwyczajniej w świecie wywalił piłkę pod pole karne Bayernu, a nie próbował ją wyprowadzać.
Ja się właśnie zastanawiam jak by to wyglądało gdybyśmy pełne 180 minut dwumeczu zagrali jak jak dzisiaj od początku. Agresywnie, z wiarą, zmieniając mądrze fazy gry pressingiem i łapiąc powietrze na swojej połowie, z Moratą a nie cholernym Mandzukiciem, który swojej bezproduktywności nie usprawiedliwił wykorzystaniem setki. Jeśli chcemy sukcesów w Europie to potrzeba nam szkoleniowca nie skażonego włoską chorobą kunktatorstwa.
Bukol87 pisze:Jak wy piszecie, że Allegri zawalił mecz, to ja napiszę tak - to mój ostatni post na Juvepoland.
dziękuję. nie ma sensu. pozdrawiam starą gwardię.
Chłopie, przecież on zrobił dokładnie to o co błagałeś.... od siedemdziesiątej minuty. Głęboka i uważna defensywa, zabijanie meczu i jeden osamotniony człowiek czekający na długie piłki. Bo przecież inaczej nie mamy szans!!!21#$242 Jeśli podejdziemy ich wysoko (jak to robiliśmy w pierwszej połówce) to nas pozabijają i zgwałcą 10:0!!!!!!!43645657ONEONE
mam nadzieje, że rzeczywiście poszedłeś i nie odpowiesz...

: 16 marca 2016, 23:56
autor: Bukol87
Jak wy piszecie, że Allegri zawalił mecz, to ja napiszę tak - to mój ostatni post na Juvepoland.
dziękuję. nie ma sensu. pozdrawiam starą gwardię.
: 16 marca 2016, 23:57
autor: wojczech7
LordJuve pisze:fazzi pisze:
Wiesz, dużo nie brakło, a pisali byśmy tu ze to Allegri dzis dymal.
Zabrakło bardzo mało... a jednak końcowy gwizdek pokazał, jak daleko jesteśmy od awansu.
To nie była przegrana w karnych (loteria), czy 3:2. Dostaliśmy 4:2.
Ale Ty, kurde, głupi jesteś.

: 16 marca 2016, 23:57
autor: pumex
deszczowy pisze:Jak się zapomina, że mecz trwa 90 minut a nie 70 to takie są skutki.
Niestety, wychodzi patologia standardów Serie A, do których jesteśmy przyzwyczajeni i której ekstremalnie trudno jest się wyzbyć przy okazji pojedynczego meczu, o czym powtarzam już od dawna. Im nasi częściej i mocniej będą zakorzeniać w sobie tę wredną mentalność i przyzwyczajać się na krajowym podwórku do biernego przechodzenia sporej części meczu, tym częściej będziemy mieć problemy na arenie Europejskiej z utrzymaniem koncentracji i aktywnego rytmu do końca. Nie da się ot tak wyplenić tego, co utrwala się na co dzień. Nie próbujmy sprowadzić tego co dziś zaszło w końcowej fazie do zwykłego pecha czy przypadku.
Bobby X pisze:pumex pisze:Trudno, wstydu nie ma. Duma miesza się z żalem. Forza :juve:
Sorry redaktorze, ale jest tylko wstyd.
Nie tylko, nie przesadzaj. Poważnie postraszyliśmy jedną z dwóch najlepszych drużyn na świecie. Na jej stadionie przez 70 minut rozegraliśmy kawał dobrego widowiska - to nie napawa Cię kibicowską dumą? Mnie napawa. Dalej było już tylko gorzej i stąd ten żal, ale jednak nie zdominował od całkowicie moich odczuć. Żal nawet nie o zmarnowane patelnie Moraty (sam wypracował drugiego gola - szacun) i Cuadrado (bardzo dobry występ), które na takim poziomie trzeba wykorzystywać, nie o <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zachowanie Evry, ale o to cholerne drużynowe powielenie podstawowego błędu sprzed 3 tygodni.
: 16 marca 2016, 23:57
autor: fala33
LordJuve pisze:fala33 pisze:
Bo drużyna to nie jest maszyna, która gra tak, jak ją zaprogramujesz. Jest zmęczenie, świadomość wyniku, upływający czas, cisnący przeciwnik, świadomośc, jaki to przeciwnik itd.
Dokładnie. Dlatego po pierwszej połowie, w której strzeliliśmy Bayernowi 2 bramki na AA, gdzie ta drużyna praktycznie nie istniała, powinniśmy dojść do wniosków prowadzących nas do 4:2 w plecy.
Człowieku, nie mogliśmy sobie wyobrazić lepszego scenariusza!
Nie wiem dlaczego Allegri i nasi zawodnicy postąpili dokładnie tak, jak nie powinni (np. tak jak postąpił Bayern w poprzednim spotkaniu), ale z pewnością czynniki, które wymieniasz, nie powinny tak drastycznie zmienić oblicza naszej gry.
A czy ja piszę, że dobrze postąpili? Mówię tylko, że nie zdecydował o tym trener, a m. in. brak tej "pewności siebie", która cechuje topowe teamy. Oczywiście, że wpuszczając Mandzu i Sturaro Allegri chciał dowieźć wynik, ale innymi środkami niż obrona Częstochowy. To, że cofnęliśmy się tak głęboko, nie zostało zadecydowane tuż przed meczem albo w jego trakcie. Przyczyny są po prostu dużo głębsze.
: 16 marca 2016, 23:57
autor: LordJuve
AdiJuve pisze:
Zadecydowały epizody, wcale nie było tak,że Bayern przez 30minut robił akcje za akcją, mieli furę szczęścia i tyle.
Ok, więc teraz wytłumacz mi proszę dlaczego hegemon Serie A (czyli jednak jednej z silniejszych lig świata) od kilkunastu lat niczego nie wygrywa w europejskich pucharach?
Zawsze pojawiają się pewne "epizody", które wyrzucają nas za burtę tych prestiżowych rozgrywek.
Kiedyś epizody decydowały w Pucharze Europy, a obecnie od kilku lat kopiemy się po czole w LM (nawet w grupie z jakimiś ogórami).
fala33 pisze:
A czy ja piszę, że dobrze postąpili? Mówię tylko, że nie zdecydował o tym trener, a m. in. brak tej "pewności siebie", która cechuje topowe teamy.
Więc budujmy tę pewność siebie.
To jednak wymaga sukcesów w takich meczach jak ten.
A nie minimalizmu, którym kierujemy się od kilku już lat.
wojczech7 pisze:
Ale Ty, kurde, głupi jesteś.

Ale ty jesteś dobrze wychowany. Zwrot grzecznościowy z wielkiej litery, a treść taka poważna i przyjacielska.
Dobrze, że ty jesteś mądry.

: 17 marca 2016, 00:00
autor: AdiJuve
LordJuve pisze:AdiJuve pisze:
Zadecydowały epizody, wcale nie było tak,że Bayern przez 30minut robił akcje za akcją, mieli furę szczęścia i tyle.
Ok, więc teraz wytłumacz mi proszę dlaczego hegemon Serie A (czyli jednak jednej z silniejszych lig świata) od kilkunastu lat niczego nie wygrywa w europejskich pucharach?
Zawsze pojawiają się pewne "epizody", które wyrzucają nas za burtę tych prestiżowych rozgrywek.
Kiedyś epizody decydowały w Pucharze Europy, a obecnie od kilku lat kopiemy się po czole w LM (nawet w grupie z jakimiś ogórami).
Jak tak pragniesz wiedzy to zapisz się na jakieś kursy,studia czy coś podobnego, tam zapewne Ci wszystko wyjaśnią i nie wymagaj bym Ci teraz wykładał coś o czym nie mam zielonego pojęcia. Piłka nożna to gra błędów, które decydują o wyniku, można mówić o nich epizody,ale dlaczego one są to ni chu,chu nie jestem wstanie wyjaśnić, może taki jest ten sport, kto to wie?
: 17 marca 2016, 00:01
autor: Bobby X
pumex pisze:Bobby X pisze:pumex pisze:Trudno, wstydu nie ma. Duma miesza się z żalem. Forza :juve:
Sorry redaktorze, ale jest tylko wstyd.
Nie tylko, nie przesadzaj. Poważnie postraszyliśmy jedną z dwóch najlepszych drużyn na świecie. Na jej stadionie przez 70 minut rozegraliśmy kawał dobrego widowiska - to nie napawa Cię kibicowską dumą? Mnie napawa. Dalej było już tylko gorzej i stąd ten żal, ale jednak nie zdominował od całkowicie moich odczuć. Żal nawet nie o zmarnowane patelnie Moraty (sam wypracował drugiego gola - szacun) i Cuadrado (bardzo dobry występ), które na takim poziomie trzeba wykorzystywać, nie o <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zachowanie Evry, ale o to cholerne drużynowe powielenie podstawowego błędu sprzed 3 tygodni.
Dokładnie o to mi chodzi pumex. Nie pojmuję jak można, znowu, tak dać się dymać. To jest jak mecz z Carpi, jak CI z interem i można wymieniać i wymieniać. Co z Juventusem jest nie tak, że kiedy kibiciom kyrie elejson to nagle wszystko w piz....u?! Mentalność frnacuska trochę

i to nie jest tylko za kadencji Maxa, tak jest odkąd pamiętam. Zawsze czegoś nam braknie. Najbardziej żal Gigiego.
: 17 marca 2016, 00:02
autor: albertcamus
Jestem smutny, ale dumny. :juve:
: 17 marca 2016, 00:03
autor: pan Zambrotta
Na JP właśnie zaczyna się koncert:
-przegralismy, bo nie byliśmy sobą, odpuscilismy
- granie padaki i cofnięcie się to przyczyna, nie skutek
- frajerstwo, trener ewidentnie zawalił
- jak można było oddać inicjatywę, gdybyśmy ją przejęli to byśmy jej nie oddali!
Pierwsze skrzypce gra pumex, reszta jp-dzieci w orkiestrze
:lol: :lol:
: 17 marca 2016, 00:04
autor: hellspawn
ForzaItanimulli3vujcm pisze:Powiem tak, nasza defensywa to mit!
Mit legł gdy Bayern zaczął posyłać precyzyjne dośrodkowania w jedenastkę. Gdy grał po ziemi nie było źle.
: 17 marca 2016, 00:04
autor: Sorek21
Słyszysz Allegri ? Urwałeś kurze złote jaja...