pan Zambrotta pisze:jakku1, wracaj do tematu mercato i porzucaj plotami z tuttojuve [']
Trenujesz grupę swoich piłkarzy, chcesz wygrać mecz, a ci nagle postanawiają, że podłożą się w meczu bo chcą zarobić trochę siana. I według ciebie to sytuacja patowa, trener nie może nic już zrobić, jedynie może milczeć i patrzeć jak strzelają swojaki do bramki :lol: nie mam pytań.
Conte mocno stracił w moich oczach.
Sprowadzasz wszystko do banalu. A zycie nie jest takie proste, misiaczku. Zreszta, jak przyszlo co do czego to pogubiles sie z trzy razy proponujac swoja koncepcje "
przemowienia tym gosciom do rozumu".
pan Zambrotta pisze:nie ma już się żadnych argumentów, wiec piszesz wyświechtane frazesy ?
Conte mógł rozwiązać tę sprawę na wiele sposobów by wyjść z twarzą, nie wierzę, że w tej sytuacji nie było wyjścia.
No ale Ty nie przytoczyles zadnych argumentow, tylko opisales karykaturlanie przebieg wydarzen przy okazji dorzucajac komentarz w stylu: "nie wierze w to, ze trener nie mogl nic zrobic". Jak przytoczysz jakis sensowny argument to chetnie sie do niego odniose, natomiast masz z tym wyraznie problemy
Vimes pisze:Jednak uważam, że w czysto hipotetycznej sytuacji jeżeli trener wie, że jego zawodnicy chcą sprzedać mecz to nie wyobrażam sobie, iż będzie siedział z założonymi rękami i bezczynnie przyglądał się sytuacji. Kołcz w pierwszej kolejności powinien być lojalny wobec klubu i jak ktoś chce działać na szkodę tegoż klubu trener musi interweniować. Gwiżdżę na lojalność wobec bandy sprzedawczyków. Pytanie co faktycznie wiedział Conte? Być może nie dał wiary temu, że jego piłkarze kręcą lody na boku.
Tak, ale to jest wyobrazenie sobie sytuacji idealnej, czyli "zli pilkarze" - "dobry trener". Tutaj sytuacja jest jasna.
Problem polega na tym, ze Conte nie znalazl sie w takiej sytuacji. Znalazl sie zgola innej - powiadomic policje i prokurature o informacjach, ktore otrzymal (albo i nie, bo tego tez do konca nie wiemy), czy tez w to np. nie uwierzyc, zaufac innym graczom i nie sciagac klubu i siebie na dno, ze wzgledu na jakies bzdury (nie oszukujmy sie, Conte po sprzedaniu prokuraturze takiego info, bylby skonczony jako trener, zwlaszcza jesli okazaloby sie, ze to nieprawda). Latwo jest wypowiadac takie sady, kiedy wiemy juz jakich rozmiarow jest to afera i co grozi zatrzymalnym/podejrzanym.