pumex pisze:Ustawienie 3-5-2 to kompletna porażka. Marchisio w tym systemie nie istnieje, Lichtsteiner nie ogrania będąc prawym pomocnikiem. Między atakiem i pomocą jest zbyt duża dziura, którą stara się wypełniać Pirlo swoimi przerzutami, ale w tej taktyce rzadko kiedy przynosi to efekt. W obecnym sezonie ile razy w trakcie meczu wracaliśmy do 4-3-3, tyle razy gra zespoły znacznie się poprawiała. W 4-3-3 od razu zaczynamy wymieniać więcej podań, zespół przestaje być zagubiony i każdy wydaje się znać swoje miejsce na boisku. Od razu formacje zaczynają ze sobą lepiej współpracować. Spotkanie z Milanem tylko potwierdziło to, co już dawno wiedzieliśmy. 3-5-2 to nie jest taktyka dla nas, 4-3-3 to system, którym powinniśmy grać ciągle.
Nie do końca się zgadzam z tym co napisałeś. Warto zauważyć, że w meczu z Catania przeszliśmy na ustawienie 4-3-3 w momencie gdy Catania grała już w dziesięciu. Nasza gra wyglądała rzeczywiście lepiej ale w dużej mierze była to zasługa Motty a nie ustawienia.
W meczu z Milanem było podobnie. Milan w drugiej połowie zupełnie oddał nam inicjatywę i nastawił się na kontry. I podejrzewam, że nieważne w jakim ustawieniu wyszlibyśmy to byśmy przeważali. Jak już wspomniałem była to "zasługa" głównie Milanu oraz zmian personalnych.
Zapomniałeś, że zarówno w meczu z Romą, pierwszym meczu z Milanem (tymi w Pucharze Włoch) czy z Udinese graliśmy tym ustawieniem i wszystkie te mecze wygraliśmy. A ile było takich meczy w których graliśmy 4-3-3 i remisowaliśmy z leszczami? Pełno. 3-5-2 weszło na dobrą sprawę od meczu z Napoli lub Udinese czyli od 3/4 sezonu.
To czy mamy wykonawców do tego ustawienia to osobna sprawa. Ale czy tak naprawdę mamy ich też do ustawiena 4-3-3? Ofensywny Lichsteiner wbiega (często dosłownie) na Pepe, który gra strasznie schematycznie. Vucinic gra zbyt daleko od bramki, a jak już się zapędzi to często ma problemy z powrotem. Na środku ataku gra Matri, który nie umie przyjąć najprostszej piłki i wyjść w tempo na pozycje.
Reasumując, wg mnie nie ma idealnej taktyki. Każda ma swoje wady i zalety. Teraz będziemy grać 4-3-3, do pierwszego słabszego meczu kiedy znowu przejdziemy na inną, a było ich w tym sezonie sporo. Począwszy od 4-2-4 z Parmą, 4-5-1 z Catanią, 4-1-4-1 w pierwszym meczu z Milanem po osławione 3-5-2.
Oczywiście taktyka ma ogromne znaczenie ale jeszcze większe mają piłkarze którzy w niej grają. Takiego Bonucciego gdzie byś nie wsadził zawsze zagra kiche. Powinniśmy mieć jedną, ew. dwie taktyki które powinniśmy szlifować i pod nie kupować zawodników a nie zmieniać co mecz. To leszcze powinny pod nas ustawiać taktyke a w większości przypadków jest odwrotnie.
Jeszcze tak offtop. Dla mnie najlepszą taktykę od lat stanowi ta którą gra Milan, a którą my graliśmy za czasów Lippiego i Capello czyli 4-3-1-2. Z Zidanem, a później Nedvedem jako trequartistą.