Strona 36 z 89
: 22 października 2011, 19:20
autor: Skibil
No tak... Były już te dziwolągi z muchami, potem Jeż Idiota a teraz to. Potem się dziwią, że tak im marnie idzie i nikt do kina nie chodzi - skoro nie ma na co? :roll:
: 23 października 2011, 17:57
autor: Alfa i Omega
Szczerze mówiąc widziałem tylko 2 filmy Allena: "Vicky Cristina Barcelona" i "Co nas kręci, co nas podnieca". Oba miały dawkę ironii a nawet cynizmu co czyniło film dość zabawnym. Jeśli "O północy w Paryżu" nawiązuje tym do poprzednich filmów Allena, to pójdę do kina z przyjemnością. Poza tym lubię komiczne role Owena Willsona oraz mam w pamięci świetną rolę Brody'ego w Pianiście... tak, pójście na ten film to będzie dobry pomysł! Smile
Jeśli oglądałeś jedynie filmy Woody'ego z ostatnich lat, to równie dobrze możesz powiedzieć, że nie widziałeś żadnego. Ja mam na koncie 20 obejrzanych, także wiem co mówię ]:->
Woody Allen z lat '70, '80, czy nawet '90 kipiał ironią i cynizmem na prawo i lewo, w najbardziej nieodpowiednich momentach.
Z ostatnich dzieł najbardziej podobało mi się "Poznasz przystojnego bruneta". Allen lat ostatnich to inny Allen, spokojny, nie bawiący się tak formą i słowem jak niegdyś, szukający innych rozwiązań i konwencji, nieco bardziej, na swój popaprany sposób refleksyjny. "O północy w Paryżu" wpisuje się w trend. Owen Wilson bardzo słabo próbuje naśladować aktorskie maniery Allena. Adrien Brody pojawia się na ekranie raz, przez jakieś dwie minuty, ale jest faktycznie zabawny. Ogólnie film miły i przyjemny, ale żebym brechtał przez cały czas i uśmiechał się pod nosem nad mniej lub bardziej kosmatą błyskotliwością, to nie.
Pojutrze idę na nowego Koterskiego.
Ogólnie jestem świeżo po trzydniowym seminarium filmowym w Szczecinku.
: 03 listopada 2011, 08:26
autor: steru
Nadrobiłem ostatni kilka zaległości filmowych i niektóre mnie pozytywnie zaskoczyły.
Może na początek Mechanik i Blitz ze Stathamem. Pierwszy film to świetnie kino akcji. Statham pasuje do takich roli jak do żadnych innych. Płatny zabójca targany rządzą zemsty. Do tego świetna rola Bena Fostera i dość ciekawe zakończenie. Film warty obejrzenia w leniwe popołudnie. Blitz to już trochę inna pozycja. Dla mniej bardziej statyczna, wyważona. "Cop killer vs killer cop" - mówi w zasadzie wszystko o fabule.
Polecam również Crazy, stupid, love. Carell i Gosling tworzą ciekawy duet. Ten pierwszy jak zwykle śmieszy, wzbudzając jednocześnie żal. Gosling wypada też bardzo dobrze - w tym roku dość głośno o nim. Końcówka mnie lekko zaskoczyła mimo iż od początku kilka rzeczy na nią wskazywało. Polecam, można się pośmiać.
Rozczarowałem się natomiast Super 8. Film miły, przyjemny ale nic więcej. Oczekiwałem czegoś więcej. Warta zapamiętania jest scena z wykolejeniem pociągu - bardzo dobrze wykonane efekty specjalne. Sama fabuła to bardziej pod kino familijne podchodzi, więc nie ma co spodziewać się czegoś więcej.
PS Najnowszy Harry Potter o niebo lepszy od pierwszej części Insygniów Śmierci. Fajne zwieńczenie całej historii.
: 03 listopada 2011, 20:20
autor: alina
steru pisze:Polecam również Crazy, stupid, love. Carell i Gosling tworzą ciekawy duet. Ten pierwszy jak zwykle śmieszy, wzbudzając jednocześnie żal. Gosling wypada też bardzo dobrze - w tym roku dość głośno o nim. Końcówka mnie lekko zaskoczyła mimo iż od początku kilka rzeczy na nią wskazywało. Polecam, można się pośmiać.
Ja też zdecydowanie polecam. Miło mnie ten film zaskoczył, najlepsza komedia romantyczna jaka widziałem od paru lat. Ja się nigdy w zasadzie nie śmieję podczas oglądania, a tu akurat kilka razy się zaśmiałem. Nawet polubiłem Steva Carella.
: 24 listopada 2011, 00:45
autor: Juras_Senat
Dzięki "środom z Orange" obejrzałem dziś Immortals. Słabiuteńkie to strasznie. Począwszy od marnego Tezeusza, po nieciekawie przedstawionych bogów i tytanów. Jedyne co ten film ratowało, to Rourke i pupa Freidy Pinto.

Reszta to czerstwa buła.
: 24 listopada 2011, 17:31
autor: Darius19
A środy z orange też działają na filmy w 3D bo z tego co czytałem to nie

No ale może nie jestem na czasie. Ale mi osobiście Immortals się podobał. Chociaż 1920 jest lepszy :C
: 24 listopada 2011, 17:38
autor: Juras_Senat
Nie działają, dlatego oglądałem 2D.

Film nawet się nie zbliżył poziomem do "300", do którego był porównywany. Za Tezeusza nie poszedłbym się bić nigdy, za Leonidasa bym wskoczył w ogień.

: 24 listopada 2011, 17:41
autor: Darius19
Ja mam podobne odczucia

A gdzie się spotkałeś z Immortals w 2D jak on jest tylko w 3D? Przynajmniej w sieci kin Cinema City.
: 24 listopada 2011, 18:33
autor: Juras_Senat
Warszawa, Cinema City - Arkadia.

Z tego co wiem, zawsze puszczają w 3D i 2D. Mam na myśli CC. Dobre rozwiązanie, zwłaszcza w środy.

: 24 listopada 2011, 19:55
autor: Brutalo
Juras_Senat pisze:Dzięki "środom z Orange" obejrzałem dziś Immortals. Słabiuteńkie to strasznie. Począwszy od marnego Tezeusza, po nieciekawie przedstawionych bogów i tytanów. Jedyne co ten film ratowało, to Rourke i pupa Freidy Pinto.

Reszta to czerstwa buła.
:wow:
Udało Ci się kupić bilety przez środy w orange ? Ja od miesiąca co tydzień wysyłam sms i dostaje zwrotnego o wykorzystaniu dostępnej ilości na ten tydzień. Wysyłam w czwartki, ostatnio nawet czekałem specjalnie i wysłałem kilka minut po północy

: 29 listopada 2011, 17:12
autor: alina
Dziś byłem w kinie na długo wyczekiwanym "Tinker Tailor Soldier Spy" (świetny polski tytuł "Szpieg"). No i tak - mnie się film bardzo podobał.
Ale jest kilka 'ale'. To nie film na wieczór po męczącym dniu, na którym chcesz się odprężyć. Byłem w kinie rano, po wypiciu kawy i to pomogło w odbiorze. Wstawki retrospekcyjne, mnogość nazwisk rzucanych w filmie mogą zagubić (wypowiadają nazwisko kolesia, a ty 5s dopasowujesz nazwisko do twarzy). Dla niektórych film może być zwyczajnie nudny.
Ale jak ktoś lubi szpiegowskie thrillery, to będzie jak filmweb napisał 'dwugodzinny orgazm'. Do tego obsada wbija w fotel.
Do tego ostatnio widziałem "Margin Call" ("Chciwość"- kolejny genialny tutuł). Polska premiera - 25 styczeń 2012.
Jak kogoś choć trochę interesuje tematyka kryzysu to polecam. Film opowiada o pierwszych 24 h kryzysu z perspektywy jednej z korporacji (luźno wzorowanej na Lehman Brothers). Nie jest nudno, obsada też niezła.
Trójeczka to "Niebezpieczna metoda" - mnie sie podobał, ale nie wiem czy moge jednoznacznie polecić. Nudnawy, jeżeli kogoś nie bawi psychoanaliza, ew. jej historia.
Dlaczego film jest lepszy od "Piratów z Karaibów"? Bo są rozbierane sceny S&M z Keirą Knightley.
: 01 grudnia 2011, 08:02
autor: steru
Ja ostatnio też kilka filmów łyknąłem. Z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim
Drive. Gosling jest jednym z moich ulubionych aktorów i każda pozycja w której się pojawia mnie przyciąga. Film zleciał mi tak szybko, że następnego dnia obejrzałem go po raz drugi. Kawał dobrego kina.
Z innych filmów to ciekawą rozrywkę zapewnia
Conan. Fajnie się to ogląda, choć to nic ambitnego oczywiście. Dobrze wypada również
Fright night. Zaskakująco dobrze. Fajny klimat, ciekawi aktorzy (McLovin!) i spojrzenie na wampiry trochę z innej strony. Polecam, serio.
PS. Ludzka stonoga mnie rozczarowała, liczyłem na coś więcej

: 01 grudnia 2011, 10:12
autor: pan Zambrotta
steru pisze:PS. Ludzka stonoga mnie rozczarowała, liczyłem na coś więcej

jeśli trollujesz, to przerosłeś mnie o stokroć.
jeśli mówisz serio, to... :shock: jak można oglądać takie filmy?
: 01 grudnia 2011, 10:17
autor: steru
pan Zambrotta pisze:steru pisze:PS. Ludzka stonoga mnie rozczarowała, liczyłem na coś więcej

jeśli trollujesz, to przerosłeś mnie o stokroć.
jeśli mówisz serio, to... :shock: jak można oglądać takie filmy?
To, że oglądam film który dla większości nie jest warty oglądania, bądź chory (Srpski film) - nie znaczy, że sam mam problemy psychiczne. Wychodzę z założenia, że jak mam możliwość wyrobić sobie opinię na jakiś temat to z niej korzystam. A Ludzka Stonoga? Lekarz był ciekawą postacią. Tekst : "O shit! I need to shit!" rozwalił mnie na kawałki. Trójpies też był w teczkę. Jednak ogólnie rozczarował. Wyszła już druga część, ale jest jeszcze słabsza.
: 01 grudnia 2011, 10:22
autor: pan Zambrotta
A ja wychodzę, z założenia, że wystarczy mi spojrzeć na akcję z Srpskiego filmu, czy tej stonogi, by zrobić Alt+F4... po co tracić życie na film, który nie da Ci nic?
chcesz wszystkiego spróbować w życiu? zacznij od g.ówna
Zabieram się za 'Niebezpieczną Metodę', ale boję się, że osoba z którą się wybieram wynudzi się na tym filmie konkretnie...