Radek_88 pisze:LordJuve pisze:Dla mnie to lepiej, wniosek jest prosty: na kierunki techniczne znów skoczy próg a Ci, którzy celują w dziedziny humanistyczne mogą się cieszyć z kolejnego ułatwienia.
Znow skoczy prog na kierunki techniczne? :shock:
Powiedz mi gdzie w takim razie, bo na uczelniach technicznych ktore znam z roku na rok prog spada, na niektorych (a nawet wielu) kierunkach nie ma nawet wystarczajacej ilosci chetnych na studia.
I jak niby rozumiesz to ulatwienie? Co maja wspolnego ludzie, ktorzy slabo napisali matematyke z kierunkami 'humanistycznymi'?
Nie wiem w jakiej Ty rzeczywistości żyjesz, nie wiem też, czy wiesz, że statystycznie każdy człowiek na Ziemi ma jedną rękę i jedno jądro, ale prawda jest taka, że realia rynkowe i propaganda rządu wreszcie zaczyna skutkować i tendencja się odwraca: przepełnione kierunki humanistyczne ustępują pola uczelniom technicznym.
Wiem, że z perspektywy 1 człowieka to może wyglądać inaczej, ale nie oceniaj rzeczywistości swoją miarą. Przede wszystkim znamienne jest to, że w pierwszej 10 najpopularniejszych uczelni wyższych w Polsce przeważają uczelnie techniczne.
Próg spada bo społeczeństwo jest coraz głupsze. Ludzie chcą teraz mało robić i dużo mieć. Jak najmniej włożyć pracy - jak najwięcej zyskać. Ot co, takie pokłosie konsumpcyjno-hedonistyczego sposobu bycia. Siłą rzeczy, skoro ogólny poziom wiedzy ludzi spada to i progi na uczelnie spadają, ALE, spadać mogą szybciej lub wolniej. W mojej ocenie tendencja teraz jest taka, że większość maturzystów celuje w kierunki ścisłe i dobrze napisaną majce. Kuszą ich zapewnienia o bogactwie, stypendiach, pewnej i szybkiej pracy itp. itd. Już samo to odciąża kierunki humanistyczne (część tych, którzy może by i poszli na humana wolą jednak, racjonalnie, iść na kierunek techniczny).
Ouh_yeah pisze:szczypek pisze:Mówcie co chcecie - dobrze się stało, że ta matura podstawowa z matematyki jest. Dobrze, że ta matura jest, bo zmusza do opanowania tych podstaw
Dziwne, bo ja myślałem że od tego jest przedmiot szkolny. Czyli powinniśmy zrobić też mature z fizyki i chemii bo ludzie którzy uczyli się jej przez 3 lata mogą nie znać podstaw.
WŁAŚNIE! I religii koniecznie też! A co! Zamiast lekcji przedmałżeńskich obowiązkowa matura z religii! Oczywiście katolickiej...
Wg mnie sama idea obowiązkowej matury jest DURNA. Po to płaci się nauczycielom przez 3-4 lata żeby oni coś do głowy temu społeczeństwu jednak wbili. Matura, jako taka, jest potrzebna tylko uczelniom wyższym. Dla mnie dowodem uzyskania wykształcenia średniego powinien być dyplom bo to w najszerszy sposób prezentuje moją wiedzę (mam 20 ocen na dyplomie a nie wiedzę sprawdzoną w zakresie 3 przedmiotów). Dalej to już uczelnie powinny przeprowadzać rekrutację, tak jak dawniej było, robić egzaminy wstępne. Tylko wtedy mamy pewność, że ci, którzy idą na studia rzeczywiście chcą studiować i będą robić to sumiennie (bo wymagana jest własna chęć i włożona praca a nie obligatoryjny egzamin dla wszystkich).
Oczywiście powyższe wymagałoby pewnego przemodelowania toku kształcenia w szkołach średnich. Przede wszystkim, każdy powinien uczyć się pewnego podstawowego zakresu przedmiotów a dalej (nie wiem, 2/3 klasie, 3/4 klasie) wybierać jakieś fakultety, które byłby ukierunkowane na przewidywane kierunki studiów i wymagania odpowiednich uczelni.
Jak dla mnie dzisiaj to jest tak: większość <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> uzyska te 31% na matematyce a i tak nie potrafią napisać dłuższego tekstu pisanego. Do tego cała ta matematyka ogranicza się do 4xZ, byle tylko zdać a potem jej wykorzystanie kumuluje się w 4 działaniach matematycznych i tabliczce mnożenia (a to i tak nie dla wszystkich).