JuvePoland

Parlament europejski planuje jakąś uchwałę na temat wiedzy Hitlera o Holocauście, że ten temat jest taki pasjonujący przed euro-wyborami?

Nie dość, że same wybory niezbyt zachęcające, to jeszcze ta kampania w Polsce... filmy z komunii są lepsze od większości spotów, a debaty przypominają żywiołowe dyskusje po dwóch flaszkach.

Co z tego, że JKM dociera, być może, do faktów, które nie są znane przeciętnemu obywatelowi/dziennikarzowi/politykowi, skoro przedstawia je w tak pogmatwany i niejasny sposób, że potem media przez tydzień jeżdżą po nim, jak po burej suce.

Koleś sam sobie robi czarny PR, a to jego wirtualne poparcie, to często-gęsto poparcie gimbusów, licealistów czy maks. studentów - którzy albo nie mają jeszcze praw wyborczych, albo w niedzielę będą leczyć kaca i do urn nie pójdą.

Zgodność poglądów z faktami to jedno, a umiejętność ich artykułowania, to co innego. Czasem lepiej nic nie mówić, ale w wypadku JKM niewiele zostałoby mu do powiedzenia, gdyby zaczął zwracać uwagę na to co mówi i jak jego słowa interpretuje opinia publiczna.

Gotti pisze: Nie ma też żadnego dokumentu potwierdzającego, że Amerykanie wymordowali Indian, więc rozumiem, że taki idiota jak Korwin może to podawać w wątpliwość, bo nie ma fizycznego dowodu?

Mordowanie Indian zostało nieźle udokumentowane, nawet te przy okazji wypraw konkwistadorów przełomu XV i XVI wieku.

Gotti pisze: Skoro Korwin mówi, że nie ma dowodu, aby Hitler wiedział o Holocauście to ja bym od niego poprosił o dowód na to, że Adolf NIE WIEDZIAŁ.

Odpowiedź jest jedna: nie wiemy. Oczywiście, zapewne wiedział, ale nie mamy żadnej 100 % pewności. Najwyższa pora, dowiedzieć się, że historia polega na przypuszczeniach. My nie wiemy co się stało w 9/11, a Ty sięgasz do lat 40' ubiegłego wieku.

Gotti pisze: edit: Jesteś następnym, który nie rozumie o co chodzi. Korwin MA rację, ale sam przykład jest żenadą, bo Hitler o Holocauście wiedział, bo sam go zaplanował i jest to pewne w 100%. Korwin chciał zabłysnąć, ale się jak zwykłe ośmieszył.

Przypuszcza się, że on to zlecił, a zaplanowali i wykonali jego podwładni. Hitler uchodził za lenia, sam taki kretyn by tego nie wymyślił. Niektórzy nawet by powiedzieli, że to typowy socjalistyczny przywódca - dobry tylko w gębie. Stalin się wyróżniał, ale skupmy się na jednym wariacie.

LordJuve chyba pierwszy raz w 100% się z Tobą zgadzam, bo widać, że dokładnie pojmujesz mój punkt widzenia odnośnie wypowiedzi Korwina.

Mordowanie Indian zostało nieźle udokumentowane, nawet te przy okazji wypraw konkwistadorów przełomu XV i XVI wieku.

Wiem o tym. Nie chodzi mi o konkretny przykład, ale o sam sposób myślenia Korwina i tych co go bronią. Wytępienie Indian jest oczywiste i nawet gdyby nie było fizycznych dowodów to nie można z tego robić takiej błazenady jak Korwin zrobił z Holocaustu.

zapewne wiedział, ale nie mamy żadnej 100 % pewności.

To, że wiedział jest właśnie pewne na 100%.
Hitler nie był typem biurokraty w przeciwieństwie do Stalina, który sam wszystko podpisywał i dokładnie nadzorował. Hitler powierzał to swoim współpracownikom jak Himmler czy Eichmann.
Fakt, że Himmler często wizytował obozy zagłady daje nam 100% pewności, że Hitler o Holocauście wiedział, bo trudno było żeby o tym nie wiedział skoro w Rzeszy w pewnym momencie zwykli cywile wiedzieli co się z Żydami dzieje.

Początkowo Hitler chciał Żydów wywalić z Europy do Azji, na Syberię czy nawet do Afryki - taki był pierwszy plan Holocaustu. Dla wielu to może być nie do pomyślenia, ale Naziści Żydów zabijać poczatkowo nie chcieli. Jednak po analizie ewentualnych kosztów wywiezienia ich z Rzeszy i podbitych państw postanowiono na zdecydowanie tańsze rozwiązanie - wiadomo jakie.

pan Zambrotta pisze:

Gotti pisze:

to uczucie, kiedy Gotti ma rację w temacie historii ;p

Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek racji w temacie o historii nie miał, przynajmniej na tym forum.

JKM nic nowego nie powiedział. Ta kwestia pozostaje nierozwiązana od kilku-kilkunastu lat. Zwolennicy tej teorii powołują się na brak faktów stwierdzających, tego się trzyma Korwin. Przeciwnicy powołują się na zdrowy rozsądek. Hitler był oczytanym człowiekiem, wiedział co się dzieje na świecie. Nawet własnego lekarza egzaminował z godzin, kiedy podawał mu leki. Wg mnie jest to niemożliwe, żeby nie wiedział.
A kuriozum tego zagadnienia jest taki, że nieważne, czy tak było, czy nie było - dla mnie niczego ono nie zmienia w kwestii postrzegania holocaustu.

Dokładnie
Można z bardzo wysoką dozą prawdopodobieństwa domniemywać, że wiedział, ale jednoznacznych dowodów nie ma.
To jest tak, jak Oleksym i "Olusiem-krętaczem". Wszyscy wiedzą, ale dowodów w świetle prawa nie ma...

A co myślicie o Ruchu Narodowym? Oczywiście pomijając pryzmat przedstawiania ich w "wolnych mediach". Takie ekipy są czymś normalnym w całej Unii, ale tylko u nas robi się z nich faszystów. Chodzi mi o Wasze zdanie w kontekście propozycji programu (!? światopoglądu ?!) JKM...

Ciężko powiedzieć. Ogólnie to z Ruchu Narodowego startują ciekawi ludzie np. z UPR, np. prezes Józwiak: http://wpolityce.pl/polityka/187641-pre ... wego-do-pe

Gdyby to na tym się skończyło to okej, ale jak widzę inne ugrupowania, które tworzą listę RN to już nie mam takiego pozytywnego odczucia.

Sama deklaracja ideowa jest krótka, same ogólniki w obrębie sześciu punktów.

Gotti pisze:Hitler powierzał to swoim współpracownikom jak Himmler czy Eichmann.

I na tym właśnie polega szczegół, że nie można napisać 100 %.

Push3k pisze:

Gotti pisze:Hitler powierzał to swoim współpracownikom jak Himmler czy Eichmann.

I na tym właśnie polega szczegół, że nie można napisać 100 %.

Dlaczego nie, skoro nawet cywile wiedzieli o Holocauście? Himmler robił sobie zdjęcia w obozach, które Hitler zapewne oglądał. W niektórych przypadkach nie jest potrzebny fizyczny dowód i tak jest właśnie w tym.
W ogóle to jakaś bzdura, bo rozmawiamy o człowieku, który stworzył Nazizm i już w latach 20 marzył o usunięciu Żydów z Rzeszy.

Sprawa nie najświeższa, ale warto rzucić okiem na dawne wybryki Ryfińskiego: http://www.uwazamrze.pl/artykul/1047987.html

Facet groził śmiercią własnemu ojcu, używając w stosunku do niego słów takich jak k..., sk... itd. itp. Kombinował jakby tu eksmitować własną rodzinę, a nawet po nocach produkował opaski ze swastyką. Te grzechy nie przeszkodziły mu jednak w bawieniu się w sejmowego moralizatora. Otóż ten antyklerykał rzecze następująco:

„Człowiek przyzwoity to nie jest taki człowiek, który przyzwoicie zachowuje się tylko w studiu telewizyjnym, tylko to jest człowiek, który na co dzień zachowuje się przyzwoicie".

Zgadzamy się. Ryfiński człowiekiem przyzwoitym nie jest. Ja nie wiem skąd Palikot powyjmował tych ludzi, ale określenie ich mianem zoo chyba nie byłoby zbyt daleko idące

Czy reklama Ruchhu Palikota na juvepoland to jakieś googlowskie terefere czy po prostu administratorzy zgodzili się na promocję tego ścierwa?

Gotti pisze: Dlaczego nie, skoro nawet cywile wiedzieli o Holocauście?

Ilu tych cywili było, skoro po uwalnianiu obozów, nawet miejscowa ludność doznawała szoku, a dane sprzed były przesyłane pomiędzy wywiadami jako ściśle tajne?

Gotti pisze:Himmler robił sobie zdjęcia w obozach, które Hitler zapewne oglądał.

Być może, ale to dalej nic nie wyjaśnia. Istnienie obozów było oczywiste, mord już nie.

Gotti pisze: W niektórych przypadkach nie jest potrzebny fizyczny dowód i tak jest właśnie w tym.

Nie zgadzam się.

Gotti pisze: W ogóle to jakaś bzdura, bo rozmawiamy o człowieku, który stworzył Nazizm i już w latach 20 marzył o usunięciu Żydów z Rzeszy.

W kwestii usuwania z kraju elementów niepożądanych w tamtych czasach to była domena ogólnie socjalistów.

Karowiew pisze:Sprawa nie najświeższa, ale warto rzucić okiem na dawne wybryki Ryfińskiego: http://www.uwazamrze.pl/artykul/1047987.html

Facet groził śmiercią własnemu ojcu, używając w stosunku do niego słów takich jak k..., sk... itd. itp.

Ruch Palikota (czy też sam Ryfiński) wydał swego czasu oświadczenie, według którego ojciec ww. to osoba chora na Alzheimera... Trudno zeznania takiego człowieka traktować jako poważny dowód. Duża szansa, że było to do pewnego stopnia - lub nawet całkowicie - urojone.

Wstrzymałbym się też z sądami moralnymi opartymi na słabo uźródłowionych artykułach. To podłe.

Bukol87 pisze:Czy reklama Ruchhu Palikota na juvepoland to jakieś googlowskie terefere czy po prostu administratorzy zgodzili się na promocję tego ścierwa?

Reklamy na juvepoland nie są generowane przez redakcję Oczywiście, chodzi o bannery na pół strony, nie buttony po prawej.

Push3k pisze:

Gotti pisze: W ogóle to jakaś bzdura, bo rozmawiamy o człowieku, który stworzył Nazizm i już w latach 20 marzył o usunięciu Żydów z Rzeszy.

W kwestii usuwania z kraju elementów niepożądanych w tamtych czasach to była domena ogólnie socjalistów.

...że jak?

Alfa i Omega pisze:

Push3k pisze:W kwestii usuwania z kraju elementów niepożądanych w tamtych czasach to była domena ogólnie socjalistów.

...że jak?

Tak jak napisałem. Wszyscy socjaliści przed II wojną światową zgodnie uważali, że trzeba usunąć ze społeczeństwa elementy niepożądane. Abstrahując już od tego czy to pewne narody czy klasy.

Alfa i Omega pisze: Ruch Palikota (czy też sam Ryfiński) wydał swego czasu oświadczenie, według którego ojciec ww. to osoba chora na Alzheimera... Trudno zeznania takiego człowieka traktować jako poważny dowód. Duża szansa, że było to do pewnego stopnia - lub nawet całkowicie - urojone.

Być może, ale relację taty potwierdza siostra posła:

"Ja byłam obecna kilkakrotnie w okresie zarzutu, jak brat groził ojcu. Tata mówił, że brat jest nie do zniesienia, że chce go wyrzucić. (...) Tata zadzwonił do mnie w nocy, mówiąc, że brat z Wachowiczem są pijani i że chcą go pobić. Przyjechałam samochodem, rzeczywiście zachowywali się agresywnie, przyjechała policja.

http://www.uwazamrze.pl/artykul/724065, ... i.html?p=3

Z góry mówię, że nie prowadziłem śledztwa w tej sprawie, więc nie wiem na ile to wszystko wiarygodne i autentyczne. 8)

Jakbym nie był pro-PO-wski i jakbym tej ekipy nie lubił, tak lans "na GROM-ików" uważam po prostu wyjątkowo denny

Hanka, mać twoją w tę i nazad, puknij się w ceber!