Blondynka dzwoni na policję ,żeby zgłosić,że okradziono jej samochód:
-Ukradli tablicę rozdzielczą, kierownicę, pedał hamulca ,a nawet pedał gazu...
Za chwilę ponowny telefon:
-Już nie ważne, przez pomyłkę usiadłam na tylne siedzenie.
Do seksuologa przychodzi facet:
-Panie doktorze mam interes jak niemowlę.
-To niemożliwe, proszę zdjąć spodnie.
Facet miał rację: trzy kilo i 55 centymetrów długości...
Australia. Leniwe popołudnie. Spotykają się dwie kangurzyce:
-Cześć Hela!
-Cześć Zocha!
-Słyszałaś? Jadźkę wczoraj ludzie złapali...
-No co ty?
-No mają ją wywieźć do ZOO do Europy... do tej... jak tam to się nazywa ... o już wiem do Polski!
-Uuuu... no to Jadźka ma przerąbane.
-Czemu? Żarcia pod korek. Klimat spoko i podobno samców sporo, bo ona na rozpłodówkę jedzie.
-Zapomnij! Żaden jej nawet nie ruszy.
-Czemu?
-A bo to taki dziwny kraj. Nosisz torebkę - jesteś pedałem...
Dwaj myśliwi przechwalają się:
-Czy wiesz, że ostatnio w Afryce z odległości 500 metrów jednym strzałem położyłem trupem słonia?
-A ja ostatnio płynąc przez Morze Koralowe własnoręcznie udusiłem wieloryba!
-Tak, tak...A skoro już mowa o morzu...Czy słyszałeś coś o Morzu Martwym?
-Oczywiście.
-To właśnie ja z bratem zabiliśmy je!
75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
-Proszę wziąć ten słoik do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak jak poprzedniego dnia.
-Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
-Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
-Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika!
-Jaki to pies? - pyta przechodzień policjanta.
-Policyjny!
-Hmmmmm... Dziwne, zawsze myślałem że policyjne psy to owczarki, a ten wygląda jak jamnik!
-Bo to tajniak...
