: 30 kwietnia 2014, 14:36
Qui pro quo. Pewnie niemała część funkcjonariuszy miała swoje ścierwo za uszami, ale rozpędzenie tego i zastąpienie ich harcerzykami i politologami od Antka poskutkowało tym, że wojsko polskie i MON pozostają dziś de facto bez ochrony kontrwywiadowczej. Prowadzi to do takiego absurdu, że w Afganie musieliśmy bardzo często latać z tego typu sprawami do Amerykanów co podważało naszą kompetencję jako wojsk sojuszniczych. Po wtóre, od pewnej całkiem dobrze zorientowanej w temacie osoby wiem, że gen. Skrzypczak, do niedawna osoba nr II w MON mógł być ofiarą rozgrywek wewnętrznych na linii PO-wski mon <=> WSI. Tym sposobem, nielubiany generał, który robił dużo, naprawdę dużo dobrego dla naszej armii został upupiony, bo był kimś "z niewłaściwego nadania". SKWiki się cieszą bo zmietli kogoś, a przy naszej armii zaczęła się znowu kręcić cała masa lobbystów i ludzi o śmierdzących powiązaniach i niezbyt czystych łapach. Ale co tam, grunt, że "KSTAŁCONY W MOSKFIE GINIERAŁ" wypadł z obiegu.Vimes pisze:.deszczowy pisze:Odkładając na bok śmieszne tematy z państewka kościelnego i kandyzację - poczytajcie lepiej TEN TEKST.
W sumie to nie jestem jakoś bardzow zdziwiony, przecież już od dawna krąży niby żart taki jak ten na obrazku, a rewelacje Piskorskiego tylko to potwierdzają. Podobnie jak obrona WSIoków przez prezydenta Komorowskiego. A propos WSI to swoje trzy grosze dorzucił w tym temacie "Masa":
Jednak prezydent Komorowski ich broni, czyli "wasz prezydent, nasz premier" jak powiedziała Merkel do Putina. Jeszcze trochę i się okaże, że tekst Kaczyńskiego o kondominium dobrze oddaje rzeczywistość.- Teraz wielu polityków narzeka, że rozwiązanie WSI było błędem.
- Przecież WSI to była gangrena! Bardzo dobrze, że to rozgoniono. Macierewicz to skrajny oszołom, nie popieram go. Ale to jedno zrobił bardzo słusznie. W działaniach mafii pruszkowskiej, gdzie tylko był jakiś poważny pieniądz, to od razu pojawiali się oni, z wojska. Choć z innych służb też.
- Wielu ekspertów uważa, że złodziejska mafia nie mogłaby się tak rozrosnąć. Była tworzona przez służby PRL? SB, WSI? Ludzie "Pruszkowa", bywali agentami SB.
- Bywali, ale to spiskowe teorie. "Pruszków" i tak by istniał, ale współpraca ze służbami pomogła bardziej wypłynąć. Ludziom z SB i WSI było jednak łatwiej dzięki nam robić lewe biznesy. Odciągaliśmy uwagę, to o nas się mówiło. A oni po cichu...
Źródło
A tak z przekory: pamiętasz, Vimesie, "Operację Samum"? Nie było, co prawda, tak widowiskowo jak u Pasika, ale przeprowadzili ją ludzie z "tych złych" służb. M.in. gen. Czempiński. Było nie było - PRL-owski szpion. I wiesz co? To za te akcję, a nie "ducha-który-odnawiał-oblicze-ziemi-tej-ziemi" Amerykańcy umorzyli nam sporą część długu PRL. Ot, chichot (rechot?) historii....