: 31 lipca 2018, 10:29
Trochę dziwię się ludziom, którzy próbują jakoś bronić tej ewentualnej wymiany. Dużo się mówiło przed tym okienkiem, że Juve ma zamiar odmłodzić trochę kadrę, jednak takimi ruchami zdecydowanie temu przeczy. Jeśli ten deal dojdzie do skutku to patrzymy bardzo krótkowzrocznie
. Mamy bzika na punkcie wygrania LM, ale trzeba do tego podejść przemyślanie, a nie stawiać wszystko na jedną kartę, a za dwa lata budzić się z ręką w nocniku. Chyba, że nie mamy nic przeciwko temu, żeby skończyć jak Inter, czyli zdobyć teraz tripletę, a potem skończyć, tak jak skończyli oni. Do tej pory naprawdę wierzyłem, że nasz klub myśli długofalowo, teraz mam co do tego wątpliwości. Ja też marzę o wygraniu LM, ale niech to nam nie przesłoni rzeczywistości.
Co do Higuaina, to tutaj możemy dyskutować tylko o kwocie transferu. Czy to będzie wypożyczenie z wykupem po sezonie, jakie to ma większe znaczenie? Czas pokazał, że transfer Pipity nie był specjalnie udany, jednak oczekiwaliśmy więcej, ale to głównie przez to, że sami nie umieliśmy wyciągnąć zbyt wiele z Gonzalo przy tej taktyce. Teraz próbujemy trochę rozpaczliwie odzyskać jak najwięcej się da z tego transferu, póki jeszcze jakiegoś chętnego się znajdzie. Dlatego jeśli ostatecznie weźmiemy za niego około 55 mln, to mnie to osobiście satysfakcjonuje. Wolałbym oddać go za granicę, ale jeśli się nie da to trudno, nie oszukujmy się, Pipita na ławce nie usiedzi, a mając Ronaldo, nie widzę go w podstawowym składzie.
A to, że podobno inne kluby mają bekę z tej ewentualnej wymiany? Wcale mnie to nie dziwi, bo to się naprawdę w głowie nie mieści, żeby iść na coś takiego.

Co do Higuaina, to tutaj możemy dyskutować tylko o kwocie transferu. Czy to będzie wypożyczenie z wykupem po sezonie, jakie to ma większe znaczenie? Czas pokazał, że transfer Pipity nie był specjalnie udany, jednak oczekiwaliśmy więcej, ale to głównie przez to, że sami nie umieliśmy wyciągnąć zbyt wiele z Gonzalo przy tej taktyce. Teraz próbujemy trochę rozpaczliwie odzyskać jak najwięcej się da z tego transferu, póki jeszcze jakiegoś chętnego się znajdzie. Dlatego jeśli ostatecznie weźmiemy za niego około 55 mln, to mnie to osobiście satysfakcjonuje. Wolałbym oddać go za granicę, ale jeśli się nie da to trudno, nie oszukujmy się, Pipita na ławce nie usiedzi, a mając Ronaldo, nie widzę go w podstawowym składzie.
A to, że podobno inne kluby mają bekę z tej ewentualnej wymiany? Wcale mnie to nie dziwi, bo to się naprawdę w głowie nie mieści, żeby iść na coś takiego.