Marat87 pisze:Tu pytanie do kolegi Juvefantap, jak ocenia defensywne umiejętności Liroli ( a także jak ocenia go całościowo ) i czy jest on w stanie udźwignąć pierwszy skład w przyszłym roku.
Przepraszam, że odpisuje z jednodniowym opóźnieniem, lecz niestety pomimo śledzenia forum na bieżąco, człowiek nie zawsze jest w stanie znaleźć wystarczającą ilość czasu żeby odpowiedzieć.
Lirola miał troszkę poszatkowany zeszły sezon, a główną tego przyczyną nie były wcale kontuzje, lecz ogólne niedoświadczenie zespołu. Chodziło o to, że w wyniku kontuzji bardzo dużej liczby graczy Sassuolo, Di Francesco zmuszony był grać prawie całą jedenastką młodych i niedoświadczonych graczy. Jak sam przyznawał, żeby zbilansować wyjściowy skład, starał się jeśli mógł powciskać trochę starszych, by młodzi mieli w nich oparcie (strategia bez sensu, bo Cannavaro, Gazzola, Peluso czy Biondini, grali nawet słabiej niż ich młodsi koledzy). Ogólnie jednak można uznać, że Lirola wywalczył sobie pewny pierwszy skład i w normalnych warunkach był już pierwszym wyborem u trenera.
Jak ja go oceniam? Ogólnie technika i motoryka to bajka. Najwięcej zagrożenia robił z klasycznych akcji podłączeniowych (takich jakie robił dawny Lichtsteiner), będąc wypuszczanym przez kolegę do linii końcowej skąd bił mocne i niskie piłki na przedpole bramkowe. Bardzo rzadko natomiast akcje były kończone klasycznymi wysokimi dośrodkowaniami (prędzej z założeń taktycznych, bo nawet Peluso unikał tego elementu gry), dlatego ciężko mi stwierdzić czy się jakoś się w tym elemencie wyróżnia. Nic nawet nie pamiętam szczególnego ani w pozytywną, ani w negatywną stronę. Dodatkowy smaczek, to coś o czym już ludzie wiedzą dzięki bramce z Athletikiem, czy ostatniej asyście ze Spezią, czyli ukochane przez Guardiolę wejścia środkowymi korytarzami. Prawda jest taka, że coś podobnego wykonywał raz na kilka spotkań, ale jednak te epizody pokazują jak dobrze panuje nad piłką i w sumie jak wszechstronnym może być w przyszłości bocznym obrońcą, opierającym swoją grę na wielu elementach.
Najważniejsze, czyli gra obronna. Powiem szczerze, że ciężko jest mi tu coś sensownego napisać. Większość traconych bramek przez Sassuolo, to błędy całej drużyny i rzadko kiedy winnym można by wskazać akurat Lirolę (na pewno rzadziej niż Peluso), choć i to się zdarzało. Jak się łatwo domyślić, najlepszy jest w pojedynkach jeden na jeden, bo mało kto przyspiesza lepiej (chociaż raz puścił kolesia, jak Savić Benzemę, ale nie pamiętam jakie były tego konsekwencje). Naprawdę fajnie gra na wyprzedzenie, ten jeden element mogę wskazać jako ten, w którym się wyróżnia. W całej reszcie tych bardziej taktycznych elementów (linia, schodzenie do środka), nie zapamiętałem nic szczególnego, czyli raczej nie odstaje. Przy kilku bramkach oczywiście był współwinny, o ale ciężko żeby tak nie było, skoro Sassuolo ogólnie traciło sporo, a organizacja całej drużyny w obronie też pozostawiała do życzenia. Oceniając na koniec ten element gry, to wg mnie w chwili obecnej na pewno nie jest gorszy niż De Sciglio, który zawalał więcej Milanowi, niż Lirola Sassuolo (mimo że Mediolańczycy tracili ogólnie mniej bramek).
Czy będzie w przyszłym sezonie gotowy na pierwszy skład Juve? Nie mam bladego pojęcia. Trzeba obejrzeć obecny sezon, który wydaje się być jego przełomowym i dopiero stawiać opinię, bo idąc obecnym tempem może spokojnie się rozwinąć do poziomu bardzo obiecujących bocznych obrońców w momencie ich transferów do klubów z topu (Hernandez, Guerriero, Semedo, Kurzawa itd.). Inną sprawą jest, że w sumie Pol mógłby grać na poziomie Lahma u szczytu formy, a i tak mało kto by wierzył, że Allegri byłby w stanie postawić na niego, w końcu będzie mieć wtedy dopiero 21 lat :roll: